Lubię wracać do inspirujących książek i ponieważ napisałam o "12 życiowych zasadach" Jordana B. Petersona, to napiszę również o wydanej w 2021 kontynuacji i kolejnych zasadach lub wskazówkach, które można rozważyć i ewentualnie zastosować w swoim życiu.
1. Nie umniejszaj pochopnie wartości instytucji społecznych oraz twórczych osiągnięć.
-Dziedziczymy po przodkach szereg wartości, schematów oraz możliwości - to oczywiste, lecz mimo zmian pokoleniowych i rozwoju technologicznego nie powinniśmy odrzucać poprzednich osiągnięć, które dla niektórych działają.
Dobrym przykładem może być poczta zastępowana w wielu przypadkach przez internet, maile i inne komunikatory.
2. Wyobraź sobie, kim mógłbyś być, a następnie wytrwale do tego dąż.
-Stawianie sobie ambitnych celów i droga do ich osiągnięcia, sprawia, że zmierzając ku celom zwiększamy potencjał i doskonalimy zdolności stając się mistrzami w danej dziedzinie.
3. Nie ukrywaj niechcianych spraw we mgle.
-Ukrywanie niechcianych emocji powoduje, iż ignorujemy sygnały ostrzegawcze i działamy przeciwko sobie, więc dla higieny psychicznej warto zauważyć swoje reakcje i pozwolić sobie na ich odczuwanie.
4. Zauważ, że szansa pojawia się tam, gdzie zrzeczono się odpowiedzialności.
-Pojawiające się życiowe wyzwania, nieuchronne zmiany, rozwój technologii na ogół kojarzą nam się ze zwiekszeniem nauki i pracy. Tam gdzie jedni widzą piętrzące się trudności, inni zauważają potencjał.
5. Jeśli czegoś nienawidzisz - nie rób tego.
-Jeśli robisz coś, czego szczerze niecierpisz, bo na przykład zmusiły Cię do tego okoliczności, to rób to jak najkrócej i zainwestuj "zaoszczędzony czas" w to, by trafić na odpowiednią ścieżkę. Jednym słowem Peterson zachęca, aby "brać się z życiem za bary" i dążyć do zmian.
6. Porzuć ideologię.
-Ideologie tworzą podziały i odsuwają jednostkową odpowiedzialność za własny los, przerzucając ją na jakiegoś lidera lub przeciwnie - wyimaginowanego wroga.
7. Pracuj tak ciężko, jak to tylko możliwe - przynajmniej nad jedną rzeczą - I sprawdź, co się stanie.
-Podejmowanie ciągłego wysiłku, by pracować na granicy kompetencji i nieustannie się rozwijać oraz/lub szukać nowych źródeł zarobkowania.
8. Spróbuj uczynić jedno pomieszczenie w Twoim domu możliwie najpiękniejszym.
-Bałagan sprzyja dekoncentracji. Po pierwsze posprzątaj, po drugie spraw, żeby wnętrze Twojego domu było dla Ciebie przytulne i pobudzało do kreatywności.
9. Jeśli dawne wspomnienia nie przestają Cię dręczyć, przemyśl je dokładnie i przelej wszystko na papier.
-Journaling sprawia, że porządkujesz swoje wspomnienia i myśli. Spisywanie swoich przeżyć daje szerszą perspektywę i pozwala wyciągnąć wnioski.
10. Pamiętaj, by regularnie pielęgnować romantyzm w swoim związku.
-Ludzie i relacje w związkach się zmieniają. Na początku uczucia bywają bardzo intensywne, ale z czasem słabną. Pielęgnowanie uczuć to inwestycja na przyszłość. Zaufanie i bezpieczny dom mają nieocenioną wartość.
11. Nie pozwól, by owładnęły Tobą poczucie urazy, zakłamanie i arogancja.
-Często większą uwagę przywiązujemy niestety do negatywnych zdarzeń. A przecież wiele zależy od osobistego nastawienia. Jeśli nie utkniesz w zgorzknieniu lub marazmie, może się okazać, że jest przed Tobą wiele możliwości
12. Bądź wdzięczny pomimo cierpienia.
-Często nie doświadczając braku jakiegoś zjawiska, nie doceniamy jak wiele ono znaczy.
Które punkty co Ciebie przemawiają i dlaczego?
Mądre, życiowe wskazówki. Na pewno wiele z nich warto wziąć pod uwagę.
OdpowiedzUsuńKtóre są dla Ciebie wartościowe?
UsuńAch, popieram mocno 5 i 12.
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się z 7 :)
Chyba wiem o co chodzi, ale nie wypada zapytać Cię dlaczego?
UsuńOczywiście, że wypada :)
Usuń5 jest oczywista, dla swojego zdrowia psychicznego unikam tego, czego nie lubię robić. Na przykład ja nie lubię gotować :) Ale mój mąż uwielbia, więc dokarmia mnie i siebie. I żeby nie było... nie wybrałam go z uwagi na tę zaletę :) Wykreowałam go sobie takiego, jakiego chciałam :) Za to bardzo lubię zmywać naczynia i robię to wszędzie tam, gdzie trzeba i gdzie nie trzeba :) Muszę o tym kiedyś napisać...
12 to wdzięczność, więc coś z czym nie rozstaję się ani na sekundę. Staram się zawsze pamiętać o tym, że to wszystko co przynosi mi wszechświat zasługuje na moją wdzięczność, bo przecież mam piękne życie. Nawet jeśli wydarzy się coś niemiłego, złego, to też myślę o tym tak, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Jeśli teraz jest źle to tylko po to, żeby za chwilę mogło być lepiej i żebym mogła to odczuć "bardziej", dlatego powód do wdzięczności jest całkiem jasny.
7... no tak, ta praca. Nie uważam, że żeby do czegoś dojść, należy ciężko pracować, jak to niektórzy nam sugerują i jak uczy nas system, w którym zostaliśmy wychowani. I niekoniecznie praca musi być przyjemnością lub nawet hobby, choć tak byłoby najlepiej, ale dojście do życiowych wartości nie uzależniam od ciężkiej pracy, a nawet od pracy w ogóle. Dla mnie praca jest tylko dodatkiem do życia. Jest fajnie, jeśli do lepszego życia, bo przecież niektórzy ciężko pracują a i tak nic z tego nie mają... Albo niewiele.
Uff, ale się rozpisałam. Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale :)
5. Oczywiście każdy ma jakiś talent. Łatwiej i lepiej zająć się tym, co nam wychodzi👍
Usuń12. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy ile mamy szczęścia!
7. No właśnie! To wszystko prawda, ale nawet ludzie, których zawód jest związany z pasją jakiś wysiłek wkładają w jej wykonanie - to po pierwsze. Po wtóre, wydaje się, że niektórzy mają więcej szczęścia, a niektórzy mają cały czas pod górkę.
Po trzecie, jesteśmy wychowani w systemie, w jaki inny sposób motywować młode pokolenie do nauki i pracy?
Myślę, że ci co mają pod górkę, często sami sobie tę górkę usypują. Z reguły są to wieczni narzekacze... wszechświat daje im to, o czym ciągle myślą i mówią, czyli realizuje ich żale i utyskiwania :)
UsuńOdpowiadając na Twoje pytanie... nie wiem, nie znam recepty. Ja bym ze wszystkich sił uczyła pozytywnego myślenia, radości z życia. Kiedy człowiek odczuwa szczęście, wszystko przychodzi łatwiej i nie zadajemy sobie pytań jak to robić... po prostu to robimy.
Podoba mi się Twój optymizm. Dla mnie narzekanie to strata czasu. Odnośnie motywowania.
UsuńTak mi przyszedł do głowy przykład, bo mój syn aplikował właśnie na studia. I jak to w takich przypadkach bywa długo bił się z myślami, co dalej? Tłumaczyłam mu, że jak ktoś jest pracowity, ma pomysł na siebie i biznes, to może oczywiście zdobyć zawód i w nim próbować swoich sił. No ale jeśli rodzice oferują pomoc, to taki młody człowiek powinien skorzystać i te studia próbować ukończyć, prawda? Jak Ty myślisz?
Oczywiście, tak uważam.
UsuńRodzice to najlepsi oferenci pomocy, bo robią to tylko i wyłącznie z dobrych pobudek. Nie ma w nich żadnego wyrachowania, ani ukrytych intencji, tylko miłość i chęć pomocy własnemu dziecku.
Dlatego uważam, że jak najbardziej należy skorzystać, jeśli taka pomoc jest oferowana :)
Optymizm i wiara w człowieka mnie przekonują.👍
UsuńThank you for sharing these insightful reflections on Jordan B. Peterson's work! Each point offers valuable wisdom for personal growth. Personally, I resonate with points 3 and 7. Recognizing and confronting unwanted emotions leads to greater emotional intelligence, while working diligently on a chosen path can lead to unexpected opportunities and growth. www.melodyjacob.com
OdpowiedzUsuń3. Depth psychology deals with this issue. If we push away the unacceptable part of ourselves, it will return as our fate.
Usuń7.Sometimes it's not the goal itself that counts, but the path to it.
Thanks for your comment. Best regards 🤗
Nie bardzo rozumiem p.12
OdpowiedzUsuńBałagan u mnie faktycznie powoduje dyskomfort, ale podobno artyści lubią bałagan:)
Jotka
Peterson zakłada, że najbardziej coś doceniamy, jeżeli tą rzecz tracimy. Nie jest to do końca prawda, nie wszyscy tak mają.
UsuńMoże źle to zostało przetłumaczone, albo wyjaśnia tę tezę w sposób zawiły.
Zauważyłam, że w artystycznym bałaganie jest reguła. 😉😊
Ojej, bardzo inspirujące! Numer 2 bardzo mnie inspiruje do odkrywania się na nowo. Poza tym, wszystkie punkty mają coś w sobie, chyba nawet je sobie gdzieś spiszę :)
OdpowiedzUsuńUważam, że to jeden z najważniejszych punktów. Sami nie wiemy jakie są nasze możliwości, dopóki nie spróbujemy.
UsuńDziękuję za komentarz, pozdrawiam 🤗
Gracias por la reseña. Tiene consejos muy interesantes y útiles. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńGracias Citu por tu comentario. Te mando un beso. 😘
UsuńPunkt 6. Zdecydowanie! Ale społeczeństwa lubią ideologię. Niestety. Tak wygodniej "myśleć" 🤔
OdpowiedzUsuńRównież uważam, że to ważny punkt. I wiele w tym stwierdzeniu jest racji. Jednak nam łatwiej jest dojść do meritum w tej sprawie. Gdybyśmy żyli w państwie, gdzie panuje reżim, to nie byłoby takie oczywiste.
UsuńBardzo mądre zasady. :)
OdpowiedzUsuńI jak tu się z Tobą nie zgodzić? 😄
Usuń12 w sam punkt. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja ten punkt 12 tak zinterpretowałam, bo sama go tak rozumiem. W rzeczywistości nie trzeba czegoś tracić, żeby to docenić. Uświadomienie sobie niektórych procesów wystarczy.
UsuńDziękuje za komentarz, pozdrawiam 🤗
Jak ja bym chciała ogarnąć bałagan w domu. Ale... W jednym miejscu sprzątam, a młody w drugim rozwala :D i tak dzień nam mija :D
OdpowiedzUsuńHaha wiem coś o tym!🤣😂 Mojego synka nie zdołałam nauczyć sprzątania (dopiero w późniejszym wieku), z córką jest trochę łatwiej. (Jeszcze nie układa, ale wpycha gdzie popadnie, żeby pokój robił wrażenie schludnego 😆). Takie dwie myśli przyszły mi do głowy:
Usuń1. Chyba nie można dawać za wygraną, nie poddawać się nawet jeśli nie wychodzi. Każdy wiek to nowe umiejętności do przyswojenia.
2. Można schować nadmiar zabawek i co jakiś czas podmieniać.
3. Kosze na zabawki to fajne rozwiązanie dla malucha.
3! 😁
UsuńZgadzam się z 3 punktem.
OdpowiedzUsuńNie warto trzymać w sobie emocji, bo tylko my sami na tym tracimy, a one i tak znajdą kiedyś ujście...
8 też mi się podoba.
Choć jak mam lenia, to i bałagan jest dla mnie piękny haha.
Masz jakieś sposoby na niechciane emocje?
UsuńMi się leń nie zdarza, prędzej zmęczenie 😉 - to dlatego, że niektóra praca (sprzątanie, pranie, zmywanie naczyń etc.) to nigdy się nie kończy . 🫣🙄
Myślę, że jeśli chodzi o rozładowywanie emocji, to pewnie każdy ma na, to jakiś swój sposób...
UsuńJa płaczę ale o wiele lepiej by było jakby człowiek sobie pokrzyczał i poprzeklinał... Może jakaś aktywność fizyczna żeby się porządnie zmęczyć...
O, to teraz już wiem, że jestem po prostu zmęczona, a nie leniwa haha :).
Dzięki to ma sens. Oczywiście, że zmęczona. :)
Usuń