Dziś chciałabym przedstawić książkę, która stała się światowym bestsellerem. Prawdopodobnie wszyscy mniej lub bardziej znani trenerzy rozwoju osobistego z niej korzystali, ponieważ była jedną z pierwszych publikacji tego typu (powstała w latach 60-tych ubiegłego stulecia) i stała się fenomenem. Mowa tu o Psycho-cybernetyce Dr Maxwella Malztza.
Doktor Maltz był Amerykaninem urodzonym w Nowym Jorku, potomkiem Żydów z Polski, a konkretnie z Rzeszowa. Po ukończeniu studiów, zajął się dziedziną, która była wówczas dopiero w powijakach, mowa tu o chirurgii plastycznej. Podczas swojej praktyki zauważył, że pacjenci różnie reagują na zoperowane mankamenty swojej urody i zmieniony wygląd zewnętrzny. Swoje obserwacje Dr Maltz umieścił w wymienionej książce pt.: "Psycho -cybernetyka."
Zasady ogólne:
Termin psychocybernetyka Dr Maxwella Malztza oznacza "nakierowanie umysłu na efektywny, użyteczny cel, aby można było osiągnąć najwspanialszy port na świecie - spokój umysłu".
"Nasza przyszłość zależy od mentalnego schematu w podświadomym umyśle, który dyktuje nam, gdzie jest nasze miejsce". Jeśli więc obraz własny plasuje nas na straconej pozycji, taką w rzeczywistości zajmujemy.
"Poszerzając obraz samego siebie, poszerzasz obszar tego, co możliwe. Rozwój adekwatnego, realistycznego obrazu siebie sprawia, że człowiek zdaje się mieć nowe zdolności i talenty - dosłownie zmienia porażkę w sukces."
Dr Maltz twierdzi, że psychologia obrazu samego siebie wyjaśnia wiele zjawisk, które dopiero współcześnie są lepiej zrozumiane i opisane. Na przykład istnieją dowody kliniczne, że niektóre typy osobowości predysponują do sukcesu, a inne predysponują do porażki, sprzyjają szczęściu i zdrowiu oraz takie, które wpędzają w chorobę.
"Myślenie pozytywne faktycznie działa, gdy jest spójne z obrazem siebie danej osoby".
"Obraz samego siebie stanowi fundament, na którym opiera się osobowość, zachowanie, a nawet osobista sytuacja."
"Nasz obecny stan pewności siebie i opanowania jest efektem tego, czego doświadczyliśmy, a nie tego czego nauczyliśmy się intelektualnie".
Jeśli pacjent po udanej operacji lub korekcie odczuwa akceptację otoczenia, zaczyna również postrzegać siebie i pojmować swoje ja w nowy sposób, jego pewność siebie rośnie, a to wiąże się ze zmianami na lepsze w jego życiu. Bywało jednak, że mimo naprawy mankamentów urody, pacjent nadal nie akceptował swego wizerunku. Doktor Maltz wywnioskował wówczas, że w tych przypadkach chodzi o wewnętrzy obraz i wewnętrzne blizny. I to nad nimi należałoby popracować.
Psychologia eksperymentalna jak i kliniczna dowiodły, że mózg nie jest w stanie odróżnić prawdziwego wydarzenia oraz żywo i ze szczegółami wyobrażonego. - To znaczy, że wyobraźnię można wykorzystać do realizacji własnych celów, ponieważ obraz samego siebie można zmienić.
Po każdym rozdziale jest miejsce na notatki i i ćwiczenia. Dr Maltz zaprojektował swą książkę nie tylko do czytania, ale też do doświadczania. A jeśli coś doświadczasz, w mózgu tworzą się nowe ślady pamięciowe i wzorce neuronalne. Pierwsze efekty można zaobserwować po 21 dniach. To okres w którym stary obraz mentalny jest zastąpiony przez nowy.
"Człowiek z natury jest istotą, która dąży do celu. A ponieważ tak jest zbudowany, nie jest szczęśliwy, jeśli nie funkcjonuje tak jak powinien - jako osoba dążąca do celu."
" Każdy z nas ma w sobie istynkt życia, który zawsze pracuje na rzecz zdrowia, szczęścia i wszystkiego, co składa się na jakość życia. Instynkt życia pracuje dla ciebie za pośrednictwem czegoś, co nazywam - Mechanizmem Sukcesu. Ten mechanizm jest wbudowany w każdego z nas".
"Dla zwierzęcia "żyć" oznacza po prostu, że pewne potrzeby fizyczne muszą być spełnione."
"Zadania naszego wewnętrznego Mechanizmu Sukcesu obejmują znacznie szerszy zakres niż u zwierząt. Oprócz unikania czy pokonywania niebezpieczeństw oraz "instynktu seksualnego", którego celem jest zachowanie gatunku, ludzki Mechanizm Sukcesu pomaga nam znajdować odpowiedzi na pytania, tworzyć, pisać wiersze, prowadzić biznes, sprzedawać towary, eksplorować naukowo nieznane obszary, osiągać pogodę ducha, doskonalić osobowość i odnosić sukcesy w każdym działaniu, które jest integralnie związane z życiem lub czyni to życie pełniejszym."
Książka wydaje się przełomowa. Ludzki mózg tak jak komputer zawiera pamięć i mnóstwo danych, którymi dysponuje i wykorzystuje je w codziennym życiu. Mentalny obraz siebie jest własną koncepcją tego, jaką osobą jesteś. Jest wytworem przeszłych doświadczeń, sukcesów i porażek. Ten wewnętrzny wizerunek samego siebie jest motorem wszelkich działań.
Tymczasem w ogrodzie:
Zgadza się, ludzki mózg jest instrumentem niedoścignionym.
OdpowiedzUsuńNatomiast w odniesieniu do treści książki, dlatego właśnie między innymi uważam (choć jej nie czytałam), że pozytywne myślenie i pozytywne postrzeganie siebie, jest jak dawka witamin, eliksiru zdrowia i wszystkiego co dobre dla organizmu.
Ale książka z pewnością jest bardzo ciekawa.
I dziękuję za dawkę pięknych kwiatowych barw i kształtów na koniec wpisu :)
No ta książka spodobała mi się, bo ja wierzę, że bardzo wiele zależy od naszego nastawienia. Najłatwiej obwiniać cały świat i innych o swoje niepowodzenia. Najtrudniej samemu wziąść się do roboty. Z kwiatami to nie mogłam się oprzeć, bo się nimi cieszę. Dosadziłam peonie. Zdobyłam malutką sadzonkę milinu. W przyszłości puszczę go na
Usuńbramkę. Myślę o różach, żeby uzupełnić, bo jakoś niestety niektóre wypadły przez zimę. No i cały czas grzebię w ziemi. 🫣 Chce zrobić obwódki na rabatach i wysypać je korą. Prawdopodobnie co roku coś będzie dochodzić. Warzywnik ładnie sobie rośnie. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Gracias por la reseña. Lindas flores. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńGracias por tu comentario. Saludos cordiales 🤗. Te mando un beso.😘
UsuńCiekawy temat porusza ta ksiazka i mam nadzieje ,ze wielu ludziom pomogla :-) Cudne kwiaty masz w ogrodzie! Mi w tym roku passiflora nie zakwitnie bo moj maz skosil ja podkaszarka...
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka wielu ludziom do tej pory pomogła. :)) Jeśli chodzi o ogród, to pewnie macie łagodniejszy klimat, a mimo to są pewne trudności. Ja mam dzikie króliki i nic nie jest w stanie ich powstrzymać (przychodzą jak do siebie). A na męża :) - obwódki na rabatach mogłyby pomóc, ewentualnie lepsze oznakowanie roślin. Kiedyś miałam w donicy passiflorę, ale w ogrodzie zimy u nas by niestety nie przetrwała. Szukam roślin, które są bardziej odporne.
UsuńNie znałam ani autora, ani książki, ale jego sylwetka dowodzi, że Polacy w całym świecie osiągają sukcesy w każdej dziedzinie.
OdpowiedzUsuńMózg podobno zbadano w nikłym procencie. Czytałam także, że operacje plastyczne nie zawsze zmieniają ludzi na korzyść, bo wszystko jest w głowie, a nie w lustrze!
W latach 60-tych operowano głównie blizny i widoczne mankamenty urody, obecnie jest to dochodowy biznes. Nie jestem przeciwna, ale jak ktoś wpadnie w nałóg, to widać to od razu. Niestety żadna przesada nie jest zdrowa. Akceptacja siebie jest bardzo ważna. Dziękuję za komentarz. 🤗
UsuńNie znam, ale ja swego czasu bardzo sceptycznie podchodziłam do całego ruchu rozwoju osobistego.
OdpowiedzUsuńA teraz już nie?
UsuńCiekawa tematyka. A ogród piękny, kolorowy! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i dziękuję. :)
Usuńna treningach brydża sportowego trener zaproponował wykłady wspierające z wykorzystaniem dziesięciu praw cybernetyki, przedstawiając je w wersji brydżowych problemów. niezwykle interesujące podejście i mające odzwierciedlenie w faktycznych sytuacjach przy stoliku. dla mnie - rewelacja.
OdpowiedzUsuńPsycho-cybernetyka zajmuje się wizerunkiem własnym i zarządzaniem nim by osiągnąć zamierzony cel. Cybernetyka dotyczy wielu dziedzin: od zarządzania potencjałem ludzkim, wzajemne interakcje, sposoby komunikacji, poprzez zasady działania maszyn i komputerów oraz gier losowych, a także relacji przyczynowo-skutkowych. Jest więc dziedziną interdyscyplinarną. Grasz w brydża? Ciekawe 🤔
UsuńKwiaty tyle radości dają..Mam nadzieję, ze ta książka i inne także
OdpowiedzUsuńWitaj. Tak oczywiście. Serdecznie pozdrawiam 🤗
UsuńWykłady Józefa Kosseckiego są dostępne...jeszcze, a jego książki(np. "Cybernetyka społeczna") wciąż czytane przez pasjonatów . Nie znam recenzji doc. J. K. o bestsellerze M. M. o psycho-cybernetyce(wymyślonej przez lekarza), ale być może nawet o nim nie słyszał. To było tak dawno temu...
OdpowiedzUsuńZnam gostka z chorobą sarcoidosy skóry(twarz), to mu polecę przepisy doktora Maltza, a kto wie, może i namówię na kupno tej rewelacji? Facet ma bużkę nieciekawą, a te blizny pojawiają się i znikają (zostawiając tzw. "dzioby") w całkowicie nieoczekiwanych miejscach i czasie. Ledwie zdąży się przyzwyczaić do blizny na czole(parę lat), a już pojawia się nowa , np. w uchu, albo na szyi.
Nawet Maltz by chyba zwątpił...
Jasiu
\p.s. prosto z lwich paszcz, róż i zaczynającej puszczać się lawendy...
Witaj, dziękuję za opinię. Wiem, że być może chcesz dobrze, ale ja naprawdę nie mam ambicji zbawiać całego świata. Chciałabym osiągnąć dobrostan i ocalić tylko jego najbliższą mi cząstkę... To co mnie zaciekawia, co mi pomaga i co mnie spotyka, tym się dzielę tu na blogu. Dr Maltz był chirurgiem plastycznym, nie mam pojęcia, czy kiedykolwiek zajmował się sarkoidozą. Ale jeśli jest to choroba układu odpornościowego, to ważna jest jakość życia, odpowiednia dieta, spokój ducha, stała opieka lekarska.
UsuńLudzkie życie jest wystarczająco skomplikowane, żeby wytaczać ciężkie działa i walczyć o nic. Zgadzam się z wieloma kwestiami, które porusza doc. Kossecki w swoich wywiadach. Na przykład, że największą siłę oddziaływamia na życie społeczne ma ideologia. A błędów w wyborze ideologii nie da się nadrobić strategią, ani sztuką operacyjną, ani taktyką. Ciekawe w tym właśnie kontekście jest wspomnienie o tym naukowcu - synu kapitana piechoty II RP i ofiary zbrodni katyńskiej, który był jednocześnie tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "Rybak" i szkoleniowcem ORMO. To tak jakby nauczyciel śmiał się z uczniów, że czegoś nie umieją, a sam ich tego nie nauczył. Tylko człowiek może być tak uwikłany w historię i być aż takim hipokrytą. Mam rację?
Skąd ten pomysł, że mogę chcieć dobrze?
UsuńNic bardziej mylnego. Nie wiem, czy masz rację.
To nie istotne.
Ile tych wykładów zaliczyłaś( nie wywiadów), też nie ważne. W Polsce rozmawiając o cybernetyce( psycho-cybernetyce?) nie znając nazwisk Kossecki, czy Mazur, to zwykłe -no, bo się jeszcze zagalopuję. Nie wiem, w którym roku ukazał się bestseller M. w j. polskim po raz pierwszy. Może przez ideologię z dużym opóźnieniem, pewne jest natomiast, że ideologia zniszczyła polską szkołę cybernetyczną lata temu.
Proces Kosseckiego i innych jego kolegów partyjnych( pierwsza "taka" partia działająca po 45-tym w PRL) został utajniony, ale jakieś popłuczyny na ten temat(z innej bajki) krążą do dziś. Owszem był ormowcem( sam to przyznał, haha), ale dlaczego jego nauka była wykładana w wielu armiach poważnych państw-tego nie wiem. A w Polsce -nie, i też tego nie wiem. Innym jakoś to nie przeszkadzało.
Szybko osądzasz ludzi i to zaledwie po przeczytaniu paru wątków z jego życia w ocenzurowanych "wywiadach".
Czas wracać do Maltza, to całkiem inna kariera naukowa, pytanie-kto za tym stał?
Jakiś zdolny cybernetyk-może Ash?
Jasiu
Tak, tak, to nieistotne. I ja nikogo nie skreślam i nie osądzam. Nikogo też nie obrażam, skoro Kossecki otwarcie przyznawał się do współpracy. Po prostu zauważyłam rozbieżność w wykładzie o ideologii i w osobistym postępowaniu. Doceniam wiedzę obu panów oraz wcześniej wspomnianego prof. Mazura. Wiedza to władza jeśli ktoś umie z niej korzystać, a nauka to rozwój. Co zauważyłam, to psycho-cybernetyka Maltza jest skierowana na rozwój jednostkowy, psychocybernetyka Mazura na zarządzaniu większą społecznością. Profesor Mazur używa nomenklatury naukowej, język Dr Maltza jest bardziej przystępny. Dr Maltz zainteresował się psychocybernetyką od strony psychologii, Mazur łączy pokrewne do siebie dziedziny: od działania systemów informacyjnych, przepływu energii i reakcji na te bodźce. Obaj panowie często porównują funkcjonowanie ludzkiego mózgu do funkcjonowania maszyny. Cała przyjemność porównania i dociekania fukcjonowania tych procesów po mojej stronie.
UsuńKtórego Asha?
Zatem,
OdpowiedzUsuńcybernetyka( Kossecki i Mazur), to "wyższa szkoła jazdy", a M. proponuje( opieram się na recenzji książki ) 31(?) recept i programów dla wszystkich, którzy mają problemy z główką. Ja to widzę w takiej kolejności; psychoanaliza, autosugestia, psychocybernetyka. I kojarzy mi się z próbami manipulacyjnymi we własnej główce wg "przepisów" Freuda i Maltza. Ale na pewno jestem w błędzie, bo moja wiedza na ten temat jest na poziomie debila.
Blisko, blisko, coraz bliżej...
Otóż to, zacząłem celowo i z premedytacją wymieniając tych dwóch cybernetyków.
Chodziło mi o RÓWNOWAGĘ. Jak to działa w maszynach i organizmach ludzi. Wiadomo, żeby cuś działało prawidłowo, to...
Zapomniałem w tej chwili-golę się- jaką nazwę stosował Ash( nie ten tenisista), "homestaza"? , czy co? Zaciąłem się brzytwą ( O-a)-będzie kolejna blizna...
lubię zapach kwiatów różnych, można spać pod czeremchą?
Jasiu.
Maltz był przeciwny naukom Freuda. I już cała wypowiedź do niczego.
UsuńMylisz się i to bardzo.
UsuńJeśli był przeciwnikami, to można by przeprowadzić porównanie. W czym się nie zgadzali stosując swoje praktyki. Ale metody mogli mieć podobne, tylko inne argumenty.
Psychoanaliza "zdechła', a co receptami Maltza? Czas okaże i na pewno znajda się jacyś odważni oponenci-na tym ten cyrk socjologiczny polega. A cybernetyka -różni są sternicy, pływają w różnych kierunkach...
Miałem kiedyś na tapecie-porównaj poglądy Freuda i J. J. R.
Poczytam i się do tego odniosę. Widziałam artykuły i po angielsku i po polsku. Dzięki 👍
Usuńno
OdpowiedzUsuńplaster na policzku i powrót do homeostazy...
Jasiu
plaster z liścia bielunia, zapomniałem dodać
OdpowiedzUsuńJasiu
Miałam kiedyś daturę. Uwielbiam. Ma cudne kwiaty. Nigdy nie używałam do celów leczniczych. Nie znam się na dawkowaniu, ale wiem, że można przedawkować i wtedy powoduje halucynacje.
Usuńnie ryzykuj z daturą, możesz zobaczyć inny świat, bardziej kolorowy od tego, który nas otacza.
OdpowiedzUsuńJestem odkrywcą i eksperymentatorem wg zasady-chcącemu nie dzieje się krzywda...
Jaśu
Jesteś odkrywcą? A co odkryłeś? 😀
Usuńdziś rano odkryłem, że jestem nagi
Usuńale wieczorkiem poprzedniego dnia eksperymentowałem z używkami, a potem skonsumowałem dwie gałki lodów pistacjowych za 14 zł!
ha, przypomniało mi się teraz! Mam loda truskawkowego na patyku-eureka w lodówce.
Wszystkim smacznego-dzieciom cukier ograniczać!
Jasiu
p.s. wracam do baranów...
Używki, cukier i węglowodany w obecnej sytuacji nie najlepszy pomysł. Pasuje. 😅🫣
UsuńTwoje recenzje są tak szczegółowe, że czasami mam wrażenie, iż nie muszę już czytać książki, bo dzięki Twojej pracy mamy wyciągniętą z niej esencję, ale po tę chyba się niedługo skuszę :) Zaintrygowała mnie tematyka, bo tak samo jak Ty uważam, że często kluczem do sukcesu jest nasze nastawienie. Pozytywna postawa, wiara, że mogę, że zrobię to, że to jest w moim zasięgu. Dlatego tak ważne jest, by nie stawiać się na pozycji "przegrywa" i ofiary.
OdpowiedzUsuńChciałabym wiedzieć jeszcze więcej na te tematy. Mimo iż naprawdę sporo już przeczytałam, wciąż uczę się czegoś nowego.
Usuń