Długo nie rozumiałam, jak ważna jest to postać. Pojełam to dopiero, gdy dotarłam do Trickster Galery i zobaczyłam obraz przedstawiający Healing Wheel. Wtedy wszystko wydało mi się jasne. Budynek jest skromny, z wyglądu przypomina stodołę, Tutaj właśnie spotyka się lokalna społeczność indiańska: artyści, rzemieślnicy, muzycy oraz ich publiczność.
Wystawa opowiada o tym jak wygląda Pow-wow. Mianem Pow-wow określamy zjazd plemienny, albo inaczej spotkanie z tradycyjnymi tańcami, muzyką i śpiewem.
W centrum są bębny, które nadają rytm uroczystości, drugie koło tworzą śpiewający mężczyźni, trzecie wspierające ich kobiety. Każdy taniec opowiada jakąś historię. Kiedy jest mowa o polowaniu tancerz naśladuje ruchy zwierząt, w ten sposób składa hołd ich duchom. Największe uznanie wśród fauny mają orły i jastrzębie.