Dziś chciałabym zadać Wam pytanie i zastanowić się z Wami: czy i dlaczego lubimy się bać?
Dlaczego nieraz umyślnie stawiamy się w sytuacji zagrożenia i specjalnie je prowokujemy?
Przecież obawa, lęk, przerażenie nie są emocjami pozytywnymi, a mimo to chętnie sięgamy po trillery, oglądamy horrory, gramy w gry pełne brutalności i przerażających potworów. Dlaczego decydujemy się na skok ze spadochronem, jazdę kolejką górską, czy skok na bungee?
Jak to zjawisko wytłumaczyć z naukowego punktu widzenia?
Wszelkiego rodzaju fobie i strach mają korzenie ewolucyjne. Na przykład niechęć do pająków i węży została przekazana nam w genach po naszych przodkach.
Nasz niepokój najczęściej wywołują sytuacje potencjalnie niebezpieczne: ciemne i ciasne pomieszczenia, duże wysokości, głęboka woda, dziwne odgłosy, etc.
W sytuacji zagrożenia nasz mózg wysyła informację do układu nerwowego i nadnerczy, gdzie wytwarzają się hormony: kortyzol (hormon stresu), adrenalina (hormon przetrwania) oraz, co ciekawe, dopamina (hormon szczęścia).
Pod wpływem strachu nasze zmysły wyostrzają się, a ciało przygotowuje się do walki lub ucieczki.
Okazuje się, że gdy strach jest kontrolowany, to reakcja na niepokój wywołany przez przeróżne bodźce działa jak psychiczna siłownia i jak trening. Dzięki temu w bezpiecznych warunkach możemy się sprawdzić, zwiększyć samoświadomość i reakcje na trudności. To wszystko łączy się z uczuciem ogólnego zadowolenia, że wyszliśmy z opresji cało ;) i stwarza możliwość przyszłego rozwoju.
To dlatego właśnie wszystkie legendy i baśnie, które w istocie są straszne, tak bardzo fascynują i tak bardzo się dzieciom (i dorosłym) podobają.
(Na podstawie - https://naukatolubie.pl/)
***
14.
Mroczne baśnie często oswajają nas z trudnymi tematami i lękami. Jak dla mnie Jack Skellington jest świetny! Uwielbiam "The Nightmare Before Christmas". :)
OdpowiedzUsuńNieprzypadkowo bohaterowie przechodzą przez różne próby. "Miasteczko Halloween" kierowane jest do specyficznej grupy odbiorców. 🙂
UsuńCzy to Twój ulubiony film Tima Burtona?
Ciekawy tekst! Miałam zajęcia na studiach o tym, o czym piszesz. Dzięki za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńCiężko mi wybrać, która dekoracja najbardziej przerażająca. Wszystkie wywołują u mnie lęk.
Nie lubię się bać. Ja się obawiam wsiąść na konia, a co dopiero skakać na bungee.
Choć ostatnio zabrałam się za oglądanie horroru z własnej woli bo lubię koreąńskiego aktora. Dla mnie to nie lada wyzwanie. Tyle potworów, brrr, aż mine ciarki przechodzą xD
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
O jakiego aktora chodzi i dlaczego go lubisz?
UsuńI ja pozdrawiam serdecznie 🤗
Aktor nazywa się Song Kang. Zauroczył mnie kompletnie w Navillera, dwunastoodcinkowej dramie dostępnej na Netflixie. Oto krótka recenzja.
Usuń"Navillera to opowieść o dwóch bohaterach. Pierwszym jest Chae Rok, 23-letni utalentowany tancerz baletowy, a drugim 70-letni Deok Chool, który chce pobierać lekcje baletu.
Trener Chae Roka zarządza by ten został instruktorem tańca starszego pana, jednak chłopak nie jest zachwycony tym pomysłem. Nie on jeden zresztą - prawie cała rodzina jest przeciwna uprawianiu baletu przez Deok Choola, ponieważ, jak argumentują, powinien on "starzeć się z godnośćią"
Czy młody ambitny Che Rok i pełen optymizmu staruszek znajdą wspólny język?
Podobał mi się również wątek dawnego kolegi tancerza, który obwiniał go o zaprzepaszczenie kariery piłkarza.
Ta drama chwyta za serce i nie chce puścić.
Navillera to wzruszająca i ciepła opowieść o pasji, rodzinnych więzach oraz przyjaźni.
Całości dopełniają piękne sceny tańca oraz poruszająca muzyka.
Zachęcam do oglądania!
Ocena: 5/5"
LInk do trailera
https://www.youtube.com/watch?v=YtK3Vtw4rno
Wybacz, rozpisałam się, ale bardzo polecam tą dramę :)
Super! Na pewno skorzystam z polecajki. Twoja rekomendacja i tematyka serialu zachęciła mnie do obejrzenia. 😉
UsuńNo właśnie, lęk kontrolowany!
OdpowiedzUsuńChyba dlatego lubię kryminały i thrillery w literaturze, na filmach podobne strachy są czasami groźniejsze...
Świetna ta czarownica!
Zgadza się. Obraz przemocy jest bardzo sugestywny, a kiedy czytamy książkę, to pracuje nasza wyobraźnia. Dzięki za komentarz, pozdrawiam!🤗
UsuńLubimy poczuć bezpieczny strach, dlatego oglądamy i czytamy książki z dreszczykiem. Poza tym jest coś fascynującego w strachu.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ludzie od zawsze chcieli uniknąć niebezpieczeństwa i dzięki temu strachowi zabezpieczali się w rozmaity sposób. Strach i troska o najbliższych pcha "świat" i ludzi ku rozwojowi, ku innowacjom...
UsuńMyślę, że lubimy się bać kiedy mamy świadomość tego, że pomimo strachu jesteśmy bezpieczni. Fajnie ogląda się horror na sofce pod kocykiem ale już zdecydowanie mniej frajdy daje nam nocny spacer przez ciemny las. Ja osobiście lubię się bać, a może poprostu lubię adrenalinę jaką dają np. turbulencje w samolocie bo przypomina mi to trochę karuzelę w wesołym miasteczku, które swoją drogą też uwielbiam 🙂
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Lubimy się bać tylko w kontrolowanej sytuacji i na własnych warunkach. Turbulencje kojarzą się nam z wakacjami. 👍
UsuńChyba jestem wyjątkiem, bo... nie lubię się bać. Nie przepadam ani za horrorami literackimi ani filmowymi, uczucie strachu mnie paraliżuje i jest dla mnie nieprzyjemne.
OdpowiedzUsuńPo prostu boję się bać :)
Absolutnie nie zamierzam Cię straszyć. Oswajam jedynie niektóre zjawiska. Serdecznie pozdrawiam 🤗
UsuńJa zdecydowanie jestem z tych, którzy lubią czuć adrenalinę! Po prostu sprawia mi to frajdę, a przełamywanie lęków satysfakcję. Lubię sobie udowadniać, że dam radę jeśli chodzi o ekstremalne atrakcje, a zarazem próbowanie ich jest dla mnie bardzo ekscytujące, bo towarzyszy właśnie temu dużo emocji, takie interakcje zostają na długo we wspomnieniach. ...a Halloween uwielbiam za kreatywność!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, przełamywanie lęków i fobii jest mega. Na przykład taka trema, nad którą można pracować na szereg sposobów. Jednym z nich jest wizualizacja i zamiana lęku na ciekawość jak zareaguje publiczność?
UsuńZdecydowanie! W Halloween można się wykazać.👍
Lindas decoraciones. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias. Te mando un beso.😘
UsuńNie boję się za bardzo, nie takich rzeczy jak paranormalne czy horrory. Bardziej obawiam się pewnych życiowych historii. Jestem przyziemną osobą 😁Poza tym zdiagnozowano u mnie lata temu nerwicę lękową. Lęki są gorsze od strachów.
OdpowiedzUsuńNa historie życiowe nie ma mocnych, a lęk i troska o bliskich towarzyszy chyba każdemu.
UsuńCzy to prawda, że nerwica lękowa jest uleczalna?
Często rozmawiamy o lęku z córką, bo jest psychologiem. Mimo to nie lubię się bać. Wystarczy mi lęk o życie. Takie dekoracje nigdy nie były dla mnie czymś miłym więc się nie wypowiem. Pozdrawiam serdecznie 💕
OdpowiedzUsuńTak, rozumiem to. Dekoracje to kwestia gustu. Większość znajomych dzieci lubi Halloween. Ale tutaj to tradycja, tak jak u nas śmigus dyngus.
UsuńDobrego tygodnia.🤗
Dekoracje oryginalne! Patrzę na nie przez pryzmat pomysłów i wyobraźni twórców:) nr3 jest mi bliski:)
OdpowiedzUsuńNależę chyba do mniejszości bo od zawsze nie lubię się bać, nie lubię czytać strasznych treści, nie lubię oglądać strasznych filmów, nie znoszę przemocy.
Kiedy byłam dzieckiem rodzice musieli dla mnie zmieniać zakończenia bajek tak żeby były szczęśliwe. I tak mi zostało:)
Oczywiście szanuję wybory i tradycje innych.
Pozdrawiam cieplutko🤗
Oczywiście również ograniczam przemoc jeśli chodzi o moje dzieci. Kryminały i horrory to nie jest też do końca mój gatunek. Po prostu przyglądam się zjawisku i wychodzę ze swej strefy komfortu do innych ludzi. Pozdrawiam serdecznie 🤗
UsuńTakie dekoracje są fajne i ich się trudno bać... Są też inspirujące i bardzo pomysłowe. Natomiast jako dziecko strasznie się bałam tego, co opisujesz na drugim blogu, na którym Mozilla zablokowała mi komentarze - bałam się lasu z baśni braci Grimm - takie co chodzi, straszy, zaczepia, jest żywym tworem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, chyba będę musiała na Twój drugi blog zaglądać z innej przeglądarki. :(
Cześć! Komentarze nie wpadły do spamu, bo sprawdzałam. Nie mam pojęcia więc w czym rzecz. Dla mnie las od dziecka był przyjazny. Nie odczuwałam strachu. Mniej się bałam wtedy niż teraz się boję. Jakoś z biegiem lat mam większą świadomość zagrożeń. A boję się o bliskich i tego, że mogłabym ciężko zachorować, czy mieć kontuzję i być ciężarem dla innych. Boję się wojny, zamachowców i ludzi bez wyobraźni.
UsuńBezpieczeństwo i dobrostan w społeczeństwie, w którym żyjemy to ideał do którego wszyscy winniśmy dążyć. Nie podziały, tylko dialog. Nieustająca współpraca i rozwój na poziomie rodziny, narodu i świata.👍
Szczerze mówiąc ja się nie lubię bać,tak więc Halloween nie jest kompletnie dla mnie. O ile strój czarownicy jest do zaakceptowania, to kościotrupy i całe to towarzystwo kompletnie nie jest w moim klimacie. Aczkolwiek jestem pod wrażeniem dekorowania domów na to wydarzenie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam 🙂
Witaj! Jak się okazuje w sądażach Halloween jest drugim ulubionym świętem u Amerykanów zaraz obok Bożego Narodzenia. Z tym, że Boże Narodzenie jest świętem narodowym, a święto duchów nie.
UsuńDzięki za komentarz, pozdrawiam 🤗
Ja też nie lubię się bać, może dlatego, że w moim życiu było wystarczająco dużo traumatycznych zdarzeń a z ich skutkami muszę sobie radzić do dziś. Co do dekoracji - urzekła mnie czarownica na miotle i jej kociołek, chociaż większość jest bardzo udana. Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitaj! Już nie będę więcej straszyć. Tylko raz do roku pozwalam sobie na podobne dekoracje i to tylko dlatego, że jest ich wtedy pełno i jest co oglądać. Czasem są tak dziwne/straszne/obrzydliwe/wstrętne, że zastanawiam się czy właściciel posesji nie uciekł z zakładu o zaostrzonym rygorze. Czasem nawet policja ma takiego typu zgłoszenia i musi sprawdzać, czy nic złego się przypadkiem nie wydarzyło.
UsuńNa ogół dzieci lubią takie troszeczkę straszne. Tak jak wspomniana czarownica na przykład. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Nie no, kościotrupki wyglądają bardzo przyjaźnie i sympatycznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dużo w tym roku. Siedzą na huśtawkach, na tarasach przy stolikach i się relaksują. 😉
UsuńOj dużo tu tych strasznych, chyba nie chciałabym mieć takiego towarzystwa:):):)
OdpowiedzUsuńWitaj, dawno Cię noe było. I'm bardziej straszne, tym więcej emocji przy zbieraniu cukierków.
UsuńA dawno:) Ale tak jakoś z tym pisaniem tak mam:) Serdeczności jesienne:) Cukierki zawsze dobrze dostać:)
UsuńDziękuję pięknie. Widzę, że komórka zmieniła mi nieco wypowiedź. 😉😄 Dobrze, że jesteś!🤗
Usuń:):):):
Usuń