To moja kolejna wizyta w Parku Narodowym Indiana Dunes (Indiana Dunes National Lakeshore). Jeśli masz ochotę tutaj jest wpis sprzed lat. <Indiana Dunes> Tym razem miałam przyjemność odwiedzić jego wschodnia część.
Ale na początku haracz.
Nazwa jeziora Michigan pochodzi od indiańskiego słowa plemienia Ojibwa "mishigami", które oznacza „duże jezioro”. Jezioro jest rzeczywiście ogromne. Jego powierzchnia to 57 800 km², dla porównania Bałtyk - 415 266 km².
Jezioro Michigan jest trzecim jeśli chodzi o powierzchnię z Wielkich Jezior Amerykańskich (zaraz po jeziorze Górnym tj. Lake Superior i Huron) oraz drugim jeśli chodzi o głębokość, Jest to także piąte co do wielkości jezioro słodkowodne na świecie. W przeciwieństwie do innych Wielkich Jezior Amerykańskich, cała jego powierzchnia leży na terenie USA, w granicach stanów: Wisconsin, Illinois, Indiana i Michigan.
Jezioro Michigan powstało w miejscu zatrzymania się lodowca na tym terenie w późnym plejstocenie, a wydmy na skutek silnej erozij, w tym w wyniku silnych wiatrów.
Z jeziorem wiąże się wiele interesujących historii oraz indiańskich legend, ale dziś chciałabym napisać o znalezisku z zakresu archeoligii wodnej.
Ciekawe znalezisko na dnie jeziora:
Około 12 metrów pod taflą jeziora Michigan nieopodal zatoki Travers, dr Mark Holley z Uniwersytetu Northwestern Michigan, odkrył kamienie ułożone w długą linię o długości ponad jednej mili. Megality ułożone ludzką ręką datuje się na około 9 000 lat p.n.e., z czego wynika, że są starsze o jakieś 4 tys. lat od Stonehenge, to jest około dwa tysiące lat po zakończeniu epoki lodowcowej. Są jednak od niego dużo mniejsze. Podobne struktury odnaleziono na dnie jeziora Górnego (Superior).