A tak wodospad wygląda po stronie kanadyjskiej, uważanej za piękniejszą. To jest tzw. Horseshoe - Podkowa. Nazwa pochodzi od kształtu jaki tutaj tworzy.
Po stronie amerykańskiej kaskady wodospadu Niagara układają się w Bridal Veil - Welon Panny Młodej.
Wodospad od zawsze przyciągał żądnych rozgłosu śmiałków. Najsłynniejszym z nich był Jean-Franncois Gravelet, który w 1859r. przeszedł wąwóz Niagary na linie akrobatycznej, później zrobił to również na rowerze i trzymając współpracownika na ramionach. Kolejny odważny umieścił na linie kuchenkę, rozpalił na niej ogień i usmażył nad wodospadem omlet, którym następnie częstował turystów. Inni pokonywali ten cud natury w beczce, albo skacząc w dół i płynąc wpław.
Podobno najodważniejsi Indianie spływali wraz z prądem w kanu (canoe). To się nazywa solidna dawka adrenaliny!
Fascynujące miejsca pokazałaś!
OdpowiedzUsuńTo prawda. Na świecie wiele jest takich miejsc. Pozdrawiam. :)
UsuńWłaśnie niedawno zastanawiałem się jak wygląda to miejsce - Niagara i okolice. Oczywiście, można wejść w google i spojrzeć. Jednak relacja na blogu to co innego. Wchodzę tu i to oglądam... Niesamowite.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie piszesz. Jedynie fotki są tak ładne, że chciałoby się by były większe.
Kliknij na zdjęcie, to będzie większe. :)
UsuńEch, zazdroszczę Ci tych widoków i oczywiście możliwości ich zwiedzania.
OdpowiedzUsuńNigdy dość takich widoków. Było pochmurno i padało. Nic jednak nie da się porównać z wrażeniem, jakie robi na żywo. Pozdrawiam i życzę ci wielu wspaniałych podróży!
UsuńNa świecie wiele jest takich miejsc. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTyle, że nie są takie same. :D
UsuńFascynujące miejsce. Zawsze najdłużej zatrzymuję się nad płynącą wodą, a wodospady, to widok dla duszy. Uwielbiam ich odgłos. Niagarę przyszło mi oglądać tylko na filmach. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMożesz wymienić tytuły? Pozdrawiam serdecznie!
Usuń:)
Witaj :)
OdpowiedzUsuńZa ciekawy rys z fotkami- dziękuję :)
Pozdrawiam mile :)
Dzięki za odwiedziny. Chciałabym żeby ciekawych wpisów było jak najwięcej. ;)
UsuńNiagara to jedno z tych miejsc na świecie, o których marzę, aby je zobaczyć. Bardzo lubię wodospady, niestety wszystkie największe i najładniejsze są w Ameryce Północnej i Południowej lub w Afryce. To dla mnie trochę za daleko, więc nie mam zbyt dużej nadziei, tym bardziej dziękuję za tę relację i piękne zdjęcia:)))
OdpowiedzUsuńNadzieję trzeba mieć i marzenia. Ja dziękuję za odwiedziny. :)
UsuńJeden z odcinków Legend Kung-Fu był kręcony nad Niagarą... Skoro na filmach i zdjęciach wodospad robi takie wrażenie, na żywo musi naprawdę zapierać dech.
OdpowiedzUsuńSłyszałem o tym śmiałku w beczce, ale o całej reszcie nie :)
Może być. Poszperałam trochę. Za niedługo się odezwę, znaczy napiszę. :D
UsuńFaktycznie Niagara robi niesamowite wrażenie.
OdpowiedzUsuńWiele lat temu widziałam Wodospady Iquazu - od strony argentyńskiej. Były wspaniałe! Tego widoku i hałasu jaki czyniła spadająca woda nigdy nie zapomnę. I do dzisiaj czuję na sobie krople rozpryskującej się wody.
Pozdrawiam Cię pięknie :-)
Czy można gdzieś o tej wyprawie przeczytać? I ja ciebie pozdrawiam serdecznie!
UsuńNigdzie o tym nie pisałam. Ale jak chcesz to mogę Ci dać linka do mojego tekstu o Buenos Aires.
OdpowiedzUsuńCzemu nie? :)
UsuńCzy mogę Ci przesłać linki na adres, który podałaś na moim blogu przy ostatnim swoim komentarzu?
UsuńOwszem. Przeczytam z zainteresowanie. :)
Usuń