W telegraficznym skrócie:
1. Wiem, że mnie nie ma i tak wiele nie komentuję, ale mamy koniec października - czas rozlicznych zajęć ogrodowych: zbierania plonów, sprzątania zeschniętych roślin z ogródka, chowania parasoli i mebli ogrodowych, zabezpieczania delikatnych roślin na zimę oraz grabienia liści. Poniżej są moje dwa jesiony w całej krasie, które co roku prezentują nam na podwórku dwa olbrzymie kobierce do grabienia.
I co z tego? To naturalny proces. Niech mi nikt nawet nie insynuuje, żeby je ściąć. Już mi sąsiedzi radzili (zdaje się, że trochę liści ląduje za płotem 😆 ).
2. W przeddzień Halloween odwiedziłyśmy ostatnią farmę w tym roku - Windy Farm. Faktycznie zawsze tam wieje. Farmy wizytujemy po trosze z sentymentu, a trochę dlatego, żeby pobyć na powietrzu i skorzystać z pogody oraz proponowanych atrakcji.
3. Kolejna sprawa to przygotowania do Halloween. Wczoraj szykowałam kostium i łakocie do przedszkola mojej córci. Dziś mają paradę, na której mają się zaprezentować.
Halloween oznacza dosłownie Wigilię Wszystkich Świętych i tym właściwie jest - preludium do obchodów Dnia Wszystkich Świętych.
Poniżej impreza na Halloween w parku.
4. Wszystkich Świętych obchodzone jest na cmentarzach i przy kościołach. Tutaj jest to dzień powszedni. Ktoś, kto ma swoich bliskich zmarłych krewnych daleko, może zapalić znicz pod kościołem, w specjalnie do tego przeznaczonym miejscu.
Niech się święci cud pamięci...
U mnie teraz też jest na podwórku pełno liści i będziemy je niebawem grabić. Taka jest kolej rzeczy i muszę przyznać, że taki liściowy dywan nawet mi się podoba.
OdpowiedzUsuńOtóż to! Jest przy tym sporo zabawy, bo wiatr swoje, a my swoje, no i niektórzy skaczą w te liściowe zaspy.😆🫣
UsuńKult śmierci mnie nie interesuje w żadnej wersji, rodzime dziady też nie. ;)
OdpowiedzUsuńŻycie ma swój początek i koniec. Nie można temu zaprzeczyć. Przesadne koncentrowanie się na śmierci nie ma jednak wielkiego sensu.
UsuńŻycie ma sens. Mam rację?
Sensowne życie ma sens. :D
UsuńPrawdzie nie można zaprzeczyć, źródłem życia jest życie. 🙂
UsuńOczywiście, że masz rację. Życie ma sens i trzeba cieszyć się każdą chwilą, podziwiać to co nas otacza i szukać pozytywów:)
OdpowiedzUsuńTwoje jesiony są przecudne! Właśnie teraz są w pełnej krasie:) I te kolorowe dywany z liści...to jest ta piękna jesień i taką uwielbiam!
Wszystkiego dobrego! Uściski dla Ciebie 🤗🍁🍂🍁🍂
Do tej pory nie mogę się nadziwić, że ta jesień taka piękna i ciepła. Jesionom zrobiłam zdjęcie zanim straciły liście. Teraz czekamy, aż przyjadą z miasta takim specjalnym odkurzaczem jak z Teletubisiów i je sprzątną.
UsuńO i jeszcze taka refleksja mi przyszła do głowy w ostatnim czasie, że wiele robimy dla dzieci, żeby im pokazać i nauczyć tradycji, których i nas uczono. Kiedyś czytałam artykuł o obyczajach i ich znaczenu. Tradycje z jednej strony podkreślają: odrębność narodową i kulturową, z drugiej: łączą pokolenia. Każdy jednak ma swoje (mogą być nawet tradycje rodzinne) i powinniśmy je uszanować. Spokojnych i pogodnych świąt. Pozdrawiam 🤗
Halloween jest właśnie takim świętem dla dzieci. To dla nich przebrania, bieganie od drzwi do drzwi i zbieranie cuksów:)
UsuńJest taka tradycja i rolą dorosłych jest ją przekazać dzieciom. Dokładnie tak samo jest ze świętem 1 listopada.
Mnie uczono, że jest to dzień wspomnień i zadumy. Trochę nawet smutny.
Zdziwiłam się kiedy przy cmentarzu zobaczyłam balony, stragany z ciastkami i stoiska z kiełbasą. Atmosfera troche jak na festynie.
Teraz już mnie to nie dziwi. Wszystko się zmienia....
Dobrych dni życzę🤗😘
O! To takich obrazów nie pamiętam, chociaż goszczenie rodziny po uroczystościach na cmentarzu było już w dobrym tonie. Serdecznie pozdrawiam 🤗
UsuńŚciąć tak piękne drzewa? nigdy!
OdpowiedzUsuńFarmy, parki, skanseny - świetne miejsca dla relaksu!
Mój wnusio pomagał w robieniu lampionu z dyni, a do przedszkola ma kostium kościotrupa...
jotka
Witam Cię! Oczywiście jesiony będą żyły. Nie martw się.
UsuńU nas w przedszkolach i szkołach niższych obchodzi się Halloween, dlatego tak się staramy. W wieku przedszkolnym, czy wczesnoszkolnym, przebieranie się to forma zabawy i tradycji. Nic zdrożnego i nic złego. Tak jak w karnawale. Serdecznie pozdrawiam 🤗
Mnie też ostatnio inne obowiązki odsuwają od blogowania. Ale się staram ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno nadgonie zaległości.✌️ Pozdrawiam serdecznie 🤗
UsuńDoskonale Cię rozumiem. Mam tak samo, bo pracy na ogrodzie ogrom. Jesiony są przepiękne i chciałabym mieć je w ogrodzie. Jak pięknie jest na farmach. Tak chętnie bym je odwiedzała. Jesień jest piękna w tym roku, ale idzie u nas ten drugi okres jesieni, której najbardziej nie lubię. Trzeba jednak przetrwać, by cieszyć się wiosną. Pozdrawiam Cię serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńJa to chyba jestem jakaś inna 😁, bo choć kocham bardzo swój ogród, to cieszę się, że będę miała z nom spokój do wiosny. 😁 Serdecznie pozdrawiam i życzę spokojnej końcówki tygodnia. Wielu miłych spotkań i przyjemności.
UsuńWitaj 🙂
OdpowiedzUsuńJesiony są obłędne! Mnie rajdem nikt by nie namówiłam na ścięcie takich pięknością. To rudawe wybarwienie jest przepiękne!
Ja cuksy już zakupiłam i będę czekać na dzieciaki. Moja starsza też z koleżankami idziemy. Dzieciaczki w Waszym przedszkolu pięknie przebrane i takie rozkoszne są... leci tego ten czas, moje niedawno też takie małe były a teraz 13 i 14 lat mają...
Serdecznie Cię pozdrawiam 😘
O! To dowiem się od Ciebie jak to wygląda w rzeczywistości? Skąd wiecie, kto rozdaje cukierki? Czy dużo domów dekoruje się na Halloween? Czy są też psikusy?
UsuńU nas najbardziej przeżywają Halloween oczywiście maluchy. Mój 18- latek nie chodzi już za cukierkami, ale 4 - letnia córcia czeka bardzo i jak to dziewczynka uwielbia się przebierać.
Wesołej zabawy! Pozdrawiam 🤗
Jesienne drzewa to coś, co bardzo lubię. Nie jestem za Halloween, ale jak ktoś lubi, to czemu mu tego zabronić? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRozmawiałam kiedyś z katechetą stąd i jego opinia była taka, że to jest zabawa dla dzieci. Jeśli traktujemy Halloween w ten spodób, a nie znam osób, które myślą inaczej, to właściwie nie ma sprawy.
UsuńJej, zmieniło się sporo od czasu kiedy chodziłam do szkoły. Wtedy nie obchodziliśmy Halloween.
OdpowiedzUsuńA drzewa masz przepiękne :)
Ciekawuą mnie takie nianse. Dopóki ja tu jestem, drzewa będą rosły!
UsuńEn mi pais celebra en su mayoría el día de difuntos pero tambien halloween. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńEsto también ocurre en Polonia, pero en Estados Unidos es al revés. Te mando un beso.😘
UsuńCiekawa jestem co robicie ze zgrabionymi liśćmi? Jakaś firma odbiera czy we własnym zakresie? Swego czasu miałam ogród na gruncie który należał do stowarzyszenia działkowców, był tam ogromy włoski orzech i wielka leszczyna nie dawały owoców za to liści zatrzęsienie. Miałam z tym wielki problem bo jest zakaz palenia liści a te z orzecha włoskiego na kompost się nie nadają. Ponieważ siłą rzeczy były wymieszane musiałam robić różne kombinacje alpejskie żeby je zutylizować. Sąsiedzi też pyszczyli, że po co tyle kłopotu, że lepiej wyciąć, ale byłam nieugięta. Niestety przyszedł dzień, że musiałam sprzedać wszystko, ale wiem co to znaczy mieć ogród, jest z tym mnóstwo satysfakcji ale i praca bez końca. Liczę na relację z Halloween a co do obyczajów związanych z samym świętem chętnie bym je przyswoiła. U nas z roku na rok jest coraz gorzej, przerost formy nad treścią coraz większy a duch w narodzie ginie, ważne jest tylko decorum. Pozdrawiam i życzę owocnych ogrodowych zmagań.
OdpowiedzUsuńTak, sprzątają z miasta. Tylko trzeba zgrabić liście i przetransportować i zostawić przy ulicy.
UsuńMyślę, że napiszę jeszcze o Halloween. Na razie jest deszczowo. Dziękuję za ciekawy komentarz i pozdrawiam serdecznie 🤗
Windy Farm wygląda ciekawie. Piękne jesiony.
OdpowiedzUsuńWitaj! Było dość fajnie. Jesiony mają już urlop do wiosny. Pozdrawiam serdecznie 🤗
UsuńJa też mało obecna, nie chce mi się 😁 Helloween jest mi obojętne. Zaczyna mnie nawet trochę denerwować, nie podobają mi się trupie "ozdoby". Dynia to wszystko na co mnie "stać". Tego dnia świętuję urodziny mojego męża 😉
OdpowiedzUsuńW takim razie dziękuję za komentarz. ;) To zaszczyt, że się pojawił, skoro się nie chce. Już się chyba napłakałam w swoim życiu. W końcu stwierdziłam, że to nie ma sensu. Żyć trzeba. Świętować urodziny, rocznice, bawić się, uczyć i korzystać. Nie oglądać się za siebie.
UsuńPozdrawiam 🌻🍁🌻 z Gdańska. Odpuściłam w tym roku różne rzeczy. Uściski 😘🌺
OdpowiedzUsuńDziękuję za pamięć. Myślę, że to Ci wyjdzie na zdrowie. Tylko ubieraj się ciepło.🤗 I korzystaj. 🍁🍂🌞🌊
UsuńJa mieszkam w DE i u mnie dzisiaj to też jest normalny dzień roboczy. Ale jak co roku wieczorem pójdziemy na cmentarz i na starych grobach zapalimy znicze ku pamięci naszych bliskich, których już nie ma z nami. Robimy tak od lat.
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że w pracy świętowaliśmy Halloween i mieliśmy międzywydziałowy konkurs na najfajniejszą dynię, to w ogóle bym o tym dniu nie pamiętała, nie widziałam żadnych przebranych z tej okazji dzieci. Ameryka ma do Halloween całkiem inne podejście. A jesiony cudne, wielobarwne, tak jakby nie mogły się zdecydować jaki przybrać kolor.
Pozdrawiam Cię cieplutko w pierwszym dniu listopada. Niech to będzie fajny miesiąc.
Wybieram się do kościoła jutro, tzn. w Zaduszki. Dziś pracowałam i nie dałam rady. Wiem o co chodzi, wieczorem jest najpiękniej. Mam znicz. Chciałabym przekazać tradycje dalej. Wszystkie święta wydają się magiczne, jeśli uczestniczą w nich dzieci. Serdecznie pozdrawiam 🤗
UsuńW życiu by mi nie przyszło do głowy namawiać kogokolwiek do ścięcia takich pięknych i okazałych drzew. Dla mnie to graniczyłoby z przestępstwem, przynajmniej tak bym się czuła.
OdpowiedzUsuńA po obejrzeniu filmiku zaskoczyła mnie spora ilość rodzin z dziećmi na obchodach Halloween. Tyle ludzi... to budujące, że całe rodziny w tym uczestniczą i chcą przekazać swoim milusińskim ważne tradycje.
Miłego weekendu Ci życzę i serdecznie pozdrawiam.
Amerykanie często bawią się z dziećmi, albo przebierają się i imprezują w starszym towarzystwie. Często całymi rodzinami lub jako para przebierają się tematycznie tak, by do siebie pasować.
UsuńPonieważ zwyczaj ten jest powszechnie akceptowany, to akceptuje się również brak zainteresowania. Tylko 2 razy zdarzyły mi się psikusy.
Raz zabrali mi wszystkie cukierki spod domu, a drugim razem latały jajka. 😄 Od tamtej pory zawsze mam spory zapas łakoci. Zresztą, okolicę mam spokojną. W Halloween chodziłam z córcią tylko po sąsiadach, bo nagle zrobiło się zimno i zerwał się silny wiatr.I ja Ciebie serdecznie pozdrawiam.