piątek, 20 grudnia 2024

Święta, święta...

 Do świąt zaledwie kilka dni, ale ja już zaczynam swój świąteczny wpis, aby mieć czas wszystkich odwiedzić, bo serce mi się kraje na myśl, że w tym szczególnym dniu ktoś mógłby poczuć się opuszczony. A przed świętami, wiadomo, bieganina, nie wiadomo w co ręce włożyć, w sklepach kolejki i wszystko poprzebierane. Podziwiam Amerykanów, którzy mają na to, mówiąc kolokwialnie, wywalone i paradują sobie publicznie w piżamach, a na święta kupią gotowe dania. Ja swoje świąteczne szaleństwo przywiozłam z Polski i uprawiam w najlepsze. 😄

1. Dekoracje


 
Zaledwie dwie choinki (takich tyci tyci i mini nie liczę), chociaż jak na mój gust mogłoby być więcej.  😄 Niestety jak sobie pomyślę, że  po wszystkim będę musiała to posprzątać, to zapał gaśnie. 
Jak widzicie na ostatnim zdjęciach  nieoczekiwanie spadł u nas śnieg. Jest jednak zbyt ciepło, aby wytrzymał do świąt.

2. Prezenty w większości  mam już ogarnięte. Nauczona doświadczeniem ostatnich lat,  zakupy zaczynam dużo wcześniej, bo już w listopadzie. Stawiam na drobiazgi: książki, płyty, koszulki, kosmetyki i bony podarunkowe. Z wiadomych przyczyn nie będzie zdjęć.

3. Kartki od kilku lat produkuję sama. To znaczy ustawiam przy choince rodzinkę i robię zdjęcie. Później drukuję w formie kartki świątecznej w pobliskim drugstore i można wysyłać.  Zwłaszcza dziadkowie chcą i bardzo lubią takie kartki.

4.  Jeśli chodzi o porządki, to przy dzieciach, jest to niekończąca się historia. Idealnie będzie jak wszyscy dorosną.

5. Bardzo lubię wigilijne dania. Tradycyjnie powinno ich być 12, ale w praktyce lepiej zrobić mniej i zjeść z apetytem, niż zmuszać się i dojadać w następne dni.

6. Żeby za wszystkim zdążyć i ku uciesze zainteresowanych, uskuteczniam domową produkcję:

Dobrze wiem, że w święta każdy "se może jeść Chateau, może se jeść ostrygę, może se jeść co chce"... Ale pierogi i uszka muszą być! Zamrażam, później wrzucam na wrzątek i voila! 




Ciasteczka z maszynki już też popiekłam. 
Najlepsze są łatwe i które długo poleżą
Jakie ciasta będziecie piekły (piekli) w tym roku?


A tutaj samo dobro - zakwas na barszczyk dochodzi. :)


W kolejne dni przygotuję kolejne dania i ciasta.
A jak idą Wasze przygotowania?
 Co najbardziej lubicie robić w czasie świąt?
Postaram się teraz wszystkich Was odwiedzić
 i złożyć życzenia: 
Wesołych Świąt!

8 komentarzy:

  1. Piękny masz dom i piękne dekoracje, w takim anturażu przyjemniej lepić uszka i piec ciastka.
    U nas wigilia składkowa, więc do roboty mam mało, ale dekoracje już są, zajadamy pierniki, słuchamy świątecznych melodii, prezenty popakowane!
    Wnuk w przedszkolu uczy się kolęd, więc na pewno pośpiewamy.
    Wesołego świętowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Składkowa Wigilia, to rozwiązanie optymalne. Zawsze coś można nowego podpatrzeć i skosztować. Poza tym jeśli w przygotowanie świąt angażuje się więcej osób, wydają one bardziej uroczyste.
      Życzę Wam, żeby były właśnie takie.

      Usuń
  2. Tak, zdecydowanie pierogi muszą być. Nie wyobrażam sobie świąt bez pierogów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dom rodzinny, smaki z dzieciństwa i wspomnienia nają wpływ na całe nasze życie.

      Usuń
  3. Pięknie ozdobiony dom i na zewnątrz i wewnątrz. Jestem pod wrażeniem dekoracji i całej świątecznej oprawy. Stworzyłaś cudowny klimat. Troszkę śniegu dodało jeszcze uroku:)
    Zazdroszczę kuchni:)
    Widok pierogów i uszek wprowadza w świąteczny nastrój. Do tego zakwas na barszcz...dzieje się!
    Magiczny czas:)
    Pięknych i radosnych Świąt życzę Tobie i Twoim bliskim🎄🎁✨️🎄🎁✨️🎁🎄✨️
    Uściski serdeczne 🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję uprzejmie. Dom wygląda dobrze z zewnątrz, ale zdecydowanie potrzebuje remontu wewnątrz. Kuchnia i łazienki są jeszcze z lat 90-tych.
      Staram się angażoować najmłodsze pokolenie. Wycinanie ciasteczek i lepienie pierogów okazało się świetną zabawą.
      Dziękuję pięknie za życzenia i oby święta takie właśnie były! Serdecznie pozdrawiam! 😘🤗

      Usuń
  4. Oj tak. Lepiej zrobić mniej, niż miałoby się zmarnować. Z dzieciństwa pamiętam właśnie mamę mówiącą: NIe jedzcie bo to na święta. A po dwóch dniach: Jedzcie bo się zmarnuje!
    Piękne dekoracje! :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też to pamiętam. Tak nie powinno być! Oj trzeba nam dystansu. -Takiej tradycji z twistem. 😉 Serdecznie pozdrawiam! 😘

      Usuń