Napotykamy pierwszy wodospad. To zaledwie mała struga, aż dziwne,
że woda mogła wyrzeźbić tak różnorodne formacje skalne.
Czasem przejście na drugą stronę ścieżki bywa nieco kłopotliwe.
Ale widoki wynagradzają trud.
Wąwóz porastają kobierce mchów, porostów i parpoci.
Bystre oko zauważy, że pod mostem jest drugi wodospad.
Oczywiście po deszczu jest bardziej okazały.
Wśród wielu całkiem do siebie podobnych kamieni
można odszukać wyrzeźbiony głaz.
można odszukać wyrzeźbiony głaz.