Niespiesznie wracam do rzeczywistości. Wprawdzie czasu na rozmyślanie nie mam zbyt wiele, bo pracy jest dużo i próbuję wszystko po powrocie ogarnąć, ale czasem wraca do mnie jak bumerang wspomnienie, że gdzieś tam jest teraz cieplutko i kwitną kwiaty. Jeszcze w Punta Cana zauważyłam ten kontrast w postaci okazałej choinki na samym środku lotniska. Myślałam, że tylko w Stanach ozdabia się domy na święta Bożego Narodzenia już z końcem listopada (a dokładnie na Thanksgiving). Wydawało mi się, że w Polsce robiło się to dużo później: w połowie grudnia albo nawet przed samą wigilią. Ten "pośpiech" Amerykanów ma swoje praktyczne uzasadnienie. Trudno przecież zawieszać dekoracje i lampki przy kilkustopniowym mrozie i przy zalegającym na dachach śniegu. Zauważyłam, że w przestrzeni publicznej coraz rzadziej słyszy się "Merry Christmas", a częściej "Happy Hollidays", co jest jak wiadomo przejawem tolerancji religijnej i poprawności politycznej. Dzień 25 grudnia jest w USA świętem narodowym wolnym od pracy, ale w rzeczywistości świąt w grudniu nie brakuje.
poniedziałek, 27 listopada 2023
Powroty, Napoleon, Legiony Polskie na Haiti
Dziś zapraszam do kina 🎥 z Margaritą🍹na film Ridleya Scotta "Napoleon". Łatwo się więc domyśleć, że tematem przewodnim jest błyskotliwa kariera wojskowa i politycza Napoleona Bonaparte. Mocne strony tego obrazu to z pewnością postacie głównych bohaterów, w rolach głównych: Joaquin Rafael Phoenix jako Napoleon i Vanessa Nuala Kirby jako Józefina. Myślę, że para aktorów znakomicie wcieliła się w te postacie historyczne. Poza tym, ogromne wrażenie robią sceny batalistyczne kręcone przez operatora polskiego pochodzenia Dariusza Wolskiego.
Napoleon poznał Józefinę w wieku 27 lat podczas, gdy słynna metresa miała 33 lata. Od początku związek był burzliwy, pełen namiętności, dla niektórych nawet toksyczny. Cesarska para kochanków zostawiła po sobie wieloletnią korespondencję. Mimo różnych kolei losu kochankowie pisali do siebie z czułością, zainteresowaniem i szacunkiem.
Potomkowie tych dzielnych żołnierzy żyją tam po dziś dzień.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zainteresował mnie temat Polaków na Haiti. Nie miałam pojęcia, że tam są. Oczywiście potomkowie, czy j. polski raczej martwy. Muszę dooglądać ten filmik na końcu w wolnej chwili, teraz wychodzę do pracy.
OdpowiedzUsuńPotomkowie są, przekazy ustne też istnieją, coraz mniej zostało pamiątek przez panujący tam swego czasu reżim. Był nawet czas, że na Haiti mieli polskiego króla.
UsuńTutaj jest ciekawy odcinek o polskiej szkole w Cazale:
https://www.youtube.com/watch?v=ur7CkA9PMYs
Na Dominikanie jest wielu turystów z Polski i polskiego pochodzenia z USA. Nawet plażowi sprzedawcy umieją parę słów. Na naszą odpowiedź, skąd pochodzimy uśmiechali się mówiąc:
-"Polonia!? Pudzianowski, Lewandowski, nie mam piniędzy."
-Jak to Lewandowski nie ma piniędzy??? :)))
- Ot taka zabawna anegdotka mi się przypomniała. :)))
Mnie też zainteresował ten temat, bo to przykład żywej historii i tego, że nasi rodacy mieli realny wpływ na lokalną społeczność.
Choinki w ciepłym klimacie to zawsze dziwne wrażenie, podobnie jak Mikołaje na plaży w Australii:-)
OdpowiedzUsuńO filmie słyszałam, może wybierzemy się do kina, choćby ze względu na reżysera!
Nasi rodacy na Haiti to ciekawy temat...
Zwyczaje świąteczne też potrafią bardzo się różnić. Słyszałam, że w Australii spędza się je na plaży. Osobiście nie miałabym nic przeciwko, ale nasze polskie tradycje też bardzo lubię. To wzruszające obserwować je za granicą.
Usuń"Napoleona" polecam, warto zobaczyć, a na pewno obowiązkowy dla osób interesujących się historią.
Bardzo ciekawe są losy Polonii na całym świecie. Na Haiti bycie Polakiem to powód do dumy.
Bi sabía lo de los soldados polacos. Siempre es bueno aprender algo nuevo. Lindas decoraciones de navidad. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńEso es cierto. Siempre es bueno aprender algo nuevo. Te mando un beso
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńPolacy na Haiti to bardzo interesujący temat. W sumie nie jest tak popularny, bo poznałam go dopiero u Ciebie, tak więc tym bardziej mi miło, że wiem coś nowego :) Zresztą, Polonia jest chyba na całym świecie, to bardzo rozległy temat :) O filmie nie słyszałam ale z pewnością jest bardzo interesujący. Myślę, że chętnie go obejrzę, jak tylko będę miała okazję :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Witaj, witaj. Takich ciekawostek jest cała masa, a ja lubię czytać o podróżach. Obok poezji to mój ulubiony temat. A jaki jest Twój?
UsuńCzy mój komentarz się dodał, czy znowu wpadł do spamu? Blogger lubi mi to robić :c
OdpowiedzUsuńZnalazłam Cię!
UsuńNapoleon... Kocham Phoenixa, uważam go za najzdolniejszego aktora swojego pokolenia i cenię za weganizm. Ale w tym filmie nie miał szans na pokazanie swoich możliwości. I jest to dla mnie chyba jeden z gorszych filmów Ridleya Scotta, którego uwielbiam i cenię. To jednak nie to, za dużo krwi.
OdpowiedzUsuńSpotkałam w necie nieprzychylne recenzje. Być może aktorzy nie wykorzystali też wszystkich swoich możliwości? A może taka powściągliwa właśnie była wizja reżysera? Nie mam pojęcia. Według mnie byli dość przekonywujący w swoich rolach. Za to scenografia, kostiumy oraz praca kamery (sceny batalistyczne zwłaszcza!), dla mnie, oscarowe.
UsuńMyślę, że mając tak piękne wspomnienia z wyjazdu, z egzotycznych wakacji z nowym zastrzykiem energii podejmiesz obowiązki zawodowe.
OdpowiedzUsuńPamiętam czasy, gdy dekoracje świąteczne pojawiały się u nas dopiero w drugiej połowie Adwentu.
Teraz jest to przede wszystkim święto komercyjne, gdzie najważniejsze , aby jak najwięcej sprzedać. To bazowanie na emocjach, sentymentach, stereotypach...
Bardzo ciekawy jest temat Polaków na Haiti.
Pozdrawiam serdecznie.
W jaki sposób obchodzisz zatem Święta Bożego Narodzenia? Przeważnie najpiękniejsze wspomnienia mamy z dzieciństwa. I pewnie nie pamiętamy tego, że coś trzeba było załatwić, wystać w kolejce, przygotować... Dzieciaki czekały na Mikołaja i teraz też czekają. Podejrzewam, że kiedyś mogło być nawet ciężej wszystko zorganizować.
UsuńA losy Polaków są bardzo ciekawe, nawet losy rodziny często wplatają się w wydarzenia historyczne.
Przede wszystkim od pewnego czasu staram opierać się temu szaleństwu zakupowemu. W rodzinie robimy losowanie- kto komu kupuje prezent, wyznaczamy dopuszczalną kwotę, a potem dyskretnie robimy prywatny rekonesans- co dana osoba chciałaby dostać. I tak od lat i to się u nas sprawdza.
UsuńW filmie "Edi" tytułowy bohater obdarowując chłopca zabawką( zostawia mu ją na progu mieszkania) mówi- "Wigilia jest wtedy, kiedy my chcemy" czyli obdarowujemy kiedy jest taka potrzeba.
W sklepach gospodarstwa domowego mamy teraz mnóstwo naczyń - talerzy kubków itp z dresingiem świątecznym ( ja też mam kilka )ale trzeba brać pod uwagę, że przez większą część roku te rzeczy będą schowane i wyjmowane na powiedzmy tydzień w roku. Zachwycam się tym w sklepach, ale nie kupuję, bo nie mam gdzie trzymać. Uznałam, że świąteczny serwis to ładna ceramika, którą wyjmuję przy podejmowaniu gości, niekoniecznie z elementami choinki itp.
Ulegamy modom, preferencjom znajomych i rodziny, ale nie dajmy się zwariować. Sami musimy zapytać czego oczekujemy od świąt i sami sobie odpowiedzieć.
Ciekawe pytanie zadałaś. Tylko jeśli święta spędza się w dużej grupie, faktycznie one są takie jak my chcemy?
UsuńOdnośnie gadżetów i bibelotów na prezent to się zgodzę. Lepiej jest pomyśleć o czymś, co jest potrzebne, praktyczne i może się przydać.
Co zatem zrobić, aby każdy miło spędził czas i aby każdy siè z tych świąt cieszył?
Może warto zadać to pytanie najbliższym i to na tyle wcześniej, żeby mieli czas na zastanowienie i odpowiedź. Przy tym zaznaczyć, że nie chodzi tu o drogie gadżety czy inne atrakcje wysokobudżetowe, a raczej właśnie o miło spędzony czas?!
UsuńA propos artykułu, do którego nawiązywałam na swoim blogu. I tu zaznaczam, że ja z nikim nie współpracuję, po prostu lubię czytać i jest okazja z tego co mnie zainteresuje zrobić temat na blogu.
Autorce się udało, bo zainteresowała nas tematem. A pod artykułem jest mała ikonka książki:
" Umysł Jutra. 5 psychologicznych supermocy kluczowych w pracy dziś i w niepewnej przyszłości" Martin Seligman, Gabriella Rosen Kellerman. Wydawnictwo MT Biznes.
Pozdrawiam. Miłego weekendu.
Dziękuję za polecenie. Lista książek winna zmierzać ku nieskończoności i ja tę ideę wprowadzam w życie. I tę poleconą na pewno dopiszę. Człowiek od zawsze chciał mieć jakieś supermoce. 😀
UsuńZ filmów Ridleya historii uczyć się nie warto, ale lubię Phoenixa, więc z pewnością w którymś momencie film obejrzę :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Miał wiele ważnych ról w swoim dorobku, m.in.: samotnik, dyktator, szaleniec. W jakim filmie podobał Ci się najbardziej?
UsuńWitaj początkiem grudnia
OdpowiedzUsuńTo prawda, że świąteczne szaleństwo zakupowe zaczyna się zbyt wcześnie. A przygotowania do nich powinny zaczynać się dopiero od teraz.
Jednak choinki świątecznie przystrojone w ciepłych klimatach zawsze mnie dziwią. Ale przecież i tam są święta.
O filmie słyszałam różne opinie. Może warto samej to sprawdzić?
Życzę pozytywnego nastawienia pomimo zimy za oknem
Pora zwolnić i przemyśleć, jak ma wyglądać ten okres przygotowań do świąt?
UsuńI tak sobie pomyślałam dziś, że Ridley Scott (reżyser "Napoleona") chciał pokazać go przede wszystkim jako żołnierza, dlatego może tej postaci brakuje głębi? Na kartach historii czytamy o wielkich zwycięstwach, o udanych potyczkach i o strategicznym geniuszu, a rzeczywistość tego okresu była okrutna. Wojna to przecież wojna - jedna z najgorszych rzeczy jakie wymyślił człowiek. A okres kolonialny, którego pozostałości możemy obserwować po dziś dzień, miał na celu wyzysk i eksploatację zdobytych terenów oraz narzucenie im nowej władzy, kultury i języka. Warto samemu doświadczać dla własnych przemyśleń i odczuć i nie polegać jedynie na opinii innych. Krytycy też mają swoje upodobania i nie są obiektywni.
Staram się mieć dobre nastawienie codziennie. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam 💚 serdecznie!
Takie wielkie choinki znam z Warszawy, u nas na rynku w Bremerhaven też jest ich sporo. Bardzo świątecznie się już robi dzięki temu. :)
OdpowiedzUsuńFilmu Napoleon jeszcze nie widziałam, ale już sobie na niego ostrzę ząbki. Dobrze, że polecasz, to pewnie warto.
Uściski!
Już nie mogę się doczekać Oscarów w tym roku. 🫣🤔Z pewnością będzie to ciekawa i emocjonująca gala. Ale jak się okazuje parę obrazów należałoby jeszcze obejrzeć, aby mieć porównanie, m.in.: "Chłopi", "Biedne istory", "Maestro". Czy masz już swoje typy?
UsuńW tym roku bardzo mało miałam czasu na kulturę szeroko pojętą, a filmy oglądałam głównie dla rozrywki. No i nie mieszkam w Polsce, ani nie mam polskiej tv, bo mam póki co inne priorytety.
UsuńAle z przyjemnością zawsze oglądam Oskary, więc też czekam na wyniki.
Dowiedziałam się, że u nas będą "Chłopi" pod tytułem ""The Peasants", ale się ucieszyłam! Już się nie mogę doczekać. Na Oskary również.:))
UsuńJak to ktoś kiedyś napisał - Polacy są wszędzie, więc jakoś mnie nie zaskoczyło, że na Haiti też. W sumie po ozdobach choinkowych sprzedawanych we wrześniu chyba już nic mnie nie zdziwi. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo prawda wszędzie jest nas pełno. Mi jest szczególnie miło, kiedy ich się docenia i traktuje jak swoich.
UsuńSama już też zaczęłam dekorować, bo przecież zaraz będą Mikołajki. ;)
Piękna choinka! To fakt, w dużym mrozie już nie tak łatwo o ozdobienie domu od zewnątrz, a Ameryka kojarzy mi się z tymi najbardziej szalonymi i przyciągającymi wzrok. Chciałabym kiedyś pojawić się tam w tym okresie (lub na Halloween). :) Film muszę nadrobić, bo nie miałam go jeszcze okazji oglądać. A filmik zaczynam oglądać.👍😊
OdpowiedzUsuńWitaj! Faktycznie w tym czasie dekoracje są najciekawsze/najpiękniejsze. I tak sobie myślę, że to bardzo dobrze, bo zarówno późną jesienią jak i zimą, to może taki mało atrakcyjny okres?, więc fajnie, że te światełka i ozdoby urozmaicają nasz krajobraz. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńNie byłam w USA, mój syn natomiast był kilkakrotnie w czasach studenckich i zwiedził bardzo wiele od zachodu do wschodu i Hawaje. Zazdroszczę Mu :)
OdpowiedzUsuńO moich wrażeniach z filmu Napoleon napomknęłam w swoim poście :)
Tak, czytałam. Z pewnością film jest kontrowersyjny. W Polsce Napoleon był ubóstwiany, a film przedstawia go jako brutala. Polakom dawał nadzieję na niepodległość i poniekąd za jego przyczyną powstało Księstwo Warszawskie. W filmie nie wspomina się jednak o polskiej sprawie i o Legionach Polskich i ich poświęceniu niestety w ogóle. Każdy ma swoje odczucia i w rozmaity sposób odbiera różne treści.
UsuńNauczyłam się wyrozumiałości i "czytać między wierszami" dopiero odwiedzając blogi.
Jeśli chodzi o podróże, to jest wiele miejsc, które chciałabym odwiedzić. Jest ich cała masa. :)) Cieszę się, że Twój syn mógł zobaczyć USA. Ja mam nadzieję, że moje dzieci zobaczą Polskę z najlepszej strony. :)) Dziękuję za Twój miły komentarz. Pozdrawiam serdecznie!