środa, 19 lutego 2025

Polecajki i niepolecajki lutego 2025

 I. Książki i audiobooki

- PRZEDWIOŚNIE - Stefan Żeromski - lektura szkolna, ale po latach. Mistrz słowa nie zawiódł moich oczekiwań, w przeciwieństwie do głównego bohatera - Cezarego Baryki, który koniec końców okazał się wręcz irytujący. Dlaczego? Młody widział do czego są zdolni komuniści, wiedział. co zrobiła rewolucja i mimo doświadczeń  z ogarniętego wojną Baku,  poświęcenia rodziców oraz wyczerpującej drogi do ojczyzny swoich przodków, na końcu książki maszeruje w proteście razem z innymi komunistami. No ręce opadają!

 


- Psychologia C.G. Junga - Jolande Jacobi - Poszukiwanie i osiąganie własnej pełni psychicznej to misja życiowa każdego człowieka - twierdzi Jung.
I tak jak Freud odkrył, że do osiągnięcia tego celu może przysłużyć się libido, Adler - chęć władzy, tak Jung wskazał, że może być nią potrzeba religijna i duchowa. 
To dlatego osoby duchowne w Kościele Katolickim, biorą sobie za oblubieńca Jezusa Chrystusa, a w zbiorowej podświadomości funkcjonuje  archetyp matki - jego matki Maryi? 🤔





- 27 śmierci Toby'ego Obeda - Joanna Gierak - Onoszko - Bardzo przejmująca treść. Ta książka jest tak dobra, że nie mogłam przestać jej czytać, a poźniej o niej myśleć. Najbardziej podobały mi się opisy innuickich zwyczajów: np. porodu z użyciem pasów z foczej skóry, którymi położna masowała brzuch ciężarnej, aby pomóc dziecku przyjść na świat. Zanim do Nowej Funlandii i na Półwysep Labrador przybyli europejscy osadnicy, Innuici żyli w zgodzie z otaczającą ich, surową naturą. Wspólnota dawała im bezpieczeństwo i dostatek. Kochali się z kim chcieli, bez winy i chorób, z dietą wysokobiałkową, bez cukru i mąki. Cukrzyca i miażdżyca to prezenty, które przywieźli ze sobą koloniści, obok wstydu i grzechu, o którym powiedzieli im kaznodzieje. Obcy przywieźli im również alkohol, a wraz z nim całą masę innych problemów. Najgorzej jednak, gdy alkoholizm atakował rodziny i musiała wkroczyć opieka społeczna. Dzieci trafiały wówczas do szkół z internatem, a tam działy się różne złe rzeczy. To przez picie alkoholu Toby 27 razy uracił siebie...
Koniecznie przeczytajcie, jeśli opis Was zainteresował.




II. Filmy nominowane do Oscara. Tak się złożyło, że wszystkie o kobietach:

1. Emilia Perez (13 nominacji) na podstawie libretta Jacques'a Audiard'a i w jego reżyserii. W rolach głównych wystąpiły: Karla Sofía Gascón, Zoe Seldana. Selena Gomez.
Film opowiada o szefie kartelu narkotykowego, który pragnie zmienić swoje życie. Porywa więc zdolną, młodą prawniczkę i przymusza ją do współpracy obiecując za pomoc fortunę. Rita jest mu potrzebna, aby przeprowadzić za granicą operację zmiany płci, zmiany tożsamości oraz do zabezpieczenia jego spraw rodzinnych i majątkowych.
Po czterech latach ich drogi znów się zbiegają. Szef kartelu, już jako Emilia Perez, chce mieć znów swoją żonę i dzieci przy sobie. Czy uda się naprawić błędy przeszłości?


Emilia Perez szokuje. Obraz jest inny niż wszystkie w dodatku jest to film gangsterski, który okazał się musicalem. 

2. Maria - (1 nominacja za zdjęcia) wydaje mi się, że rolę Marii Callas powinna zagrać aktorka charakterystyczna, a nie amantka. Diva na scenie odgrywała spektakl. Angelina jest tylko smutna i piękna. 



3. Anuja - nominacja w kategorii krótkometrażowy film, który można obejrzeć na platformie Netflix. Indyjskie realia. Anuya pracuje razem ze swoją starszą siostrą Palak w szwalni. Niespodziewanie dziewczynka obdaronwana talentem matematycznym dostaje od losu szansę, by kształcić się w szkole z internatem. Czy ta propozycja będzie się jej opłacać i czy z niej skorzysta?




4. Wicked - (10 nominacji) coś dla młodszych odbiorców - baśń zawierająca znane już motywy filmowe: szkołę magii, niedocenioną lecz obdarzoną prawdziwym darem adeptkę magii, jej śliczną i słodką współlokatorkę (od różu aż oczy bolą :)), księcia z bajki, czarodziejską krainę i czarodzieja Oz. A wszystko to w formie musicalu. W tym obrazie najbardziej podobała mi się jednak scenografia.


5. Pierwsza dziewczyna w orkiestrze - kolejna nominacja w kategorii krótkometrażowego filmu, który również można obejrzeć na Netflix. Jest to historia kontrabasistki Orin O'Brien - pierwszej kobiety w Filharmonii Nowojorskiej. 
Niełatwo być pierwszą w zdominowanym przez mężczyzn środowisku, trzeba mieć silny charakter.


Jakie są Wasze oscarowe typy?  Co Ciekawego wydarzyło się u Was w bierzącym miesiącu?


21 komentarzy:

  1. Z tego co wiem to "Przedwiośnie" nadal jest lekturą obowiązkową w Polsce. Problem w tym, że uczniowie już wiedzą że Stefan Żeromski nie był - jak go określano "sumieniem narodu" ... bo sam postępował bardzo nagannie.
    Wybieram się na film o Marii Callas. Ale też już słyszałam że wiele mu do doskonałości brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jaką naganę chodzi? 🤔Przychylam się jednak do tego, że jednak był sumienien narodu (wskazują na to inne jego utwory), ale żył, jak żył. Większość artystów ma skomplikowane życie prywatne. Mogę nawet zrozumieć, że jego sympatia do idei socjalistycznych oraz pracy u podstaw wynikała z czystych pobudek. Ale idea ideą, a praktyka swoją drogą. Chyba ciężko być doskonałym i w tym pierwszym i w drugim wypadku, kiedy pragnie się naśladować kogoś wybitnego w swojej dziedzinie jak Maria Callas.

      Usuń
  2. Może skuszę się na Marię. Tyle ciekawych filmów na mnie czeka, a tak mało czasu na ich obejrzenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, szkoda, że czasu nie da się rozciągnąć! Niekiedy trzeba wybierać. Rośnie przeważnie to, co podlewasz i pielęgnujesz, na czym skupiasz uwagę. Serdeczności 🤗

      Usuń
  3. Powracanie do lektur po latach to zawsze szok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czym oni na karmili w tych szkołach? Doprawdy to jest szok!

      Usuń
  4. Wstyd mi się przyznać, ale „Przedwiośnia” kompletnie nie pamiętam… pomimo że chodziłem do ogólniaka imienia Stefana Żeromskiego…. Za to krążyło objęte cenzurą jego opowiadanie „Na probostwie w Wyszkowie”, które z dużym zainteresowaniem wertowaliśmy i dzięki niemu poznawaliśmy nieznaną i fałszowaną historię Polski.

    „27 śmierci Toby'ego Obeda”—postaram się tą książkę zdobyć, zresztą w Polsce czytałem podobną, nawet może ją posiadam—nie jestem na 100% pewny, ale to chyba było „Ginące Plemię” znanego autora kanadyjskiego Farley’a Mowat’a. Nawet niedawno o niej myślałem i chciałem ją ponownie przeczytać, po polsku lub po angielsku.

    Co do oscarowych typów, to również możesz mnie zapytać, kto wygra w następnych wyborach w Czadzie lub Lesotho… w oglądaniu filmów jestem zazwyczaj kilka lub kilkanaście lat do tyłu.

    O wydarzeniach mówiąc, to mieliśmy 2 ogromne opady śniegu, za każdym razem po 40 centymetrów i sporo czasu zajęło, aby go odrzucić z mojego podjazdu (i to maszyną)—do tej pory mam problemy z wyjazdem samochodem, a wiele ulic jest nadal zawalonych śniegiem, bo nie ma go gdzie gromadzić. Miasto go wywozi samochodami, ale to powolny proces.

    Również udało mi się zrobić rezerwację w parku prowincjonalnym w Ontario na lato na 16 dni, na bardzo malowniczym miejscu na wyspie. Liczę, że będę miał z kim tam się wybrać, bo niestety samemu nie dałbym rady dopłynąć, a poza tym nudno.

    A jak dobrze pójdzie, to w tym tygodniu „zaliczę” pójście na "Outdoor Adventure Show" oraz całodzienną wycieczkę samochodową z klubem przyrodniczym nad jezioro Erie w celu obserwowania ptaków—mam nadzieję, że mój samochód da sobie radę, pomimo lat i nie-zimowych opon.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Na probostwie w Wyszkowie" nie znam, ale sobie znajdę. To samo z książką " Ginące plemię". Jak daleko dojechałeś na północ? Czy spotkałeś jakiś Innuitów osobiście? Jeśli tak, jakie te spotkania były?
      U nas były ostatnio dość duże mrozy, ale po niedzieli temperatury powędrują znów w górę. Mam nadzieję, że moje magnolie nie ucierpiały!😱
      Co się dzieje u Was, jeśli są takie duże opady? Pracujecie zdalnie? Dzieci uczą się w domu, czy wszystko usypia, aż śnieg odtaja?
      Ja chyba będę zmieniać samochód, bo moja hybryda się zaczęła buntować. Zaczynam rozglądać się za nowym - używanym.
      Cudowna sprawa z planami na wakacje.
      A słyszałeś o tym młodym człowieku z Wenezuelii, którego połknął wieloryb razem z kajakiem? Na szczęście od zaraz go wypluł! Jak Jonasz...
      Dam znać jeśli nasze wakacyjne plany zaczną się krystalizować. A jakie ptaki będziecie obserwować?
      Dobrego weekendu życzę.🤗

      Usuń
    2. Najdalej na północy byłem w 1997 roku w Moosonee i Moose Factory (51°15'55.0"N 80°35'21.7"W) w Ontario, w ujściu rzeki Moose River, która nawet ma przypływy i odpływy. Do Moosonee nie ma dróg, jedynie dochodzi pociąg z Cochrane, the Polar Bear Express (pomimo nazwy, niedźwiedzie polarne są tam niezmiernie rzadkim widokiem).

      Z Moosonee popłynęliśmy statkiem na północ i po około godzinie wpłynęliśmy na zatokę James Bay, będącą częścią ogromnej zatoki Hudson Bay, uważaną za część Oceanu Arktycznego, a nawet za śródlądowe morze. Te dwie miejscowości są położone na terenie rezerwatów indiańskich, do Inuitów jeszcze bardzo, bardzo daleko…. W życiu spotkałem jedną Eskimoskę, wyszła za mąż za białego, mieszkała w Toronto i nie przypuszczam, aby wiedziała dużo o swoim pochodzeniu. Ale poznałem ludzi, którzy jakiś czas mieszkali w miasteczkach wśród Eskimosów i trochę mi o nich opowiadali.

      W czasie dużych opadów śniegu nieraz szkoły są pozamykane, bo autobusy szkolne nie kursują, ale już na drugi dzień główne drogi są przejezdne. Nie mam pojęcia, czy dzieci uczą się w domu—wątpię w to. A niektórzy ludzie na pewno pracują zdalnie-nawet reporterki radiowe prowadziły programy z domu, bo nie były w stanie dojechać lub wyjechać z domów.
      Gdybyśmy czekali, aż śnieg odtaje, to pewnie Toronto i okoliczne miasta byłyby sparaliżowane przez tygodnie! Najgorsze są pługi śnieżne, które odgarniając drogi, odrzucają śnieg na podjazdy do garaży wychodzące na ulice, blokują wjazdy, tworząc tzw. „windrows”. Taki śnieg, pomieszany z solą, jest mokry i ciężki, nieraz ponownie zamarza i jego usunięcie jest niezmiernie trudne, to jest duży problem—ja ledwie wyjechałem na ulicę.

      C.D.N.

      Usuń
    3. Część Druga

      Może i ja też kupię hybryda… na razie pod uwagę biorę Subaru Forester & Outback, Toyotę RAV4 oraz Hondę CRV, Passport i Pilot. Warto przeczytać informacje w „Consumer Reports”—albo kupić magazyn o samochodach nowych lub używanych, albo zrobić to online.

      O człowieku z Wenezueli słyszałem, to już nie pierwsza taka przygoda—parę lat temu to samo przydarzyło się płetwonurkowi, też został wypluty.
      Również czytałem o 55 letniej kobiecie z Kanady, która parę dni temu będąc na wakacjach na wyspie Turks and Caicos była zaatakowana przez rekina; broniąc się przed tym stworzeniem, straciła obie ręce.

      Nie wiem jeszcze, czy pojadę na tę sobotnią wycieczkę. W planie mamy zamiar obserwować Jastrzębie (Hawks), Uszatki/Sowy Błotne (Short-eared Owls), Bieliki Amerykańskie (Bald Eagles), jak też być może uda się nam natknąć na Puchacza/Sowę Śnieżną (Snowy Owl), Wojaka Obrożnego (Eastern Meadowlark), Śniegułę Zwyczajną (Snow Bunting), Poświerkę Zwyczajną (Lapland Longspur) i Górniczka Zwyczajnego (Horned Lark). Jeżeli dotrzemy do półwyspu Long Point na jeziorze Erie, pewnie zobaczymy Łabędzie Czarnodziobe (Tundra Swans) oraz Żurawie Kanadyjskie (Sandhill Cranes).

      Z góry zaznaczam, że moja wiedza o ptakach jest minimalna, z absolutną większością nazw tych ptaków po raz pierwszy się dopiero teraz zetknąłem i musiałem użyć Wikipedia, aby przetłumaczyć je na język polski. Jak na razie potrafię odróżnić łabędzia od orła, żurawia od sowy i wróbla od gołębia!

      P.S.

      Mówiąc o wydarzeniach, zapomniałem wspomnieć, że wczoraj poszedłem do wcześniejszego głosowania: chociaż wybory do Parlamentu w Ontario mają miejsce dopiero 27 lutego 2025 r., już od jakiegoś czasu można wcześniej oddać swój głos. Punkt do głosowania był bardzo blisko, na głównej ulicy, którą stale jeżdżę. Spodziewałem się kolejki—ale byłem jedynym głosującym! Musiałem ręcznie wpisać imię i nazwisko kandydata; w „normalnych” wyborach jest wydrukowana lista i jedynie trzeba odznaczyć kwadracik przy nazwisku kandydata na posła. Spodziewamy się, że rządząca Partia Konserwatywna pod przewodnictwem Premiera Ontario Doug’a Ford’a ponownie wygra, ale nigdy nie wiadomo… Przywódcą Partii Liberalnej jest Bonnie Crombie (nazwisko panieńskie Sawarna, pochodzenia polskiego), do niedawna burmistrzyni miasta Mississauga, w którym mieszkam. Jeżeli wygraliby Liberałowie, ona zostałaby Premierem Ontario. Nota bene, jest to moja „koleżanka” ze studiów MBA w Schulich School of Business na uniwersytecie York University w Toronto!

      Życzę przyjemnego weekendu!

      Usuń
    4. Jak często spotykasz "Indian", czy Innuitów? Ja bardzo rzadko widzę " Native Americans", tylko jeśli rezerwat jest akurat po drodze, albo jest możliwość uczestniczenia w spotkaniach typu "pow wow". Na co dzień nie odróżnisz ich od innych, nie chodzą w pióropuszach. 😉 Zresztą, im dalej na zachód, tym jest ich więcej. Ze wschodu kraju byli przecież przesiedleni. Na mapie niedaleko, ale w rzeczywistości to kawał drogi!
      Jeśli chodzi o hybrydy, to jest to mój drugi samochód tego typu. Początkowo byłam zafascynowana tą technologią, bo silnik samoistnie zmieniał tryb ze spalinowego na elektryczny, przez co oszczędność w użytkowaniu była znacząca. Po tych ostatnich mrozach coś się porobiło, znów zapalił się "check engine" i w rezultacie pożyczam samochód syna. 😏Odległości są ogromne, więc samochód musi działać. 🤷‍♀️
      Po kilku latach moje auto ma na liczniku ponad 100tys. mil, a silnik hybrydowy wytrzymuje 150- 200 tys., przy czym wymiana to wydatek rzędu od kilku do kilkunastu tysięcy. W rezultacie, jak się okazuje, nie są to samochody tanie w użytkowaniu. Samochody japońskie polecam, jak najbardziej. Te, które wymieniłeś też brałam pod uwagę.
      Myślimy o rodzinnym terenowym Ford Bronco. Ma dobre reviews, jest wygodny, dobrze wygląda :))
      U nas dzieci nie idą do szkoły tylko jeśli nie zdążą odśnieżyć, albo temperatury są zbyt niskie, aby stać na przystanku.
      Syn ostatnio wziął nawet egzamin przez internet z Business Law. Za naszych czasów to było nie do pomyślenia!
      c.d.n.

      Usuń
  5. Ciekawe polecejki A ta lektura już jak nie czytasz jako lekturę ma ciekawszy wydźwięk niż w szkole :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Bez przymusu, po szkole, bagaż doświadczeń znacznie rośnie i sprawia, że zwracasz uwagę na takie właśnie kwiatki. Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  6. Nie zważam na Oskary, film Callas podobał mi się, pokazuje wszak tylko część życia divy, na skraju ... a muzyka i wnętrza, to prawdziwa rozkosz.
    Książkę o Innuitach chciałabym poczytać, lubię takie ciekawostki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że opera zawsze mi się niezwykle podobała, ale nie miałam nigdy na nią czasu. W tym roku postanowiłam dowiedzieć się i wysłuchać więcej. Bo tak jak to z wszelkimi ludzkimi wytworami bywa, one często nawiązują do siebie. Ostatnio zgłębiając psychologię Junga, natrafiłam na nawiązanie do "Uczty" Platona, więc musiałam poszukać tego utworu. I tak to właśnie jest, że szukając jednej rzeczy w inernecie, znajdujemy następne i następne. Ja czekam na Oscary, ale z mniejszym entuzjazmem niż w zeszłym roku. Dziękuję za komentarz, pozdrawiam. 🤗

      Usuń
  7. Gracias por la s reseñas. tomó nota. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. De nada. Gracias por tu comentario Citu. Te mando un beso.🤗😘

      Usuń
  8. Książkę "27 śmierci Toby'ego Obeda" mam na oku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam "27 śmierci Toby'ego Obeda" i ciężka to była lektura, do dziś mam ją w głowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niełatwa i potrzebna. Otwiera oczy. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam.

      Usuń