Okruchy i ziarenka
wtorek, 8 lipca 2025
#Road trip
środa, 2 lipca 2025
Polecajki niepolecajki lipca
Trudno uwierzyć, ale już lipiec. Zapraszam do moich propozycji na letni czas.
Książki:
1.
Z lektur szkolnych: 'Lalka" Bolesława Prusa - ta wielowymiarowa powieść przenosi nas do XIX wiecznej Warszawy. Zubożała arystokracja nie bardzo może odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Warstwa średnia: kupcy i rzemieślnicy mają apetyt na wielkopańskie życie. Główny bohater Stanisław Wokulski stara się o rękę Izabelli Łęckiej. Czy sprosta jej wymaganiom, a może wybranka jego serca okaże się kimś innym?
2.
Ze współczesnej literatury "Kołatanie" - Artura Żaka. Książka, w której mieszają się światy, wierzenia i czasy. Do tego dochodzi niesamowity klimat i postacie magiczne, zaświaty, które mają wpływ na codzienność bohaterów. Swojska opowieść o polskiej wsi w nurcie realizmu magicznego. Ineresująca oprawa.
3.
Literaturę światową reprezentuje "Klub Pickwicka" Charles'a Dickens'a. Opowieść o członkach wspomnianego klubu, którzy wyruszają w świat, aby go poznać i opisać. Niezwykle barwna i porywająca historia o poczciwych idealistach spotykających na swej drodze zwykłych i niezwykłych ludzi. Przeżywają oni zabawne perypetie, do których nie doszłoby, gdyby pozostali w domu.
Film:
1. "Lion. Droga do domu" – australijsko-amerykańsko-brytyjski film o indyjskim chłopcu, który się zgubił na obrzeżach Kalkuty, Po wielu dniach tułaczki i życiu na ulicy, trafia do sierocińca, a później do adopcji do australijskiej rodziny. Tam czekał na niego dobrobyt, bezpieczeństwo i możliwość kształcenia. Jednak po dwudziestu latach wspomnienia wciąż dają o sobie znać. Lion musi odszukać swoją prawdziwą rodzinę.
Kanał o książkach na YouTube:
środa, 25 czerwca 2025
Ryneczek i ogródeczek
Dziś pokażę moją codzienność. Nic specjalnego, ale może kogoś zaciekawi? Wszak każdy nas ją ma. Obiecałam pokazać Wam jak wygląda farmers' market, więc czekałam aż do środy, aby zrobić kilka zdjęć. W mojej okolicy podobne targowiska odbywają się przeważnie w środy, albo soboty.
Idea farmer's market polega na tym, że lokalni producenci płodów rolnych sprzedają je na stoiskach na wolnym powietrzu bezpośrednio konsumentom.
Ma to oczywiście wiele zalet. Począwszy od jakości i świeżości sezonowych owoców i warzyw oraz innych produktów pochodzenia rolniczego, poprzez bezpośredni kontakt ze sprzedawcą, zmniejszeniu różnego rodzaju kosztów związanych z elektrycznością i składowaniem oraz ominięciem dodatkowych pośredników.
Rynek łączy zainteresowanych wytwórców i świadomych nabywców, którzy wspierają lokalne gospodarstwa rolnicze.
Spotkałam się nawet z formą subskrypcji (CSA), która polega na sezonowych lub miesięcznych opłatach, aby co tydzień lub dwa otrzymywać paczki z produktami rolnymi.
W połowie maja obsadziłam swój ogród i cieszyłam się jak wszystko ładnie zaczęło kwitnąć i rosnąć. To naprawdę jest wielka radość, kiedy ziemia obdarowuje nas swoimi dobrami.
I nagle 8 czerwca przyszła taka burza z gradem,
że jak zobaczyłam jej skutki, to aż się płakać chciało.
Ale to jeszcze nic. W moim miasteczku nie było prądu aż do rana. Wszędzie połamane drzewa, uszkodzone ogrodzenia i domy, a na ulicach i chodnikach leżały warstwy oberwanych liści.
Jeszcze tego samego dnia zaczęło się wielkie sprzątanie.
I to co się stało w sumie napawa mnie jednak optymizmem. Przyroda chce i może się odrodzić. Jej sezonowa powtarzalność i wola życia jest niezłomna.