Dziś chciałabym wam zaproponować temat lekki i (mam nadzieję) przyjemny, a mianowicie wyjazd na farmę. Okres na "Fall Festivals" zaczyna się z końcem sierpnia i trwa aż do końca października. Jesień na półkuli północnej to przede wszystkim czas, kiedy zbiera się plony, czas obfitości i świętowania. Tutaj określa się go często jako "Indian Summer" mając w tym przypadku na myśli ciepłą jesień, takie nasze "babie lato", kiedy rodowici Amerykanie zbierali zapasy na zimę i polowali. "Indian summer" to czas opisywany przez etymologów jako "dymny" z powodu porannych mgieł i ognisk, na których Indianie przyrządzali posiłki
Amerykańskie rodziny bardzo chętnie odwiedzają wtedy okoliczne przystosowane do tego gospodarstwa. Bardzo fajnie też jest spotkać się na takim festynie na farmie ze znajomymi. Sama również stałam się przez to jesieniarą i wiele przez to farm udało mi się odwiedzić.
Dla dorosłych farmy w tym okresie oferują:
- plenery ze słonecznikami i dyniami;
- zbieranie jabłek lub innych darów natury;
-muzykę na żywo, tańce lub jakieś inne atrakcje;
- domowe jedzonko lub mobilne food trucks czyli takie busy gdzie gotuje się w środku i sprzedaje przez okienko, napoje (także te mocniejsze), często na farmie jest piekarnia, produkująca "donuts", czyli takie pączki z lukrem lub cukrem i ciasta typu "pie" z owocami (w zależności w czym farma się specjalizuje i co aktualnie obrodziło).
- sklepik z pamiątkami, przetworami, owocami, warzywami i nabiałem w lodówkach.
Czegóż można się spodziewać na " Fall Festival" dla dzieci?
- Corn maze - czyli labirynt w kukurydzy i uwierzcie mi na słowo, faktycznie można się tam zgubić! Dla najmłodszych jest to zazwyczaj labirynt ustawiony z kostek ze słomy.
- Hay rides - jazdę wagonem, który ciągną konie lub traktor na około farmy, albo przez las w którym straszy;
- Pumpkin patch - pole z dyniami, gdzie można wybrać sobie swoją dynię za opłatą (na niektórych farmach dynia jest wliczona w cenę biletu). To już tradycja, gdyż Amerykanie dekorują swoje domy na jesień oraz na Halloween.
- Placów zabaw, karuzeli, roller coasters, kolejek wyglądających jak miniaturowa ciuchcia, kucyków na których dzieci mogą pojeździć, mini zoo ze zwierzakami do głaskania i do podziwiania.
- Można spotkać jakieś wyrzutnie na dynie, albo na kolby kukurydzy;
- Zip lines (tyrolka), zjeżdżanie na workach ze ślizgawki, albo jakieś trampoliny itp..
Także atrakcji jest co niemiara i już nie mogę się doczekać, kiedy wybiorę się na inną farmę i Was ze sobą zabiorę. 😉
A poniżej fotorelacja z dziś: