niedziela, 16 kwietnia 2023

Znów zdaję maturę, rodzinne miasto i Chicago za dnia

   Poraz kolejny podchodzę do matury! Tak! To jest jakiś powtarzacający się koszmar. Kiedyś w jednym z takich koszmarów, to nawet mało nie oblałam! Zegar tykał, w głowie pustka, czas się kończy i nikt nie potrafił rozwiązać zadania! Nikt. Rozumiecie powagę sytuacji?
W tym tygodniu zły sen znów powrócił! Mój pierworodny ma ostatni egzamin maturalny. W przeciwieństwie do matki, bardzo lekko podchodzi do tematu. Matura pisemna już za nim i nie widziałam, żeby specjalnie ślęczał nad książkami, a poszło mu bardzo dobrze. W tym tygodniu pisał też SAT w szkole amerykańskiej. Teraz czas na maturę ustną - ostatnia prezentacja z polskiego i koniec. Aleluja! Polska szkoła sobotnia (czasem piątkowa) odchodzi do lamusa. Do czasu... Ale to już będzie inna historia! :) Temat dość banalny:
"Wybierz miejsce w Polsce i opowiedz o nim". 
Padło na moje rodzinne miasto oczywiście.
Ciekawe jak tam teraz jest? Jakbym się tam teraz czuła? Czy bym się wzruszała? A może bym się zgubiła? Może drażniłoby mnie mnóstwo rzeczy? Wydawałoby mi się za ciasno i zaściankowo? Moje miasto miało taką przepiękną starówkę. Pełno młodych ludzi tam się spotykało. Tętniało życiem.
Pora poszperać w starych fotografiach, odkurzyć zapomniane albumy. Czas się wziąść do roboty! Trzymajcie kciuki za młodego i za mnie. Znów zdaję maturę. 🙈

Poniżej jeszcze raz Chicago dla kontrastu













 

6 komentarzy:

  1. Chicago chciałabym odwiedzić dla teatrów, bo tak ogólnie to chyba miasto jest za duże do mieszkania w nim (przynajmniej na taką dziewuszkę ze wsi jak ja). A tematów z pisemnej matury już nie pamiętam (z egzaminów ustnych byłam zwolniona), jakoś bardzo szybko to przebiegło i wrażenia się zatarły.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdybym to ja zdawała, to pewnie bym wybrała:
    "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła" Szymborskiej z uzasadnieniem, ale ten temat jest dla niego za trudny. Ślęczy tylko nad tym komputerem pozamykany na 4 spusty, albo buduje mięśnie w piwnicy, albo dłubie coś w garażu przy swoim ruckusie. No I koledzy! Koledzy są najważniejsi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, to taki wiek, że grupa rówieśnicza jest najważniejsza. Czyli wszystko jest w normie, po prostu trzeba przejść ten etap i się nie uszkodzić :)

      Usuń
    2. Będę się starać ze wszystkich sił. Dzięki!

      Usuń
  3. Moja 3-ka Dzieci do egzaminu maturalnego podchodziła spokojnie, poszło im b.dobrze.
    Powodzenia życzę Tobie i Synowi📖💚🍀😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pewnie tym razem będzie dobrze. 😊 Mimo to wydaje mi się, że o swoich najbliższych boję się bardziej niż o siebie samą.

      Usuń