Do świąt zaledwie kilka dni, ale ja już zaczynam swój świąteczny wpis, aby mieć czas wszystkich odwiedzić, bo serce mi się kraje na myśl, że w tym szczególnym dniu ktoś mógłby poczuć się opuszczony. A przed świętami, wiadomo, bieganina, nie wiadomo w co ręce włożyć, w sklepach kolejki i wszystko poprzebierane. Podziwiam Amerykanów, którzy mają na to, mówiąc kolokwialnie, wywalone i paradują sobie publicznie w piżamach, a na święta kupią gotowe dania. Ja swoje świąteczne szaleństwo przywiozłam z Polski i uprawiam w najlepsze. 😄
1. Dekoracje
2. Prezenty w większości mam już ogarnięte. Nauczona doświadczeniem ostatnich lat, zakupy zaczynam dużo wcześniej, bo już w listopadzie. Stawiam na drobiazgi: książki, płyty, koszulki, kosmetyki i bony podarunkowe. Z wiadomych przyczyn nie będzie zdjęć.
3. Kartki od kilku lat produkuję sama. To znaczy ustawiam przy choince rodzinkę i robię zdjęcie. Później drukuję w formie kartki świątecznej w pobliskim drugstore i można wysyłać. Zwłaszcza dziadkowie chcą i bardzo lubią takie kartki.
4. Jeśli chodzi o porządki, to przy dzieciach, jest to niekończąca się historia. Idealnie będzie jak wszyscy dorosną.
5. Bardzo lubię wigilijne dania. Tradycyjnie powinno ich być 12, ale w praktyce lepiej zrobić mniej i zjeść z apetytem, niż zmuszać się i dojadać w następne dni.
6. Żeby za wszystkim zdążyć i ku uciesze zainteresowanych, uskuteczniam domową produkcję:
Dobrze wiem, że w święta każdy "se może jeść Chateau, może se jeść ostrygę, może se jeść co chce"... Ale pierogi i uszka muszą być! Zamrażam, później wrzucam na wrzątek i voila!
Piękny masz dom i piękne dekoracje, w takim anturażu przyjemniej lepić uszka i piec ciastka.
OdpowiedzUsuńU nas wigilia składkowa, więc do roboty mam mało, ale dekoracje już są, zajadamy pierniki, słuchamy świątecznych melodii, prezenty popakowane!
Wnuk w przedszkolu uczy się kolęd, więc na pewno pośpiewamy.
Wesołego świętowania!
Składkowa Wigilia, to rozwiązanie optymalne. Zawsze coś można nowego podpatrzeć i skosztować. Poza tym jeśli w przygotowanie świąt angażuje się więcej osób, wydają one bardziej uroczyste.
UsuńŻyczę Wam, żeby były właśnie takie.
Tak, zdecydowanie pierogi muszą być. Nie wyobrażam sobie świąt bez pierogów.
OdpowiedzUsuńDom rodzinny, smaki z dzieciństwa i wspomnienia nają wpływ na całe nasze życie.
UsuńPięknie ozdobiony dom i na zewnątrz i wewnątrz. Jestem pod wrażeniem dekoracji i całej świątecznej oprawy. Stworzyłaś cudowny klimat. Troszkę śniegu dodało jeszcze uroku:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę kuchni:)
Widok pierogów i uszek wprowadza w świąteczny nastrój. Do tego zakwas na barszcz...dzieje się!
Magiczny czas:)
Pięknych i radosnych Świąt życzę Tobie i Twoim bliskim🎄🎁✨️🎄🎁✨️🎁🎄✨️
Uściski serdeczne 🤗
Dziękuję uprzejmie. Dom wygląda dobrze z zewnątrz, ale zdecydowanie potrzebuje remontu wewnątrz. Kuchnia i łazienki są jeszcze z lat 90-tych.
UsuńStaram się angażoować najmłodsze pokolenie. Wycinanie ciasteczek i lepienie pierogów okazało się świetną zabawą.
Dziękuję pięknie za życzenia i oby święta takie właśnie były! Serdecznie pozdrawiam! 😘🤗
Oj tak. Lepiej zrobić mniej, niż miałoby się zmarnować. Z dzieciństwa pamiętam właśnie mamę mówiącą: NIe jedzcie bo to na święta. A po dwóch dniach: Jedzcie bo się zmarnuje!
OdpowiedzUsuńPiękne dekoracje! :)
Pozdrawiam serdecznie
Ja też to pamiętam. Tak nie powinno być! Oj trzeba nam dystansu. -Takiej tradycji z twistem. 😉 Serdecznie pozdrawiam! 😘
Usuń