Powszechnie wiadomo, że Polacy lubią narzekać. Gdyby istniały mistrzostwa w skupianiu się na problemach, bezkonkurencyjnie zostaliby mistrzami. Wszędzie wypatrują podstępu i powodów do niezadowolenia. Inny punkt widzenia na bieżący temat: ekologii, zdrowego stylu życia, wierzeń i zwyczajów, albo sympatyzowanie z tą czy inną partią - to powód do obrazy i toczenia zaciekłych dyskusji i krucjat. Święta i spotkania rodzinne przypominają niekiedy linię frontu, pole bitewne i pogorzelisko. Zachodzę w głowę, z czego to wynika? 🤔
Mieszkam za granicą jakieś 20 lat. To już prawie połowa mojego życia. Nie uciekłam od odpowiedzialności, nie miałam wyjścia i musiałam się dostosować. Duma i narzekanie musiało pójść w odstawkę jak bezużyteczne klamoty z przeszłości.
Nastała moda na: pozytywne wzmocnienie, czyli chwalenie i nagradzanie zamiast kar;
-szukanie pasji w każdym momencie życia i zauważanie zwyczajnie pięknych chwil;
-świadome wybieranie: miejsca, czasu, sposobu, jak i towarzystwa, z którym chcę być.
Okazało się też, że jako rodzic wcale nie muszę być najlepsza, wystarczy jeśli jestem dość dobra. Nikt nie jest idealny, każdy z nas popełnia błędy, dzięki nim się uczymy. I lepiej przeprosić i zadośćuczynić, niż tworzyć perfekcyjny wizerunek własny i świat, który nie istnieje. Lepiej się uśmiechnąć, niż schować się w sobie. Poza tym dystans i pogoda ducha to walory zaraźliwe. Niektórzy ludzie potrafią nas zabrać nawet do nieba. Naprawdę...
Kiedy zaczęłam sobie to wszystko uzmysławiać i układać w głowie, to okazało się, że mimo iż świat bywa oschły, okrutny i bezwzględny, to można w nim zauważać i być częścią tej siły, która jest żywa, radosna i piękna.
***
Posadziłam sobie ciemierniki. A co! Zawsze je chciałam mieć. Są zjawiskowe! W ogóle wiosenne kwiaty potrafią rozczulić do łez.
Tyle w nich siły i determinacji.
Pisałam Wam o wiosennym wyzwaniu i że pojadę na farmę? Pisałam i pojechałam!
Nie wiem z czego wynika narzekanie, może z tego, że wiele osób całe życie ma pod górkę lub maja niskie poczucie wartości. Także chyba z tego, że obracają się wśród toksycznych ludzi.
OdpowiedzUsuńSama przekonałam się, że optymizm i szukanie pozytywnych wzmocnień działają cuda i pomagają w życiu.
Twoje przykłady są świetne, a te owieczki rozczulające!
Szczerze mówiąc nie znam nikogo, kto miałby cały czas z górki. Może faktycznie za mało jest tych wzmocnień i pozytywnych reakcji? Czasem trzeba utwierdzić kogoś w jego zamiarach i planach. Kiedy z każdej strony otacza nas niezadowolenie i krytyka, to trudno nie stracić rezonu. Łatwiej nam powielać stare nawyki niż wybrać nowsze, lepsze.
UsuńDziękuję pięknie za komentarz i pozdrawiam. 🤗
Każdy ma prawo do błędów. Ważne, by się na nich uczyć.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że błędy niosą ze sobą naukę i doświadczenie. Karanie i nagany mogą spowodować, że ktoś zaprzestanie kolejnych prób. A czasem trzeba ich wiele, żeby rezultaty były widoczne.
UsuńSerdecznie pozdrawiam Wiolu.🤗
Pierwsze sygnały wiosny są zawsze bardzo wzruszające. Małe owieczki są takie urocze! I kury, uwielbiam kury :)
OdpowiedzUsuńDlatego wracam na tę farmę, by obserwować te nowonarodzone baranki i powtarzający się cykl życia i zachwycać się nim co rok. Dziękuję pięknie za odwiedziny i pozdrawiam 🤗
UsuńBajeczne ciemierniki, urocze owieczki! :) Narzekanie to temat rzeka, sama o tym pisałam wielokrotnie na blogu. To plaga. A naukowcy nie mają wątpliwości: narzekanie szkodzi zdrowiu, ogłupia nas i jest zaraźliwe! Czasami wydaje mi się, że najbardziej narzekają te osoby, które wcale tak źle nie mają. A ci, którzy naprawdę nie mają łatwo, potrafią doceniać codzienne radości... bo wiedzą jak są cenne! Życie bywa okrutne i też uważam, że warto doceniać, to co piękne i dobre, nawet jeśli to są drobnostki. To one dają właśnie siłę w gorsze dni.
OdpowiedzUsuńNarzekanie z całą pewnością nie daje żadnego rozwiązania prócz może chwilowej ulgi, kiedy możemy się poskarżyć. W rzeczywistości w dłuższej perspektywie nie daje żadnych korzyści nikomu. Gorsze dni zdarzają się każdemu. Trzeba szukać pozytywów, a wtedy na pewno się znajdą. Serdeczności 🤗
UsuńNie lubię narzekać. W sytuacji beznadziejnej uciekam "w siebie" i zamykam się. Wspominam, piszę, czytam, słucham pięknej muzyki...
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że czas z samą sobą jest dla Ciebie wartościowy. Wymieniłaś wspaniałe sposoby na poprawę nastroju. Serdecznie pozdrawiam 🤗
UsuńWitaj Kochana 🩷
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię tego narzekania wszędobylskiego. Sama staram się maksymalnie to ograniczać, oczywiście nie zawsze jest to łatwe i możliwe ale warto próbować. Co do rodzicielstwa to też widzę że wychowuje inaczej moje córki niż mnie rodzice. Zamiast dociskać śrubkę często odpuszczam bo i tak to nic nie da. Dziecko to też człowiek tylko mały lub mlody i ma prawo przeżyć życie tak jak chcę. Wycieczka urocza. Te młode zwierzątki do zaprzytulania 😀
Udanej i ciepłej końcówki marca. Gorące uściski 🙂
Oczywiście, dziecko też człowiek! Otoczone nowoczesnością, mnóstwem gadżetów, nowych możliwości i zagrożeń. W głębi serca potrzebuje zrozumienia i oparcia.
UsuńSerdecznie Was pozdrawiam.
Zaczne od pytania: jak to sie stalo ze moja Bella jest na zdjeciu zrobionym tam gdzie bylas? :))))))
OdpowiedzUsuńJak niektorzy komentatorzy mysle ze duza czesc narzekajacych postepuje tak by swe niepowodzenia miec na kogos zwalic wiec narzekaja na wszystko i wszystkich oprocz siebie. Inna czesc z kolei w ten sposob kamufluje zawisc widzac sukcesy innych.
Oj, ale mi tu na Florydzie brak wiosennych roslin i widokow!!!!!
Zasylam serdecznosci.
Która to Bella? 😄
UsuńZapewne masz rację. I tacy i tacy się zdarzają. Trudniej brać odpowiedzialność za siebie i swoje decyzje. Wtedy można mieć pretensje wyłącznie do siebie samej/samego. Wiosna napawa optymizmem. Lubię tę porę roku. Powietrze takie rzeźkie, wszystko się zieleni i budzi do życia. Dziękuję i wzajemnie 🤗
Ja też mieszkam zagranicą już ponad 12 lat i za nic nie wróciłabym do Polski. Zupełnie nie odnajduję się w tamtejszym nastawieniu do życia.
OdpowiedzUsuńZ takim nastawieniem ciężko jest cokolwiek. Wiele osób skutecznie to zniechęca. Inni wracają do ojczyzny, bo jak się już dorobią za granicą, to wracając jest im łatwiej. Ile ludzi tyle opinii. Taka prawda. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam. 🤗
UsuńSkupianie się na pozytywnych stronach życia jest lepsze od narzekania, przecież tych zmarnowanych chwil na kłótnie czy marudzenie nikt nam już nie wróci.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, a te owieczki są przesłodkie:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Myślę, że jest wiele rzeczy, za które możemy być wdzięczni i wspomnień, które napawają optymizmem. Warto je kolekcjonować i wracać do nich jak najczęściej. Pięknej wiosennej pogody i wiele pozytywnych zdarzeń życzę.🤗
UsuńDzisiaj: idę z psem z lasu, ptaki szaleją w gałęziach, zachłystują się wiosną. Idzie starsza pani z balkonikiem, ładna, zadbana, po buzi widać, że chodzenie sprawia jej trudność, ale się nie poddaje, idzie wolniutko. Mówi do mnie pięknie się pani uśmiecha, to rzadkość. Odpowiadam, że wystarczy mi śpiew ptaków i od razu czuję się wspaniale, że w lesie zachwyciły mnie zawilce i fiołki. Pani cytuje mi słowa z piosenki Stana Borysa o tym, żeby dostrzegać piękno i dobro, życzymy sobie wszystkiego dobrego... Ale w Polsce to rzadkość. Najczęściej słyszę narzekania na rząd, współmałżonków, inflację, na wszystko. Owszem, od wieków wiele się tu działo, jednak trzeba pójść dalej, cieszyć się wiosną, słońcem, światłem, to pomaga.
OdpowiedzUsuńZdjęcia z farmy cudne, u mnie już nie ma przebiśniegów, już przekwitły. Dobrego!
Wygląda na to, że wiosna w pełni. U nas dopiero w połogu. Starsze osoby zmagają się z wieloma dolegliwościami zdrowotnymu, często doskwiera im samotność. Myślę, że łatwiej jest złapać kontakt z kimś, kto nie ma tej goryczy aż tyle i nie szuka wszędzie złych zamiarów. Pięknej pogody i wiosennych zachwytów. Pozdrawiam 🤗
UsuńEs bueno elogiar pero tambien uno debe dar responsabilidades. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńLos niños deben tener responsabilidades adecuadas a su edad y dar un buen ejemplo. Te mando un beso.😘
UsuńCzasami narzekam, to fakt, ale częściej staram się widzieć plusy w zaistniałej sytuacji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRozumiem to. Zdarza się, że mamy trudny czas i jest nam ciężko, ale trzeba szukać pozytywów. Po burzy w końcu zaświeci słońce, po nocy przyjdzie dzień, itp., itd...
UsuńTo prawda... Polacy w narzekaniu, to "mistrze"😉
OdpowiedzUsuńI w nienawidzeniu tych, którym się wiedzie...
Moje siostry mieszkają kupę lat w Anglii i tam jest całkiem inna mentalność.
A zaczyna się już w przedszkolu i szkole, gdzie dzieciom nie wytyka się błędów, tylko nagradza, to co zrobiły dobrze! Piękne, to jest!🤗
Ja staram się nie przejmować rzeczami, na które nie mam wpływu...
Pozdrawiam kochana!
Foto z kurą śliczności!🤗
Mają też wiele wspaniałych cech, ale z narzekaniem to nagminnie przesadzają. I jeśli się zobaczy choć trochę więcej świata, to może się okazać, że wcale nie mają tak źle.
UsuńPogody ducha i wiosny w sercu życzę.🤗
To tez prawda😊
UsuńCzęsto Polacy po powrocie do Polski, doceniają swój kraj.
Dziękuję i wzajemnie! Duuużo słońca kochana!😊
Podróże kształcą. Dziękuję i wzajemnie!
Usuń😊🤗
UsuńDokładnie tak. Zgadzam się z Tobą. Jeśli chodzi o mnie i moją rodzinę. Nic na siłę, zawsze pozytywnie. Narzekanie nic nie da. Idziemy wlasną sciezką, mamy pasje, zainteresowania, komuś mam się z czegoś tłumaczyć??? Moje życie moje wybory. Uczę się na błędach. Narzekanie nie dla nas, to tylko sprowadza smutek, złość i gniew...co prowadzi do problemów. W głowie tylko staram się mieć słońce jak to mówię. Pamiętaj napljpierw myśli, bo od nich się wszystko zaczyna.
OdpowiedzUsuńSłodkie owieczki.😍
Cieszę się, że Ty i Twoja rodzina dzięki pasjom i własnemu podejściu odnajdujecie radość i satysfakcję. Myślę, że zainteresowania są wciąż jeszcze niedoceniane. Niedoceniany jest codzienny ruch. Tak ważny przez cały rok. Nie tylko w sezonie wiosennym i letnim.
UsuńŻyczę cudownych chwil na świeżym powietrzu. Pozdrawiam serdecznie. 🤗
Cudowne zdjęcia . Masz racje narzekanie to Polska domena warto nauczyć się doceniać to co się ma i cieszyć czymś drobnym. Bo czasem coś co teraz drobne gdy to stracimy stanie się czym wielkim
OdpowiedzUsuńTo już jest mądrość życiowa. Uczymy się tego z czasem. Serdecznie pozdrawiam 🤗
UsuńWitam wiosennie!
OdpowiedzUsuńFotki z farmy przypominają mi dzieciństwo. Wychowałam się wśród zwierząt i te maleństwa uwielbiam, a wiosną było ich zawsze sporo:)
Roślinki wystartowały w niesamowitym tempie, zmiany widać z dnia na dzień. Ciemierniki są piękne, nie dziwię się, że chciałaś je mieć w ogrodzie:)
A narzekanie? Niektórzy mają to w charakterze, inni w nawyku a jeszcze innym chyba potrzebne jest do życia i nawet jak im wszystko sprzyja, to też będzie to powód do narzekania, bo czemu sprzyja?:)
Nie lubię narzekać i narzekających bez powodu też nie lubię, bo działają na mnie jak zaciągany hamulec.
Tyle dobra i piękna dookoła, wystarczy tylko to dostrzec i docenić.
Dobrych dni, ciepła i słoneczka życzę ☀️
Uściski serdeczne 🤗
Być może nawyk, a może brak dyscypliny? Narzekanie w naszym najbliższym kręgu jest tak popularne, że przestajemy reagować. Z drugiej strony, czy mogą coś zaproponować światu tacy wiecznie narzekający? Dobrze, gdyby tak było, ale najczęściej nie jest...
UsuńDocenianie jest bardzo ważne. Cieszmy się z pięknych chwil, małych sukcesów, z partnera, z dziecka, z możliwości, które przynosi los....Może się pomnożą? ☺️ Dobre słowa lubią wzajemność.
Rozumiem Cię doskonale.
Dziękuję i wzajemnie. 🤗
Jakie piękne wiosenne zdjęcia. Kocham ciemierniki i wysadzałam je w ogrodzie kilkakrotnie. Niestety nie lubią naszego ogrodu i nie przetrwały, a szkoda. Ależ wspaniały wyjazd na farmę. Obrazki z mojego dzieciństwa. Zapach owieczek, które wycałowywałam codziennie przetrwał do dziś. Co do narzekania? to chyba jest prawda, że najczęściej narzekają ci, którzy nie mają powodu. Nie potrafią żyć swoim życiem i cieszyć się drobiazgami z których składa się nasze życie. Jaka to radość zobaczyć pierwsze wiosenne kwiaty, ale pędząc do dobrobytu (bo inni mają) nawet nie zauważą, że zmieniają się pory roku. Piszę o nowobogackich, mieszkających w naszej miejscowości w dalszym i bliższym sąsiedztwie. Po wielu groźnych zawirowaniach zdrowotnych, cieszę się codziennie, że budzę się we własnym łóżku i jestem zdolna nawet nieźle do samodzielnego życia. Trzeba wiele przejść w życiu, by docenić każdy drobiazg, bo nic nie trwa wiecznie. Nie zawsze jest łatwo, ale narzekaniem nic nie zmienię. Mogę tylko prosić o siłę, by przetrwać przeciwności, które pojawiają się na drodze. Pozdrawiam Cię serdecznie Droga MaB
OdpowiedzUsuńKiedy spada na nas lub naszych najbliższych czas próby, nie załamujmy rąk lecz uczmy się pokory. Każda chwila jest jedyna. Każdą warto docenić i wsłuchać się w siebie. Szukać mądrości pokoleń. Co nasi przodkowie chcieliby nam przekazać, gdyby miel taką możliwość? Życie to małe chwile, ulotne i nietrwałe. Każdy potrzebuje docenienia i potwierdzenia najważniejszych na świecie słów. Pozdrawiam serdecznie 🤗
UsuńNie lubię narzekania i uciekam od takich nieustannie narzekających. Na drugim biegunie tacy nadmiernie pozytywni.
OdpowiedzUsuńDobry jest optymizm i autentyczność- to o czym piszesz.
Przepiękne są te ciemierniki w kolorze fuksji. A najbardziej lubię takie zwyczajne zielono- kremowe jak na drugim zdjęciu.
Świetna wizyta na farmie. Z przyjemnością oglądam.
Pozdrawiam
Tych pozytywnych na drugim biegunie, jak napisałaś, nie jest znowu aż tak dużo, żeby od nich uciekać. To rzadkość, więc wsluchuję się zaciekawiona, co też mogą nam zaproponować? Czy to coś nowego, czy powielenie jakichś wcześniejszych, starożytnych mądrości i misteriów?
UsuńCiemierniki mam obecnie w trzech kolorach: zielono kremowe, fuksjowe i pomieszane. Drżę na samą myśl, że mogłyby nie przetwać do następnej wiosny. Zdaje się, że moje magnolie nie przymarzły. Ciekawe, czy zakwitną? Wiosna to czas niespodzianek. Życzę Ci tych najmilszych i pozdrawiam. 🤗
Piękne i radosne kadry z tej cudownej pory roku, jaką jest wiosna.
OdpowiedzUsuńCo do narzekania - zgadzam się, taka nasza narodowa przywara. Natomiast dobrze jest mieć wokół siebie ludzi, którzy nie dostrzegają w innych i w samym świecie zła, podstępu i złośliwości. Ja na szczęście mam takich wokół siebie i żyje mi się z tym bardzo dobrze.
Zakup ciemierników popieram, to cudowne zwiastuny wiosennego czasu...
Oczywiście, szczęście jest mieć przy sobie osoby, na których można polegać i które wskazują nam promyczek nadziei. Ciemierniki są wspaniałe. Oby dobrze im było u mnie w ogrodzie. Serdecznie pozdrawiam i życzę kolorowej wiosny!
UsuńPewien Kanadyjczyk postanowił przez cały rok ani razu nie narzekać. Nie było to łatwe, musiał się ciągle kontrolować, jak też dochodziło do komicznych sytuacji. Na przykład leje jak z cebra, wieje zimny wiatr, nikt nie ma parasolki i każdy oczywiście złorzeczy na tę sytuację, a on się uśmiecha, udaje, że wszystko jest idealne i lepiej być nie może.
OdpowiedzUsuńO narzekaniu w bardzo ciekawy sposób wspomina Melchior Wańkowicz w książce „Tworzywo”. Dla niektórych ludzi to jest system, droga życia, jak też i wiara w zabobony—jak się powie coś pozytywnego, to dopiero wtedy pojawią się prawdziwe problemy do narzekania—więc może lepiej ciągle narzekać?
Gdy przyjeżdżam do Minnesoty, często idziemy wraz z „Munchkins” (tak nazywam zabawne wnuczki) na farmy, gdzie m.in. są świnki, kozy, kury i owce. One uwielbiają się z nimi bawić i przytulać się do puszystej i przytulnej wełny owiec.
Dwadzieścia lat za granicą to sporo. Ja mieszkam poza Polską 70% mojego życia; decyzję o pozostaniu podjąłem w ciągu 1/10 sekundy, NIGDY jej nie żałowałem i NIGDY nie oglądałem się do tyłu, co było niezmiernie ważne. Po prostu nie istniała droga powrotna. Z pewnością moja i Twoja sytuacja były odmiennie. Jednakże znam bardzo dużo rodaków, którzy jedną nogą są w Kanadzie, drugą w Polsce i spodziewam się, że na emeryturze sporo z nich powróci do ojczyzny.
Nota bene, właśnie Stany Zjednoczone wprowadziły następny przepis dla nie-rezydentów (turystów), przebywających w USA powyżej 30 dni—będą musieli się zarejestrować online i cały czas mieć ten dokument przy sobie (albo ryzykować karę $5,000). Co ciekawe, ten przepis będzie również dotyczył Kanadyjczyków (którzy mogą przebywać w USA przez 6 miesięcy) i obejmie mnie, bo zazwyczaj w USA jestem prawie 2 miesiące. Nie dziwiłbym się, że za parę miesięcy będą wymagane dla obywateli Kanady wizy.
Albo będzie tak, jak w „Misiu” Barei—przy wjeździe i wyjeździe z USA będą nas ważyć i potem pobierać cło od uzyskanej—lub straconej—wagi. Ciekawe, czy też będą brali pod uwagę wykształcenie? („Każdy kilogram obywatela z wyższym wykształceniem szczególnym dobrem narodu” — https://www.youtube.com/watch?v=a8IxJvezw9U).
Pozdrawiam (nadal z) Kanady!
Lubię kiedy nazywasz wnuki "Muchkins". Nigdy nie byłam w Minnesocie. Mam nadzieję, że i tam kiedyś trafię. Często spotykam się z Polakami, którzy wracają do Polski na emeryturę pomagając przy dokumentach na mienie przesiedleńcze. Pochwalę się, bo znasz tą historię, że zmieniłam auto ( na Acura RDX) i jestem zachwycona, bo to cacuszko nie jeździ, a płynie. Amerykanie wybrali. Donald Trump w swoim programie zapowiedział, że zrobi porządek z nielegalną emigracją. Nie sądziłam jednak, że swoje obietnice będzie wypełniał tak dobitnie.
UsuńNie wiem, czy wiesz, ale już niedługo obywatele Kanady (lub USA) będą zobowiązani przed wjazdem do strefy Schengen złożyć wniosek elektroniczny tzw. ETIAS (European Travel Information and Authorization System).
Świat się zmienia na naszych oczach. Nic nie poradzę. Trzeba się dostosować. 🤷♀️
Słowo „Munchkins” mi też bardzo przypadło do gustu i często tak się do nich zwracam, tym bardziej, że ten młodszy naprawdę wygląda, jak „munchkin”! Parę lat temu lepszym określeniem było „Little Horrors/Terrors”, ale na szczęście zmieniły się na lepsze.
UsuńMinnesota jest podobna do Ontario—lasy, rzeki i tysiące jezior. Naprawdę fajny stan. I ogólnie jest bezpiecznie (prócz centrum St. Paul/Minneapolis).
Oczywiście, że Acura RDX płynie—to świetny, luksusowy samochód—gratuluję! Ostatnio bardziej zainteresowałem się Hondą Passport 2026 (nowa wersja, jeszcze w Kanadzie niedostępna) i obejrzałem o niej sporo filmów na YouTube. Ogólnie opinie są pozytywne, ale też istnieją negatywy. W każdym razie ufam, że moim antykiem jeszcze jakiś czas będę jeździł (m. in. do Minnesoty – a jak się da, to nawet z powrotem!)—i dla mnie KAŻDY nowy samochód będzie niczym przesiadka z Trabanta do Poloneza.
Nota bene, jeżeli w tym roku pojadę do MN, planuję obrać nową trasę—przekroczyć granicę w Sarni, a potem kontynuować w kierunku północnym w stanie Michigan na Dolnym Półwyspie (Lower Peninsula), następnie przejechać imponującym mostem Mackinac nad cieśniną o tej samej nazwie łączącą jeziora Michigan i Huron oraz stan Michigan z Dolnym i Górnym Półwyspem (Lower & Upper Peninsula), po czym skierować się na zachód i dotrzeć znanymi mi dobrze drogami do Minnesoty przez stan Wisconsin, gdzie zatrzymam się przynajmniej na jedną noc na biwaku w „National Forest”.
Niech Trump robi porządek z nielegalną emigracją i innymi amerykańskim problemami, do tego nie chcę się wtrącać... ale nie spodziewaliśmy się tych taryf, które nie będą pożyteczne ani dla Kanady, ani dla USA—zresztą najlepiej odzwierciedlają to indeksy giełdowe—spadają.
Słyszałem o ETIAS, ale do Europy się nie wybieram, przyszłość wiążę głównie z Kanadą i USA. Zresztą ogromna większość Polaków jeździ do Europy na polskich paszportach, toteż ich to nie będzie obejmować.
A co do dostosowania się: zanim wjadę do USA, oblepię samochód różnymi naklejkami z flagą USA, sloganami typu „Kupuj tylko produkty amerykańskie” i oczywiście podobiznami Trumpa, a sam założę czapkę z napisem „MAGA”. Rzecz jasna, naklejki będą usunięte po wyjeździe z USA!
Życzę przyjemnego weekendu!
Munchkins mają swoje etapy w rozwoju, kiedy bywają nieznośne i potrzebują wtedy bardzo dużo uwagi. Szkoda, że ten okres tak szybko mija.
UsuńTak sobie właśnie wyobrażam Ontario i Minesotę. I aż się chce poczynić jakieś plany na camping.
Dziękuję. Nigdy nie prowadziłam ani poloneza, ani trabanta. Myślę, że mogłoby to być ciekawe doświadczenie. 😀
Nie wiem czemu mi piszesz o tym co powinien, a co nie, prezydent Trump. Może powinieneś napisać na adres Białego Domu? 😁
Jeśli ktoś nie ma ważnego paszportu, to może go objąć.
Ciekawy sposób z tym kamuflażem. 😄😁
Bardzo nie lubię narzekania i osób które wiecznie narzekają. Jest tak wiele rzeczy za które powinniśmy być wdzięczni, każdy nowy dzień jest dla nas darem, nową szansą. Nie możemy marnować tego na narzekanie. Z każdej sytuacji możemy wyciągnąć lekcję na przyszłość. Każdą sytuacje możemy obrócić w coś dla nas dobrego. Bądźmy bardziej wdzięczni za to co przynosi nam los, mamy tylko jedno życie 😊
OdpowiedzUsuńPiękne nowe zdjęcie profilowe 😊
Pozdrawiam.
Witaj! W zasadzie to były przemyślenia wynikające z własnych doświadczeń i pokłosie przeczytanej i polecanej wcześniej lektury. Nawet nie myślałam, że tyle osób uważa podobnie.
UsuńDzięki wielkie. Pozdrawiam.🤗
Ja też sobie posadziłam ciemierniki! :)) Mam białe i różowe. Słabo kwitną, bo po pierwsze debiutuję w ogrodnictwie, więc chyba je nie najlepiej usytuowałam, a po drugie to młode sadzonki, ale sam fakt istnienia kwiatów, które kwitną pod śniegiem, jest dla mnie czymś fantastycznym i symbolicznym zarazem. Planuję powiększyć kolekcje o inne kolory.
OdpowiedzUsuńŚwiat dostarcza mnóstwa powodów do wdzięczności, ale mamy do czynienia z zawodnikiem wagi ciężkiej: własnym umysłem, a z nim jest trudno wygrać.
A jednak da się. :)
O jak miło! Ogrodnictwo to po trosze eksperymentowanie. Życzę wielu sukcesów w tej dziedzinie. Co to znaczy wygrać z własnym umysłem? 😀 Serdecznie pozdrawiam 🤗
UsuńWygrać z własnym umysłem to znaczy nie dać sobie wmówić, że coś jest nie tak, bo umysł jest ewolucyjnie tak zaprogramowany, żeby szukać wad czyli tego, co nam potencjalnie może zagrażać.
UsuńUmysł ewolucyjnie jest skonstruowany w taki sposób, by reagować szybko na zagrożenie i by człowiek mógł uciec lub obronić się. Nasz cel ewolucyjny to przetrwanie i przedłużenie życia. Wyższe cele rozwijają się jeśli te podstawowe zostaną zaspokojone.
UsuńAle pięknie to napisałaś! Aż mi się cieplej zrobiło, bo to takie proste, a jednocześnie tak trudno na co dzień docenić – dystans, radość z małych rzeczy i świadomość, że nie musimy być idealni. No i ciemierniki – cudowny wybór, zawsze mnie zachwycają, że takie delikatne, a jednak tak silne! A młode owieczki? Ahh, totalna słodycz. Dzięki za ten wpis, od razu chce się uśmiechnąć i patrzeć na świat trochę jaśniej!
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu! Proste rozwiązania najlepsze. Nie rozumiem po co komplikować sobie życie, skoro można je sobie ułatwić i uprzyjemnić? Czekam na inne zwiastuny wiosny. Niedługo zakwitnie las. Nie mogę się już doczekać! Przyjemnego weekendu🤗
UsuńJakie piękne kadry i zdecydowanie będzie co wspominać. Takie chwile są bezcenne i pokazują co w życiu naprawdę ważne. To prawda jako naród dużo marudzimy i narzekamy. Mieszkałam 5 lat w UK i też przywiozłam stamtąd to bardziej pozytywne spojrzenie na świat. Tak się łatwiej żyje, nawet mimo problemów, trosk, choroby. Uśmiech czasami potrafi zdziałać tak wiele. To prawda wystarczy być dobrym bo ideałów nie ma. Kazdy z nas popełnia błędy i zasługuje na szansę naprawy.
OdpowiedzUsuńwiosennie Cię pozdrawiam :-)
Zgadza się. Warto się uczyć tego lżejszego podejścia i uprzejmości od innych narodów. Polacy natomiast są zaradni i większość dobrze sobie radzi za granicą. Potrafią zrobić coś z niczego. To bardzo przydatna cecha, kiedy trzeba improwizować. I ja Ciebie/Was serdecznie pozdrawiam.
UsuńNiezmiernie miło mi się czytało twój post, a także oglądało zdjęcia zwierząt i roślin. Widok przebiśniegów w ogrodzie zawsze mnie cieszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
My dziś na przykład mieliśmy lato. Na spacerze widziałam dwa motyle i opalającego się węża. Trzeba patrzeć pod nogi! 😏😱
UsuńI really enjoyed reading your perspective on positive reinforcement and the difference between focusing on problems and appreciating the good moments. It’s interesting to hear how living abroad helped you see things differently and prioritize happiness over perfection. I agree that being "good enough" as a parent is much more realistic than striving for an impossible ideal. Your reminder to smile and embrace cheerfulness is something I’ll definitely keep in mind. Thank you for reading my new blog post, and have a nice Friday.
OdpowiedzUsuńhttps://www.melodyjacob.com/2025/03/follow-on-instagram-melodyjacob1.html
It's nice to be able to share your insights and find an understanding with people who visit and read my blog. Meaning, peace and balance are not given to us, we need to find them. It's not so obvious. It requires patience and self-observation. Thank you for your kind words and I wish you a colorful and joyful spring! 🤗
Usuń