Uwaga! Uwaga! Dzisiejszy update!
Niniejszym anonsuję, że wiosna tuż-tuż.
Phil, świstak z Punxsutawney w Pensylwanii, nie zobaczył dziś (w piątkowy poranek) swego cienia w Gobbler's Knob, w ramach corocznej tradycji Dnia Świstaka obchodzonego w USA i Kanadzie. Według legendy, oznacza to, że czeka nas wczesna wiosna.
***
Jak wieść gminna niesie zawsze jest jakieś święto. Na początek lutego przypada Imbolc, Matki Boskiej Gromnicznej (02.02), a także jedno z najdziwnieszych amerykańskich świąt - Dzień Świstaka. Z tej to okazji zapraszam Was do Woodstock w stanie Illinois, gdzie nakręcono większość scen plenerowych do filmu pod tym samym tytułem (Dzień Świstaka). Wprawdzie scenariusz wskazuje na Punxsutawney w Pensylwanii, lecz reżyser (Harold Ramis) do zdjęć wybrał miasteczko, z którego pochodzi.
Poniżej mural i kilka miejscówek z filmu
W ten sposób Dzień Świstaka przedstawia ideę powrotu jako wyzwanie do zmiany (zachowania, przyzwyczajeń, etc.). Powtórzenie tego samego dnia jest sposobem na pokazanie, że nawet jeśli otaczający nas świat pozostaje taki sam, to zmieniając nasze zapatrywanie, zmieniamy swój sposób działania i w rezultacie zmienia się nasze życie. Oprócz mnóstwa śmiechu „Dzień świstaka” dostarcza mocnych argumentów na korzyść zmian. Phil nie jest w stanie przerwać pętli czasu, dopóki nie nastąpi jego własna metamorfoza. W końcu znudzony swym egocentrycznym życiem, zaczyna pomagać innym, a nawet odnajduje swą miłość.
To już niemal klasyka!
OdpowiedzUsuńMiejscowość ciekawa, ładne budynki.
Wolałabym wiosnę, niż 6 tygodni zimy...
Zdecydowanie klasyka! Miasteczko bardzo urokliwe. A czy będzie wiosna? Zobaczymy!
UsuńPozdrawiam, dzięki za komentarz.
Obejrzałam w telewizji, cieszy mnie rychła wiosna, oby się sprawdziło!
Usuńjotka
Tak to prawda! Też zrobiłam update w tej sprawie. :) Będzie wiosna. Na pewno!
UsuńCiekawy temat! Urocze miasteczko, wygląda na to, że dobrze zagospodarowali fakt, iż kręcono tam " Dzień Świstaka"
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten film, głównych aktorów i w ogóle poruszany temat. Oglądałam go znowu jakieś 2 miesiące temu ( wcześniej trafiałam w Internecie na koszmarne, bardzo słabe kopie, aż żal było oczu, żeby je oglądać) Wspaniały jest również film, komentujący na zakończenie postu- dużo podsumowujących informacji, z miejscem na własne wnioski po zakończeniu filmu- to inspirujące i kreatywne!
Koniecznie napisz, co Świstak "powiedział" w tym roku. To już jutro!
Amerykanie są pragmatyczni. W wielu miejscach są tablice informacyjne z kodem qr, który wyświetla mapę filmowych miejscówek. Widziałam też parę osób z kamerami. Ale nic ponad to. Pewnie jutro będą jakieś obchody, ale jutro będę w pracy.
UsuńFilm przypomniałam sobie wczoraj. Byłam zaskoczona, że wciąż mnie potrafi rozśmieszyć, choć obawiałam się, że może trącić myszką. Wiesz te sprzęty rodem z początku lat 90-tych, kasety VHS, telefony stacjonarne, sposób bycia, wystrój wnętrz itd. Ale w zasadzie było to urocze. Podobała mi się wojna na śnieżki zainicjowana przez dzieciaki. Pomyślałam, że teraz to rzadki widok, i że dzieciaki bawią się teraz przede wszystkim swoimi zabawkami elektronicznymi.
"Dzień Świstaka" można interpretować na wiele sposobów. Czytałam również, że doszukiwano się tam zagadnień filozoficznych i religijnych.
Usuń
Aż się wierzyć nie chce, że to już trzydzieści lat. Jest kilka filmów, które miło wspominam, to jeden z nich.
OdpowiedzUsuńWidziane z Ekwadoru
Witaj! To jest jeden z tych filmów, które wzbudzają wspomnienia. Pozdrawiam, dzięki za komentarz.
UsuńZ sentymentem wspominam ten film. I zabawny, i dający do myślenia... No i oczywiście obsada, którą lubię. Aż mnie zainspirowałaś, żeby ponownie go zobaczyć gdzieś w sieci, bo dawno go nie widziałam.
OdpowiedzUsuńNo i daj znać, czy moje krokusy będą wychodzić już, czy dopiero w marcu :)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Przypomniałam sobie o nim, bo ten dzień wypada 2 lutego, a że wiedziałam, że go kręcili w pobliżu, to się tam wybrałam. Oczywiście, jestem bardzo wyczulona na pierwsze oznaki wiosny. I cała przyjemność po mojej stronie. 🤗
UsuńW pewnym sensie naprawdę przeżywamy codziennie ten sam dzień. Zobacz jak ułożona jest doba typowej rodziny, jakie są to rytuały, co do minuty rozplanowane i naniesione na rzeczywistość każdego dnia. I jak to rzutuje na myślenie ludzi rutyny. Może to inaczej wygląda w Stanach, lecz tu w Polsce poznałam już wiele rodzin i mają wspólny mianownik – oziębłość. Sprawy inne niż te dotyczące rutyny - nie interesują w ogóle. Skoki w bok, typowy spontan, po prostu życie - nie interesuje w ogóle. Nie ma czasu, jest pęd. Nic ciekawego. Nuda. Zanika sens.
OdpowiedzUsuńJakby się nad tym głębiej zastanowić, to rutyna i powtarzalność dotyczy nas wszystkich. Jednak to od każdego z nas indywidualnie i rodzinnie zależy, jaka ona będzie. Niektórym bardzo służy, zwłaszcza jeśli dotyczy zdrowych nawyków iobowiązków. Co nie oznacza, że od czasu do czasu spontaniczność nie jest wskazana. 🙂Serdecznie pozdrawiam. Udanego weekendu!🤗
UsuńTo o czym mówisz to dyscyplina. Zdrowa rutyna prowadzi do sukcesu w danej dziedzinie. Powtarzalność spotykamy w nauce, w nabieraniu doświadczenia i wielu innych sprawach, które rokują na naszą przyszłość.
Usuń– To inny aspekt.
Mnie chodziło o typowy dzień świra i jego konsekwencje.
Adaś Miauczyński z początku bardzo przypomina głównego bohatera "Dnia świstaka"
UsuńMam na myśli wysokie mniemanie o sobie i stosunowo niskie o innych. Tylko , że u Miauczyńskiego nie było ani szansy, ani chęci przemiany. Stan degrengolady utrzymywał się, bo on do niego przywykł i tak mu było wygodnie.
Jednakże schematy, zasady są w pewnych warunkach dobre i w wielu sprawach je wykorzystujemy, bo to na codzień się nam sprawdza. Na przykład u małych dzieci rutyna jest bardzo wskazanna. Daje im poczucie bezpieczeństwa.
Ale rozumiem też, że Twoja dusza potrzebuje przygód, więc jak najbardziej korzystaj. To jest nam równie potrzebne. :))
Dzień świstaka to jeden z moich ulubionych filmów :), może dlatego, że daje nadzieję na poprawę, jeśli tylko dostatecznie się wysilimy i zmienimy swoje podejście do życia i ludzi.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam jednak, że Ameryka obchodzi takie święto, więc dziękuję za info. :)
I chętnie dowiem się czegoś więcej o obchodach.
Uściski!
Może nie tyle święto, co taka lokalna tradycja lub rytuał i zdaje się, że ma niemieckie, w niektórych źródłach podają, że celtyckie korzenie. Przywlekli je za ocean imigranci z Europy i się przyjęło. Mogę już napisać oficjalnie, że idzie wiosna. Czuć ją w powietrzu. Pozdrawiam serdecznie 🤗 Miłego weekendu Iwonko!
UsuńU mnie też cieplej, zaczynają wariować po krzakach ptaki, pojawiają się pierwsze pączki, a jak jest słońce, to stoi bardzo wysoko. :)))
UsuńAkurat w weekend u mnie na północy bardzo duże zachmurzenie, a wczoraj deszcz, ale wczoraj i tak pojechałam na fajną imprezę, o której właśnie staram się napisać, ale głównie zamieścić choć trochę z ok. 400 zdjęć.
A na koniec zmokłam straszliwie, więc dziś się regeneruję :)))
Pozdrowienia i dalej cieszmy się pierwszymi sygnałami wiosny!
400 zdjęć!? Muszę koniecznie sprawdzić!
Usuń:))))
Usuń:))))
UsuńFilm oczywiście widziałam, i fajnie przejść się na taką wirtualną wycieczkę po miejscu gdzie był kręcony. Super jest ten mural :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Karolina
Witaj Karolinko! Murali u nas dostatek. Niektóre bardzo ładne. Dziękuj za komentarz. Pozdrawiam🤗
UsuńWitaj w tym również szczególnym dla mnie dniu
OdpowiedzUsuńFilm to już klasyka. Z sentymentem o nim myślę. Może pora na powtórkę?
Zobaczymy, czy wiosna szybko nadejdzie.
Pozdrawiam nadzieją na dalsze nasze pisanie tutaj
Witaj Ismeno! Przychodzisz pewnie z ciekawym wpisem. Zaraz sprawdzę. :) Zobaczymy co z tą wiosną.
UsuńDzięki za komentarz, pozdrawiam 🤗
Ciekawe jak to z tą wiosną będzie. :)
OdpowiedzUsuńW sumie musieliby mieszkać lub znać kogoś z mojego bloku obecnego, bo śmietnik jest zamykany na klucz. Ale kto wie co przyświecało temu, kto zostawił tę bułkę.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
No nie wiadomo. W Polsce dość mocno zakorzeniona jest tradycja, że chleba nie powinno się wyrzucać, że to grzech, że przyniesie biedę i głód.
UsuńJestem pewna, że będzie wiosna Piotrze, a nawet lato...
Pozdrawiam, miłego weekendu🤗
Chyba en-ty raz obejrzę "Dzień Świstaka", ale nie wiem, czy dam radę, bo jestem zmęczona i na nic nie mam siły. Dobrego, MaB!
OdpowiedzUsuńDzień Świstaka to klasyka. :)) Mam nadzieję, że to takie pozytywne zmęczenie? Pozdrawiam serdecznie 🤗
UsuńZmęczenie jest pozytywne, ale gorsze jest to psychiczne od fizycznego. Wtedy patrzę w sufit.
UsuńA to na pewno. Po zmęczeniu fizycznym buzują endorfiny i pojawia się stan euforii. No i po wszystkim zdecydowanie lepiej się śpi.
UsuńKiedyś wyczytałam, że pracownicy umysłowi powinni odpoczywać w sposób aktywny fizycznie, a pracownicy fizyczni podejmując wysiłek umysłowy. Czyli na odwrót.
To była stara książka J.Rudniańskiego pt.:"Jak się uczyć?" Pamiętam jej treść do dziś, a czytałam jeszcze w podstawówce. :)
I mój komentarz poprzedni pewnie wylądował w spamie. :D
OdpowiedzUsuńWszystko jest. Nic w przyrodzie nie ginie. 😀
UsuńTo dobrze. :) Uściski!
Usuń🤗
UsuńGreat blog
OdpowiedzUsuńGreat blog
OdpowiedzUsuńGreat blog
OdpowiedzUsuńThanks 😊
UsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńI'll visit you soon.
UsuńSuper wpis, pełen ciekawostek! Faktycznie wiosna się zbliża. Widać coraz więcej oznak zmiany pory roku. :)
OdpowiedzUsuńTak, widać już pączki na drzewach, wracają ptaki... Dziękuję urocznico. Serdeczności🤗
UsuńNo chyba będzie ta wczesna wiosna, bo początek lutego a już gdzieniegdzie słoneczko i temperatura dość wysoka. Co do filmu widziałam, klasyka :) Wspaniały wpis!
OdpowiedzUsuńU nas w środę i czwartek ma być nawet powyżej 10°C. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Usuń