poniedziałek, 27 stycznia 2025

Polecajki stycznia II

 Czytadła końcówki stycznia:

1. Karel Čapek "Inwazja jaszczurów" - o tym jak odkryto nieznany wcześniej gatunek salamander i jak "ludzcy" odkrywcy chcieli go wykorzystać do własnych celów.


2. Carl Gustav Jung "Psychologia a alchemia" o związku psychologii z alchemią i o tym co mogą nam dać treści nieuświadomione.

Filmy inspirowane sztuką:

"Mój Nikifor"

Film  reżyserii w Krzysztofa Krauze, w rolach głównych: Krystyna Feldman, Roman Garncarczyk, Lucyna Malec. Przejmująca opowieść o najsłynniejszym polskim przedstawicielu sztuki naiwnej - Nikiforze Krynickim.


"U bram wieczności" - w rolach głównych Willem Dafoe jako Vincent Van Gogh - genialny, niekonwencjonalny, niedoceniony, nierozumiany atysta. Kiedy miewał ataki i nawroty choroby psychicznej najlepszym lekarstwem było  dla niego malowanie. Swoje emocje wyrażał za pomocą kolorów. Jego obrazy są pełne ekspesji: wirują i tańczą. 
W jednym z zakładów, w rozmowie z kapłanem powiedział, że dar swój dostał od Boga, ale może czas nie jest odpowiedni, aby to jego malarstwo zostało zrozumiane.



Film inspirowany nauką:

"Sekrety żywienia. Naukowo o odżywianiu" na Netflix.


Jeśli w dzieciństwie lubiliście "Było sobie życie", to ten film może Wam się również spodobać. Zastanawiacie się czasem: Co jeść, a czego nie? Jak pokarm może wpływać na nasz stan zdrowia? Otóż mikroflora znajdująca się w naszym układzie trawiennym, to pamiętnik naszego życia. Mikrobiom budujemy już na samym początku - począwszy od porodu, poprzez karmienie piersią, dzieciństwo i miejsca, które odwiedziliśmy w naszym życiu. Nasze jelita to drugi mózg. Bakterie w jelitach odpowiadają za trawienie i stan zdrowia. Im bardziej zróżnicowany jest mikrobiom, tym układ lepiej pracuje: łatwiej jest schudnąć, a stan psychiczny jest w szczytowej formie. Co ciekawe, najbardziej różnorodny ludzki mikrobiom można odnaleźć tam, gdzie żyje się blisko i w zgodzie z naturą: tj.  na terenach wiejskich i wszędzie tam, gdzie spożywa się nieprzetworzoną, naturalną żywność. Mózg i jelita są ściśle ze sobą powiązane. Naukowcy mówią, że musimy częściej słuchać swojego ciała. Optymalne jest dostarczanie do organizmu od 20 do 30 różnych owoców i warzyw tygodniowo.

Nowości kinowe:

1. "Hrabia Monte Cristo" (2024) - najnowsza adaptacja powieści o tym samym tytule Aleksandra Dumasa. Podobno inspiracją do napisania książki była prawdziwa historia. Niesłusznie oskarżonemu i osadzonemu w więzieniu na wyspie - Edmondowi Dantès przychodzi  z pomocą współwięzień - Abbé Faria. Przez kilka lat razem kopią tunel, by uciec. Duchowny przekazuje Dantesowi, jako następcy, całą swoją rozległą wiedzę. Niestety tylko Dantèsowi udaje się zbiec. Po powrocie do Francji nasz bohater dowiaduje się o zdradzie i planuje zemstę. Ma mu w tym pomóc odnaleziony skarb Templariuszy.




2. "The Brutalist" - pochodzący z Węgier genialny architekt emigruje do Stanów Zjednoczonych.  Czy spełni się jego amerykański sen? Jaką cenę będzie musiał  zapłacić za marzenia?
Błyskotliwy, wstrząsający, piękny wizualnie. 
Wreszcie film warty Oscara!






Czy znacie którąś z przedstawionych propozycji? Która Was zainteresowała? 
Jakie nowości (lub klasyka)  zrobiła na Was ostatnio największe wrażenie? 

czwartek, 23 stycznia 2025

Dziesięć prostych sposobów na zwiększenie enegii zimą

 Dziś będę niczym królik doświadczalny i zbadam oraz wypróbuję temat na sobie. 🙂

1. Sport

Ciekawe, że regularny wysiłek, prócz kondycji fizycznej, poprawia również samopoczucie. Endorfiny uwalniane w trakcie uprawiania aktywności fizycznej poprawią nastrój i wydolność naszego organizmu. Warto pamiętać o spacerach jeśli tylko pogoda na to pozwoli.





2. Dieta

Jeśli po posiłku czujesz się zmęczona/zmęczony i chce ci się spać. Czas by zmienić nawyki żywieniowe!

Jakie są najlepsze sposoby?

-Jedz kolorowo, 

-Pij pożywne koktajle warzywno -owocowe,

 -Wyhoduj i spożywaj kiełki do swoich posiłków.

- Używaj świeżych ziół,

- Zamiast tradycyjnego śniadania, obiadu czy kolacji, zjedz sałatkę/surówkę.

3. Suplementy:

-Ashwagandha czyli popularny korzeń żeń-szeń posiada wiele dobroczynnych właściwości, które skutecznie podnoszą siły witalne i eliminują toksyny z organizmu 

-Korzeń Maca poprawia pamięć i koncentrację oraz reguluje gospodarkę hormonalną. 

-Miłorząb japoński pomaga na dobry sen, wzrost energii i koncentrację.

-Witaminy z grupy B pomagają w walce z sennością i zmęczeniem. B7 zwana biotyną wzmacnia cebulki włosów i poprawia koloryt cery.

-Żelazo - na dotlenienie i wydolność układu krwionośnego i oddechowego.

- Magnez - jego niedobory powodują zmęczenie, chroniczny stres, drżenie kończyn i ich skórcze. Należy pamiętać, aby suplementować jeśli pijemy dużo kawy i herbaty.

- Witamina D - w zimie przeważnie mamy niedobory tej witaminy. Jej brak powoduje zmęczenie, brak odporności, kłopoty z koncentracją. 

- Witamina C - na odporność, skuteczna podczas osłabienia i infekcji.

-Kwas foliowy skuteczny jest w walce ze zmęczeniem, zmniejsza ryzyko anemii.

4. Czas na relaks i rozwijanie pasji.

Zima to chyba najlepszy czas, aby zająć się swym hobby. 


5. Wietrzenie pomieszczeń - zamknięte, ogrzewane pomieszczenia powodują zaduch. Wietrzenie zapewnia lepsze samopoczucie i zdrowy sen.

6. Czas na kolor 

Kolor może pobudzać do działania lub nas uspokoić. Przypuszcza się, że dzięki barwom zwiększa się nasz optymizm, podnosi energia życiowa, a dzięki energetycznym dodatkom wzbudzamy zainteresowanie otoczenia.  

7. Fototerapia - czyli światłoterapia w tym helioterapia (ekspozycja na światło słoneczne) oraz aktynoterapia (wykorzystująca lampy lecznicze).






8. Basen zimą to jest po prostu rewelacja! Można poczuć się jak na wakacjach. 

9. Śmiech jest bardzo zaraźliwy. Ten sposób jest niezwykle zabawny i niezwykle banalny. Dzięki rozwojowi technologii sięgamy po ten sposób bardzo często, mniej lub bardziej świadomie. Na czym polega? Opowiadamy i robimy sobie kawały. Oglądamy i czytamy komedie. Przesyłamy znajomym śmieczne filmiki i memy.

10. Dbajmy o siebie! 

Nic nie poprawia samopoczucia tak jak nowe ciuchy, fryzura, zadbane ciało, cera, czy paznokcie.

***


A Wy jakie macie sposoby? Co robicie aby poprawić humor, zwiększyć energię i koncentrację? Jakie są Wasze ulubione zajęcia zimową porą? Zapraszam do dyskusji. 

sobota, 18 stycznia 2025

Polecajki stycznia I

Co prawda styczeń się jeszcze nie skończył, ale już nazbierałam sporo inspiracji, więc z przyjemnością Wam je tutaj przedstawiam.

Książki:

1. "Buszujący w zbożu" - J. D. Salinger

Dziwie się złej sławie. Wydana w 1951r. powieść podobno budziła zgorszenie i była w Stanach ocenzurowana. Dla mnie wydała się sympatyczna: po trosze łobuzerska, po trosze zawadiacka, pełna dystansu, obserwacji i młodzieńczego buntu.

Spodobał mi się fragment o rozszerzaniu umysłu, który wygłosił do głównego bohatera - Holden'a Caulfield'a zatroskany pan Antolini.

I sama końcóweczka: "Lepiej nigdy nikomu nic nie opowiadajcie. Bo jak opowiecie – zaczniecie tęsknić."



2.  "Klub Dumas" Arturo Pérez-Reverte. Kto pamięta "Dziewiąte wrota" w reżyserii Romana Polańskiego? Na podstawie tej książki powstała właśnie adaptacja. Według mnie i mimo wszystko, książka wygrywa. 





3. Kolejny raz zachęcam do odwiedzenia strony  https://wolnelektury.pl/ 

Tym razem wybrałam audiobook: Książę i żebrak - Mark Twain.  Czyli powrót do kanonu literatury dziecięcej i pełna przygód zamiana ról tytułowego księcia i żebraka. 

Uwagę zwraca główne przesłanie autora, że nasze życie w dużej mierze zależy od tego w jakiej rodzinie się urodziliśmy.

Trzy filmy inspirowane sztuką:

1. Polecany przez Emmę "Pan Turner"



2. "Młyn i Krzyż" jako interesująca interpretacja w reżyserii Lecha Majewskiego słynnego obrazu Peter'a Bruegel'a "Droga na Kalwarię" Nad obrazem góruje ogromny młyn. To Pan Świata mieli tam mąkę na chleb życia. W dolinie odbywa się droga krzyżowa.


"Tylko popatrz na to" - zagaduje malarza Nicholas Jonghelinck. "Bezczeszczą i poniżają nasze ciała i dusze. Bezczeszczą i poniżają miłosierdzie i cnotę. We własnym kraju staliśmy się żebrakami. Gdyby tylko można było powstrzymać czas. Gdyby tylko czas mógł stanąć w miejscu. Moglibyśmy oczyścić go z bezsensownych win. Nazwać je po imieniu i złamać ich moc. Myślisz, że potrafisz to wyrazić?"
- "Tak" - odpowiada Peter Bruegel.

3. Dziewczyna z perłą - o artystycznej fascynacji Johannes'a Vermeer'a i o tym, że wewnętrzna siła  i wdzięk to coś więcej niż stan, pochodzenie, czy majętność.




Dla mnie w kinach posucha, ale mimo to udało mi się wybrać dwie nowości:

1. "W pokoju obok" - ang.  "The Room Next Door"

- w reżyserii Pedro Almodovar'a, w rolach głównych Tilda Swinton i Julianne Moore.
W moim mniemaniu film dotyczy przyjaźni najwyższej próby. Ingrid jest autorką poczytnych powieści. Martha, była korespondentka wojenna, toczy dziś bój ze śmiertelną chorobą. Przyjaciółki nie widziały się od lat. Spotykają się w szpitalu, pomiędzy jednym a drugim zabiegiem, później pomieszkują razem w wynajętym domu. Rozmowy są szczere, czułe i bolesne. Czy uda im się odzyskać stracony czas?



2. Oraz propozycja kinowa dla najmłodszych, czyli miś "Paddington w Peru".



Czy coś z przedstawionych inspiracji Was zainteresowało? A może już widzieliście film lub przeczytaliście książkę, którą przedstawiłam?


sobota, 11 stycznia 2025

The Art Institute of Chicago cz. II - Turner, Renoir, Seurat, Lautrec

Dziś kolejne ciekawostki o artystach.  


Na schodach w galerii The Art Institute of Chicago wyświetlany jest fragment przemówienia mnicha Swamiego Vivekanandy z 11 września 1893r. dotyczący tolerancji a zaczynających się od słów "Sisters and Brothers of America". 
Spodobał mi się inny fragment - modlitwa, którego sens jest mniej więcej taki:

"Tak jak strumienie mają swe źródła w różnych miejscach, a wszystkie mieszają swe wody w morzu, tak, Panie, różne są drogi, którymi  podąża rodzaj ludzki i choć tak różne są intencje; zawiłe lub proste, wszystkie prowadzą do Ciebie."


Niesamowite. Gdziekolwiek przyszło nam żyć sztuka zawsze odgrywała istotną rolę w danej społeczności. Była wzorcem, postulatem, pytaniem i odpowiedzią. Pozwalała lepiej zrozumieć człowieka i otaczający go świat.













Joseph Mallord William Turner był prekursorem impresjonizmu. Na sto lat przed rozkwitem właściwego nurtu eksperymentował z ekspresjonizmem. Zostawił po sobie 30 tysięcy prac, głównie romantycznych pejzaży, scen mitologicznych i marynistycznych. W jego obrazach to światło, powietrze i morze odgrywało kluczową rolę. Syn golibrody dostał się na Royal Academy of Arts w wieku 14 lat i mógł studiować dzięki stypendium dla uzdolnionej młodzieży. 



Auguste Renoir już jako 13-latek pracował jako malarz w fabryce porcelany. Po pracy kopiował antyki w Luwrze. Mimo, że zaczynał jako dekorator, jego ambicje wykraczały poza świat kopii.  Gdy tylko uzbierał odpowiednią sumę wstąpił na Académie des Beaux-Arts. Nie lubił kiedy mówiono do niego "mistrzu" sam nazywał siebie wyrobnikiem. Już za życia doczekał się sławy jednego z największych malarzy XIX wieku.


Niedzielne popołudnie na Grande Jatte autorstwa Georges Seurat wykonany techniką pointylizmu - małych kropek i kresek z którego składała się kompozycja obrazu. Przyjmuje się, że malarz był twórcą tego kierunku.



Od najmłodszych lat wicehrabia Henri de Toulouse Lautrec zmagał się z chorobą. Rodzina wspierała jego pasję i pomysł zostania artystą. Przedstawiciel paryskiej bohemy okresu fin de siècle'u malował przede wszystkim Montmarte i dostępne tam rozrywki. Kontrowersyjny artysta lubił bywać. Na jego obrazach można odnaleźć bawiących się ludzi w teatrach, gwarne kawiarne, lunaparki, wyścigi konne, baletnice i tancerki. Był pionierem plakatu.



Studiując życiorysy tych wybitnych malarzy zauważyłam, że większość z nich miała w życiu pod górkę. Bywali nierozumiani, krytykowani, nierzadko żyli skromnie, buntowali się przeciwko  utartym szlakom i kanonom. A sztuka była dla nich formą ucieczki do wewnętrznego świata idei.

Czy podoba się Wam taki muzealny cykl?
Jaki styl, kierunek lub epoka w sztuce zrobiła na Was do tej pory największe wrażenie?


wtorek, 7 stycznia 2025

The Art Institute of Chicago cz. I - Wielka Fala.Trzech postimpresjonistów.


Dziś był dzień wolny i odwiedziłam The Art Institute of Chicago. To moja kolejna wizyta w tej galerii. Ale nic nie szkodzi. Za każdym razem jest ciekawie i nigdy nie udaje mi się obejrzeć wszystkich eksponatów. Kolekcja jest naprawdę imponująca, zawiera bagatela 260000 dzieł sztuki ze wszystkich kontynentów i  ponad 5000 lat  ludzkiej twórczej działalności.


Wejście do budunku strzegą dwa lwy z brązu, które są często przystrajane w barwy klubowe jeśli akurat lokalne drużyny sportowe toczą rozgrywki, a w okresie Świąt Bożego Narodzenia dostają  dekoracje świąteczne.


Z przyjemnością przedstawiam Wam "Wielką falę w Kanagawie" ze słynnego cyklu "Trzydzieści sześć widoków góry Fuji" Katsushiki Hokusai. Podobno jedynie 100 oryginalnych printów ocalało do naszych czasów. 


Poniżej kolejka do "Fali."


Na pierwszym planie schody instytutu, za oknem najwyższy budynek Chicago 
- Willis Tower.


A teraz kilka ciekawostek o artystach.

Paul Cezanne uważany jest obok Van Gogha i Goughena za jednego z trzech głównych postimpresjonistów. Zgodnie z wolą ojca rozpoczął studia prawnicze, ale wkrótce je porzucił. Bardzo chciał zostać artystą, lecz nie dostał się na Akademię Sztuk Pięknych. Zdobywał więc wiedzę i umiejętności samodzielnie. Dzięki temu udało mu się wypracować swój własny oryginalny styl. Początkowo był niedoceniany przez paryską bohemę i na salonach. Mimo to przyciągał wzrok odbiorcy. Zwracał uwagę wielokrotnymi pociągnięciami pędzla i podkreślonym konturem przedmiotów na głównym planie. Wykorzystywał różne punkty widzenia, budował nieskończoną perspektywę, trójwymiarowość i głębię. Traktował cień jako kolor. Autor najsłynniejszej na świecie publikacji o sztuce  "The Story of Art" - Ernst Gombrich tak napisał o Cézannie: „nie zdawał sobie chyba sprawy z tego, że (…) lekceważenie poprawnego rysunku rozpocznie prawdziwy przewrót w sztuce”.






Paul Gauguin urodził się w Paryżu, ale wczesne dzieństwo spędził  w stolicy Peru - Limie. Mimo iż powrócił z rodziną do Francji i nauczył się w końcu francuskiego, jego ulubionym językiem był hiszpański. Nikt nie przypuszczał, że zrobi tak oszałamiającą karierę. Zaczął malować w wieku dorosłym, aby uporać się ze stresem związanym z wykonywanym zawodowem - w tym czasie pracował jako makler giełdowy. Był ciekawy świata. Wiele podróżował. Pracował na przykład przy budowie Kanału Panamskiego. Pod koniec życia osiadł na Haiti i tam wziął sobie kolejną żonę. W sumie miał dziesięcioro dzieci. Znany jest przede wszystkim jako przedstawiciel symbolizmu i fowizmu.





Za życia nie osiągnął sukcesu. Sprzedał tylko jeden ze swoich obrazów - "Czerwone winnice w Arles". Cierpiał na zaburzenia psychiczne. W okresie, kiedy tworzył: w wieku od 27 do 37 lat, namalował 900 obrazów. Artysta żył skromnie. Często sam dla siebie był modelem i namalował aż 38 swoich autoportretów. Mógł liczyć tylko na rodzinę. Jego brat Theo pomagał mu się utrzymać. Szwagierka Johanna uczyniła go sławnym. 




Claud Monet od najmłodszych lat wykazywał zainteresowanie sztuką. Zajęcia w szkole bardzo go nudziły, więc rysował. Często były to karykatury. Nie chciał kariery w handlu tak jak zaplanował dla niego ojciec. Wyjechał do Paryża i wstąpił do szkoły artystycznej, kiedy dostał powołanie do wojska - na 7 lat do Algierii! Służbę w wojsku przerwał tyfus. Dzięki chorobie po roku powrócił do Francji i poznał swą muzę i modelkę Camille Doncieux z którą miał dwóch synów i ostatecznie się ożenił. Monet interesował się kulturą i sztuką Japonii. Tę fascynację można odnaleźć także w jego obrazach. Na jednym z nim Camille pozuje w czerwonym, wzorzystym kimonie, a w ręku trzyma wachlarz w kolorach francuskiej flagi.  Zainteresowanie Krajem Kwitnącej Wiśni przejawiało się to również w zamiłowaniu do stylu japońskiego w ogrodzie. Po dziś dzień kojarzony jest z obrazów przedstawiający półokrągły mostek i staw pełen lilii wodnych.








Tutaj " Lilie" w tle, na pierwszym planie rzeźba Rodina.










cdn.