Witajcie!
Dziś zapraszam na lekki temat i jesienne aranżacje oraz spacer po okolicy. W zeszłym roku pokazywałam Wam n blogu podobne jesienne dekoracje i widziałam, że było spore zainteresowanie <tutaj> . Jednak w tym roku podzielę temat na dwie części. W pierwszej - ozdoby będą typowo jesienne, a w drugiej już na Halloween. Z dnia na dzień jest ich coraz więcej, więc i ja będę sukcesywnie dodawać zdjęcia, a Wy zaglądajcie.
Na początku zacznę od mojego wianuszka na drzwi, jesiennych donic i żywych dyń oraz kominka, którego wystrój zmieniam w zależności od sezonu.
Kiedy spaceruję, staram się zobaczyć w swojej okolicy coś więcej. Czasem trzeba przystanąć i odkryć coś niezwykłego, a czasem trzeba poszukać w internecie, albo w bibliotece.
Na przykład ostatnio znalazłam taką klimatyczną księgarnię z kawiarnią obok. Spójrzcie tylko na jej niezwykłe drzwi. Symbolika i historie miejsc i ludzi są obecne wszędzie.
Jest to tzw. herma żeńska, inqczej jońska - element dekoracyjny w postaci kobiety osadzonej na czworobocznym ostrosłupie zwężajacym się ku dołowi.
Istnieją też hermy męskie, czyli doryckie, przedstawiające Hermesa lub inne postacie mitologiczne głównie bogów i herosow ze starożytnej Grecji lub Rzymu,
Piękno łatwo przegapić i zgubić się w codziennej gonitwie. Do tego potrzebna jest uważność i chwila zastanowienia.
Tak skomponowane donice to łatwy sposób na aranżację przedogródka.
Dynie ozdobne w różnych kształtach i kolorach dodają uroku schodom.
Postaram się wrzucić więcej takich inspiracji, więc zapraszam do zaglądania i odwiedzania bloga częściej. 😉
A na koniec legenda, a może i prawda? Kto to może wiedzieć?
Spacerując brzegiem Lisiej rzeki znalazłam niewielką jaskinię.
Miejscowi uważali, że jest to jaskinia diabła... Dawno, dawno temu przybyli z Europy osadnicy mieszkali po jednej stronie rzeki, a rdzenni Amerykanie po drugiej. Legenda opowiada o młodym - dzielnym Indianinie, który okradał osadników. Przynosił swoje skradzione łupy do wioski i pokazywał je plemieniu. Wódz Waubonsee ostrzegł młodzieńca, że kradzież według ich prawa jest występkiem. Ale młody - odważny zignorowali go i jeszcze tej samej nocy przyjechał do obozu na skradzionym białym kucu, którego chciał koniecznie pokazać swoim przyjaciołom. Wódz Waubonsee bardzo się zdenerwował i rozkazał go wygnać.
Młody banita śmiał się, kiedy opuszczał swoje plemię. Nigdy więcej już go tam nie widziano...
Kilka miesięcy później po drugiej stronie rzeki, gdzie mieszkali biali osadnicy w nocy widywano świecącą postać, która pojawiała się i nagle znikała w nocy. Trwało to tygodniami. Niektórzy z plemienia opowiadali, że świecący duch żyje w jaskini nad rzeką... Rozpalili więc wielki ogień w nocy u wejścia do jaskini i wkrótce świecąca postać wyskoczyła z jaskini przez ogień i wpadła do rzeki.
Prawdopodobnie młodzieniec, który przez swoje postępowanie został wygnany z plemienia, odnalazł w środku drzewa próchno lub gatunek grzyba, który świecił w nocy, ponieważ zawierał fosfor. Smartwatch się nim aby przestraszyć i pokazać się na chwilę jako duch, po czym używał koca, którym się przykrywał, aby zniknąć. Potem przeprawiał się przez rzekę, by schronić się w "jaskini diabła - Devil's Cave przy Red Oak Nature Center w North Aurora, IL.
Czy wasza okolica też ma jakieś legendy?
Czy potraficie je opowiedzieć?
Piękne jesienne dekoracje, ogromnie mi się podobają.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza ten wianek na drzwiach przypadł mi do gustu.
I piękne te słoneczniki nad kominkiem, wprowadzają taki klimatyczny nastrój.
Widać, że jesień Cię nie przeraża :)
Jesień? Jesień jest przepiękna. Dlaczego miałabym jej nie lubić? To wszystko jest po coś i jest potrzebne w przyrodzie. Jeżeli ktoś kocha naturę, to nie obraża się na pogodę, tylko się do niej dostosuje. :)
UsuńTo dobrze, mam podobnie. Zażartowałam sobie :)
UsuńA poza tym, naczytałam się o takiej niechęci i takich obawach przed jesienią, że już się gubię w tym wszystkim :)
O tak, doskonale wiem, o co Ci chodzi. Pewnie, że lubiałabym, aby ciągle było cieplutko: słoneczko świeciło, kwitły kwiaty, ogród przynosił plony, ale nawet pod zwrotnikiem sezony postępują po sobie. Od czerwca do listopada powstają liczne burze tropikalne i huragany. Niedawno przez Florydę przeszedł huragan Helena zostawiając po sobie pasmo nieszczęść. W porównaniu z takim żywiołem, jesienny deszcz, to w zasadzie nic strasznego. Ja nawet lubię odpoczynek od ogrodu po lecie, kiedy już sobie wszystko posprzątam i to, że można pobyć sobie w domu i jest więcej czasu dla samej siebie.
UsuńW zasadzie już tęsknię za tym.
No conocía esa leyenda. Me gusto hacerlo. adoro las calabazas y decorar con ellas. te mando un beso.
OdpowiedzUsuńEsta leyenda se refiere a esta cueva en particular. Me gusta el otoño y por eso me gusta decorar mi casa para el otoño. Te mando un beso. 😘
UsuńMasz rację, trzeba być uważnym, bo żal przegapić tak piękne miejsca!
OdpowiedzUsuńDomu ani ogrodu nie mam, ale lubię podpatrywać u innych piękne dekoracje:-)
Legend jest wiele, może kiedyś poświecę post owym legendom moich okolic, dzięki za inspirację:-)
Cieszę się, że Ci się podobało. Zawsze wydawałaś się dość uważnym obserwatorem. Pozdrawiam. 🤗
UsuńCiekawa legenda :)
OdpowiedzUsuńNo i cudowny wianuszek
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie dziękuję.🤗💕
UsuńWow, ale ciekawie jest poznac taką legendę. Może w mojej okolicy też takowa istnieje i nawet o niej nie wiem.
OdpowiedzUsuńWydała mi się na tyle ciekawa, że chciałam, aby poszła w świat. Lubię takie ciekawostki. Pozdrawiam, dobrego weekendu 🤗
UsuńU Ciebie jest jak w serialach amerykańskich ;) Piękne siwe mebelki obok kominka widzę. Ozdoba na drzwiach bardzo gustowna. Jak sobie wybuduję domek, też będę przystrajać ;)
OdpowiedzUsuńNiektórzy śmieją się z amerykańskich domów i budownictwa, których konstrukcja jest oparta w znacznej mierze na drewnie, a nie pustaków i betonu jak w Polsce. Tak więc oprócz fundamentów mamy tu głównie konstrukcje drewniane, do tego dochodzą wszelkiego rodzaju instalacje, płyty gipsowe na ściany oraz gonty na dach, a na elewacje najczęściej cegła i siding. Taki dom od podstaw może powstać nawet w kilka tygodni.
UsuńBardzo zależało mi na kominku. Zawsze chciałam mieć jako dodatkowe źródło ogrzewania i zawsze wydawał mi się bardzo przytulny, chociaż jet dość prosty. I bardzo lubię takie takie surowe ciężkie drewno. Raczej już nie kupuję wiele rzeczy do domu. A jak już mnie najdzie, to staram się zaoszczędzić i znaleźć coś porządnego.
Urządzanie się to coś wspaniałego. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że wkrótce będziecie się wprowadzać. Pozdrawiam 🤗
Wianek jest po prostu przepiękny!
OdpowiedzUsuńI cały spacer taki ciekawy. Z przyjemnością przeczytałam legendę.
Och, my mamy swojego diabła Borutę i mnóstwo legend z nim związanych. Kiedyś uczyłam się ich i opowiadałam.
Pozdrawiam. Dobrego, pięknego weekendu.
I to jest nie lada gratka dla mnie, bo Boruta, wierząc internetowych zapiskom, pochodzi od słowiańskiego demona ludowego - Boruty - leszego borowego. Po przymusowej chrystianizaji Polski został diabłem - szlachcicem z przygodami. Która legenda jest Twoją ulubioną?
UsuńBędę tu zaglądała bo bardzo lubię takie dekoracje,lubię je oglądać i podziwiać . Wieniec jest śliczny!
OdpowiedzUsuńKolorowe ozdoby rozjaśniają szare jesienne dni i poprawiają nastrój.
Ostatnio przejeżdżając jedna z ulic zobaczyłam mural przestawiający kobiety lejące wodę z dzbanów. Zainteresowałam się co lub kogo przedstawia i okazało się, że jest związany z legendą miasta.
W VII wieku, w czasie oblężenia miasta, najeźdźcy chcieli przedostać się przez zamarzniętą fosę. Kobiety gotowały wodę i wylewały wrzątek na lód, który się roztopił i to uratowało miasto. Dzielne kobiety:)
Wszystkiego dobrego 🤗🍁🍂🍁🍂
Wspaniała legenda! Nie słyszałam o takiej. Popatrz jakie kobiety są mądre i odważne! 👍💃 Świetna opowieść. Dziękuję i życzę pięknego weekendu i kolejnego tygodnia.🍂🌞🍁
UsuńPięknie, klimatycznie, jesiennie...
OdpowiedzUsuńA te wszystkie szczegóły i szczególiki dekoracji wszelakich bardzo mi się podobają!
I jaka ciekawa legenda! Coś myślę, że może być w niej ziarno prawdy🤗
Pozdrawiam słonecznie!
I ja myślę, że to prawda. Indianie żyli tu przed wiekami. Nie ma zbyt wiele śladów, ale są zapiski w archiwach. Fajnie sobie wyobrażać, że chodzę śladami jakiegoś Winnetou. Serdecznie pozdrawiam 🤗
Usuńpięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.🤗
UsuńNie jestem jeszcze psychicznie gotowa na jesień zatem i dekorowanie mieszkania odsuwam w czasie. Póki pogoda piękna i słoneczna będę udawała, że jesień się jeszcze nie zaczęła 🙂. Chociaż dzisiaj będąc na zakupach jednym okiem robiłam już rekonesans w jesiennych wiankach.
OdpowiedzUsuńDrzwi do księgarnio-kawiarni szalenie klimatyczne, otwierają inny świat.
Pięknego października.
O tym samym pomyślałam! Drzwi do księgarni są jak portal do innych światów.
UsuńPięknej pogody, udanego weekendu i kolejnego tygodnia.
Twój wianek jest super, bardzo mi się też podobają aranżacje, które pokazujesz. Niestety mieszkam w kamienicy, ale mam miłych sąsiadów, więc zawsze staram się zrobić coś ładnego na klatce schodowej. Amerykański styl "domkowy" też mi się podoba, choć wiadomo sporo zależy od gustu i portfela. Legenda jest piękna i ma jak najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie. Nawet mam pomysł na mojego posta z legendą w tle, ale muszę to sobie poukładać zanim napiszę. Dobra wiadomość jest taka, że mój laptop chyba postanowił zakończyć życie, ciągle się wyłącza co często skutkuje utratą tego co napisałam, więc jestem zmuszona do zakupu nowego a to mi zaoszczędzi nerwów i frustracji. Pozdrawiam jesiennie, bo jesień jest piękna nawet z deszczem i wiatrem!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie. Nowy laptop to świetna decyzja. Życzę wielu nowych pomysłów. Serdecznie pozdrawiam 🤗
UsuńPrzepiękne jesienne dekoracje. Oglądam je już drugi raz i nie potrafię wybrać faworyta. Słoneczna, ciepła jesień zawsze czaruje kolorami. Bardzo lubię ten czas. Przepiękne zdjęcia natury, którą pokazujesz urzekają mnie zawsze. A legenda ciekawa. Pozdrawiam serdecznie 💕
OdpowiedzUsuńTak, legendy to jest super sprawa. Myślę, że warto czasem poszukać. Dekoracje poszukuję i niemal codziennie coś dodaję.
UsuńDrzwi niezwykle i piękne dekoracje choć te dynie pewnie szybciej bym zjadła 😉. Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do mnie ♥️
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest na nie sezon i trzeba koniecznie coś przygotować! Dzięki wielkie. Na pewno skorzystam z zaproszenia!
Usuń