wtorek, 16 kwietnia 2024

Tulipanowe ogrody

 Dziś bardzo wiosenny, lekki wpis, obejmujący kolejny obszar moich zainteresować, jakim są  tematy ogrodnicze. Chciałabym pokazać co mi się podoba i co sama robię w ogrodzie. Ostatnie dni były bardzo ciepłe, więc działałam: plewiłam, przesadzałam i siałam. Efekty bądą widoczne za kilka tygodni. Planowałam pojechać na farmę, ale okazało się, że otwierają ją do publicznego zwiedzania dopiero za tydzień. Także dziś garść ciekawostek i dwa odwiedzone, ukwiecone ogrody.

Tulipany pochodzą z Iranu, Afganistanu i Kazachstanu. Handlarze, dyplomaci i podróżnicy przywozili tulipanowe cebulki z Turcji, gdzie sułtani przyozdabiali nimi turbany. W języku perskim te tradycyjne nakrycia głowy nazywano tulipanami. Stąd też tulipan wziął swoją nazwę.


Mimo, iż rośliny pochodzą z Bliskiego Wschodu i Azji, to najbardziej kojarzą się nam z  Holandią, która jest dziś potentatem w uprawie tych kwiatów. W XVII wieku Republikę Siedmiu Zjednoczonych Prowincji Holandii ogarnęło szaleństwo zwane tulipomanią. Cebulki tych roślin były bardzo cenne i stały się po raz pierwszy w historii towarem spekulacyjnym. Jedna cebulka była warta nawet tyle, co dom nad kanałem w Amsterdamie.

Pod koniec XVI wieku, kiedy sadzonki tulipanów coraz częściej trafiały do Holandii, Holendrzy zaczęli eksperymentować i sadzić je w w domach i przydomowych ogródkach. Niezwykła popularność roślin przyczyniła się do zwiększenia wydajności ich upraw. Dodatkowo okazało się, że strefa przybrzeżna Holandii, klimat i jej piaszczyste gleby z dobrym drenażem są korzystne dla  uprawy tych roślin.

Obecnie Holandia co roku produkuje 1,2 miliarda cebulek tulipanów! To znaczy, że kraj ten  mógłby obdarować  takim prezentem co piątego człowieka na ziemi!

Wręczanie tulipanów w XVI wieku oznaczało bogactwo. W czasach starożytnych na Bliskim Wschodzie były symbolem dostatku. Obecnie są symbolem wiosny, odnowy i piękna. 

Podobno kolor wręczanego tulipana ma znaczenie: biały oznacza niewinność, czerwony - miłość, żołty - radość. Tulipany są wielobarwne: od białych, aż po czarne (zwykle są to bardzo ciemne kolory purpury). Do najcenniejszych należy poszukiwana przez kolekcjonerów odmiana Queen of the Night.

Tulipany botaniczne to odmiany najbliższe swoim dzikim przodkom. Są mniejsze i charakteryzują się większą odpornością na trudne warunki.



Niezwykle ciekawe są też tulipany zmieniające kolor. Odmiana Blumex początkowo ma pomarańczowo- żółte płatki, by pod koniec kwitnienia zmienić je w fioletowe. Odmiana Mystick van Ejk zaczyna kwitnienie jako żółta, by zakończyć je jako pomarańczowa lub czerwona.


Tulipany w kulturze:

-Artyści tacy jak Jan Brueghel Starszy i Ambrosius Bosschaert tworzyli skomplikowane kompozycje z tulipanami, co odzwierciedlało ówczesną fascynację tymi kwiatami, 


Jan Brueghel Starszy - Bukiet tulipanów


Ambrousius Bosschaert - Martwa natura

- W literaturze, a w szczególności w poezji, były symbolem miłości, pasjii i piękna. 

- W historii Imperium Osmańskiego Era Tulipanów to czas prosperity i bogactwa.

- Nie tylko w Holandii, ale na całym świecie organizuje się Festiwale Tulipanów.

Poniżej pierwszy z ogrodów, który chciałabym Wam przedstawić. Ludzie zatrzymują się przy nim, aby zrobić sobie zdjęcia. Przyciąga ich niespotykana liczba tulipanówów w prywatnym przydomowym ogródku.



Drugi ogród, o którym chce dziś wspomnieć to: ogród zatopiony znajdujący się w Philips Park w Aurora, IL. Co roku na jesień obsadza się go, bagatela, 10 000 tulipanowych cebul, tak by zakwitły na wiosnę. Projektantem ogrodu był Ray C. Moses, którego ojciec specjalizował się w formalnych ogrodach angielskich, a który przekazał mu swoją wiedzę. Zaprojektowany w 1930 r. powstał w okresie wielkiej recesji w  ramach programu WPA  (kiedy to w latach 1935 - 1943 zatrudniano osoby poszukujące zatrudnienia do prac publicznych, aby zmniejszyć bezrobocie).  

Ogród zatopiony (sunken garden) polega na tym, że tworząc zagłębienia lub jedno większe zagłębienie w krajobrazie, powstaje obszar, w których gromadzi się woda i korzystne  warunki do wzrostu. Dzięki temu powstaje sprzyjający roślinom mikroklimat.  














czwartek, 11 kwietnia 2024

Małe ojczyzny

Często pokazujecie na blogach swoje małe ojczyzny, więc postanowiłam też pokazać Wam miejsce, gdzie rzucił mnie los. Mieszkam w tym niewielkim miasteczku dopiero trzy lata. I żeby nie było, cały czas poznaję to miejsce. Cały czas się uczę i jestem bacznym jego obserwatorem.  Poniżej zamieściłam kilka zdjęć miejsc, które mijam prawie codziennie.  


 Self Made Man - rzeźba lokalnego artysty


(Lisia) Rzeka po ostatnich opadach postanowiła sobie wpłynąć na deptak!


Jeden z wielu mostów.


Strażnicy ognia (keeper of the fire) zawsze patrzyli na wschód
 - tam gdzie rozpoczyna się nowy dzień i nowe życie. Poniżej rzeźba na kolejnym moście,
 zatytułowana "A look Back".




Dolina Fox River była domem dla Indian Potawatomi. Potawatomi sami siebie nazywali „Neshnabi” słowo to oznaczało w ich języku "lud". Mówili o sobie również "Bodéwadmi" - "Strażnicy Ognia". Posługiwali się językiem Pottawatomi z grupy algonquinskiej, a utrzymywali się z myśliwstwa, rolnictwa i handlu. Uprawiali kukurydzę, fasolę oraz dynie. Łowili ryby, polowali na ptactwo i różne zwierzęta leśne. Ze względu na to, że byli ludem migrującym i przemieszczali się z północnych osad letnich do południowych osad zimowych, byli często negocjatorami.

Boczne uliczki :)


I taka sobie ławeczka 🐖



A tu zakwitły już petunie ;)


Siedziba lokalnej bohemy:




Budynek szkoły muzycznej


Tak wyglądają tutaj niektóre stare domy...



 Sam "Humpty Dumpty" pilnuje tutejszej biblioteki 


A kościołów tu pełno. Można poczuć się jak w Polsce. :)






Dziękuję za spacerek. Do miłego! :)


poniedziałek, 8 kwietnia 2024

Taniec słońca i księżyca

 Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, Meksyku i Kanady obserwowali dziś (08.04.2024) całkowite zaćmienie Słońca. Zjawisko podziwiać było można od meksykańskiego wybrzeża Pacyfiku, przez Stany Zjednoczone od Teksasu po Maine, a następnie we wschodniej Kanadzie.



W okolicach Chicago zaćmienie było częściowe. Kulminacja nastąpiła o godzinie 14.07 (2.07pm).


Źródło: NASA 

Poniższe zdjęcia były zrobione za pomocą innowacyjnej metody wynalezionej na poczekaniu przeze mnie: tzn. przesłony zrobionej ze specjalnych okularów do oglądania zaćmienia przyklejonej do obiektywu mojego aparatu po przejściach za pomocą taśmy klejącej. 😅😄














Kiedy nastąpiło zaćmienie, wciąż było jasno, ale jednocześnie jakoś tak ciemnawo. Poczułam się nieswojo. Poczułam jakiś taki majestat płynący z tego widowiska. Nic poza tym się nie wydarzyło. Nie było obiecywanego przez teorie spiskowe: Armageddonu, ani czarnej dziury wyprodukowanej przez CERN, niektórzy pewnie nie zauważyli niczego zajęci swoimi  bieżącymi sprawami i pracą. Świat toczył się dalej minuta po minucie...