Człowiek nie jest bezduszną maszyną. Jego myśli są twórcze i stwarzają jego rzeczywistość. Pozytywne myślenie jest siłą napędową wszelkiego działania, negatywne go osłabia. Smutek, przygnębienie, nostalgia to śmieci, które należy sprzątać regularnie, tak jak mieszkanie. Jak się do tego zabrać? Niektóre metody opisuję poniżej.
~Technika uwalniania emocji jest bardzo prosta. Wystarczy zauważyć emocje, pozwolić sobie na ich odczuwanie bez oceniania i potępiania, aż do wyczerpania. Uczucia i myśli z nimi związane, zwłaszcza te negatywne, mają wielką moc i nie opuszczą cię, dopóki im nie "pobłogosławisz". Jeśli chowasz je wewnątrz, albo co gorsze tłamsisz spychając do nieświadomości, urastają do niebotycznych rozmiarów i zwracają się przeciwko ciału.
Doktor David R. Hawkins w swej książce pt.: "Techniki Uwalniania" stwierdził, że proponowana technika spełnia funkcję terapeutyczną i uzdrawia.
„(...) osoba mająca wiele wypartego żalu nieświadomie wywołuje w swoim życiu smutne zdarzenia, a osoba przepełniona strachem zmierza ku przerażającym doświadczeniom. Ten, kogo wypełnia gniew, znajduje się ciągle w okolicznościach doprowadzających go do wściekłości, a osoba pełna dumy nieustannie jest znieważana”
~Kolejny ciekawy nawyk pracy nad sobą to -miracle morning - który polega na wygospodarowaniu 1-2 godzin wczesnym rankiem, które można wykorzystać w celu poprawy jakości życia. Nad ranem można praktykować "S.A.V.E.R.S." (z ang.: silence, affirmations, visualization, exercise, reading, and scribing) - cisza, afirmacje, wizualizacja, ćwiczenia, czytanie i pisanie.
Czas wygospodarowany dla siebie nad ranem - to więcej przeczytanych książek, lepsza kondycja fizyczna, rozwijanie pasji oraz świadome przeżywanie.
-Journaling - polega głównie na spisywaniu swoich odczuć, pomysłów, pozwala rozładować stres, porządkować myśli i twórcze ich urzeczywistnienie. Journaling ma wiele technik w jaki sposób można pisać. Mogą to być:
- Listy do samego siebie z przyszłości,
- Opisywanie rzeczy, których nie lubimy, w tym opisywanie negatywnych emocji oraz tego, czego one nas nauczyły. Myśli i uczuć, które nas dotykają.
-Zapisywanie słów i sentencji, na którymi chcielibyśmy popracować w danym dniu.
- Doodling - czyli twórcze bazgranie.
- Rozprawka np.: Jak mógłby wyglądać idealny dzień?
- Mogą to być nadzieje, marzenia, pomysły, tworzenie tablicy wizji.
- Analizowanie i opisywanie fragmentów z Biblii w odniesieniu do naszego życia.
- Prowadzenie dziennika pozwala na śledzenie swoich własnych postępów.
- Spisywanie rzeczy do zrobienia.
- Freewriting, czyli burza mózgu na papierze.
- Opisywanie spożywanych posiłków skupia naszą uwagę na tym co spożywaliśmy danego dnia i jakie to dało efekty dla zdrowia, diety i kondycji fizycznej.
- Prowadzenie dziennika z podróży.
- Spisywanie: czego nauczyła mnie dana książka, film lub zdarzenie?
- Bucket List - czyli marzenia do spełnienia.
- Lista celów biznesowych.
- Listy, których nigdy nie wyślesz.
- Pisanie o rzeczach, za które jesteśmy wdzięczni.
Metod pracy nad sobą jak widać jest bardzo wiele. To tylko kilka pomysłów, które każdy może wybrać i zastosować na swój użytek. Dla mnie temat jest szeroki jak rzeka :) i bardzo inspirujący. Będę do niego wracać.
Wszystkim moim czytelnikom życzę szczęśliwego Nowego Roku 2024
oraz pokoju na Świecie.
Wiele razy, pracując próbowałam ranki wykorzystać dla siebie, ale zwłaszcza gdy masz małe dziecko to trudne. Trzeba wtedy szukać innych sposobów.
OdpowiedzUsuńNajwazniejsze, to chyba nie ulegać ponurym nastrojom, szukać pozytywnych stron w najgorszej sytuacji i nauczyć się akceptować zmiany, nie skupiać uwagi tylko na sobie.
Pokoju na świecie potrzeba bardzo, bo wojny i konflikty maja wpływ na całą planetę...
Dobrego roku!
Zależy pewnie od tego, jaką kto ma naturę i jak długo dziecko może spać. Dziękuję Jotko. I dla Ciebie: zdrowia, wartościowych i kochanych ludzi w otoczeniu, pięknych podróży oraz bezsprzecznie pokoju na świecie. Pozdrawiam!
Usuńpisanie jest dobre. rozwijające. pozwala myśleć zdaniami i nie bać się wyrażać czymś więcej jak pomrukami, albo emotkami.
OdpowiedzUsuńniech się darzy i wieje tam, gdzie tego chcesz.
Wiatr w żagle każdemu potrzebny. Dziękuje bardzo, wzajemnie.
UsuńMyślę, że technika uwalniania emocji wcale nie jest prosta w zastosowaniu. Wymaga znajomości samego siebie, a to jest proces.
OdpowiedzUsuńPopieram Journaling. Chętnie zanotuję niektóre punkty z tej listy.
Szczęśliwego Nowego Roku i Wszystkiego co najlepsze w 2024 roku, moja droga!
Oczywiście, zwłaszcza jeśli są bolesne. Dr Hawkins napisał w przytaczanej przeze mnie książce, że nie mógł zrozumieć, dlaczego osoba tak jak on dbająca o kondycję fizyczną, swoje pasje i po wielokrotnej analizie psychologicznej, ma problemy zdrowotne. Zaczął więc zwracać uwagę na swoje uczucia i myśli i okazało się, że uwalnianie ich aż do wygaśnięcia jest bardzo trudne. W powszechnym mniemaniu na okazywanie emocji mogą sobie pozwolić: kobiety, dzieci i artyści. Chłopaki przecież nie płaczą...
UsuńMoja-enklawo wszystkiego, co najlepsze. Pozdrawiam!
Witaj po raz ostatni w tym roku
OdpowiedzUsuńRano zawsze staram się spokojnie i uważnie rozpocząć dzień.
Zapraszam do lektury:
https://szimena.blogspot.com/2023/02/uwazne-i-wazne-poranki.html
Pozdrawiam ciepło, życząc samych dobrych dni w Nowym Roku
Rano mam chwilę tylko dla siebie. Mogę w spokoju wypić kawę, poćwiczyć, poczytać, posłuchać podcastu. Ten czas jest bezcenny. Daje mi siłę i rozwija.
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku, niech spełnią się marzenia. Pozdrawiam!
- przede wszystkim nie tyle bieżące emocje, lecz te głębokie, które mogą poczynić długotrwałe szkody. Np. nieprzebaczenie, strach, nienawiść.
OdpowiedzUsuńPielęgnowanie ich to jak kiszenie ogóra. Potem siedzimy w tym kwasie i zmieniamy w takie piegowate ogóry. ;)
- Afirmacje itp. to nie moja bajka. Wolę miast tego, sensowną rozmowę z Bogiem.
Właśnie! Nie zapisałam tego, a było wymienione w tych technikach, że analizowanie i opisywanie fragmentów z Biblii w odniesieniu do naszego życia jest piękną techniką pracy nad sobą. Dziękuję za Twój komentarz. Dopiszę. Twoje spojrzenie zawsze daje mi ciekawą perspektywę.
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku Jael!
Super. :)
UsuńDziękuję i z wzajemnością po raz drugi. :D Zdróweczka.
Zdróweczka! :)
UsuńBardzo wartościowe i cenne uwagi. Ja od jakiegoś niedługiego czasu pracuję nad sobą bardzo, a zwłaszcza nad swoim pozytywnym myśleniem i myślę, że jestem już w bardzo dobrym miejscu. Ale z ciekawością przeczytałam i doszłam do wniosku, że:
OdpowiedzUsuń1. Spisywanie rzeczy do zrobienia to coś, bez czego już nie umiem... Robię to od dawna i jest mi z tym doskonale, nie zaprzątam sobie głowy drobiazgami, choć niektórzy moi bliscy żartują sobie z tego mojego przyzwyczajenia, ale mam to gdzieś :) Nawet na zakupy zasuwam z kartką :)
2. Twórcze bazgranie, to coś, co ogromnie mi się podoba w zamyśle. I już sto tysięcy razy sobie obiecywałam, że wprowadzę to w czyn, ale jakoś... Może powinnam z tego zrobić noworoczne postanowienie? Choć staram się takowych unikać :) Dobrego, kochana...
To dobrze, bo myślałam, że to tylko ja tak wszystko rozpisuję w poszczególne dni w kalendarzu, planuję i odkreślam sprawunki i zakupy. A bazgrolę od zawsze, głównie spirale i motywy roślinne (pewnie jakieś pnącza typu dzikie wino, czy wymarzona wisteria :)). Pozdrawiam, życzę wszystkiego dobrego n każdy dzień. :)
UsuńYo no soy de diario. Te mando un beso y te deseo un feliz año para ti y tu familia.
OdpowiedzUsuńTe mando un beso y te deseo un feliz año para ti y tu familia.
UsuńBardzo mi się podoba to miracle morning. Być może wdrążę to w życie. Dziękuję za życzenia. I ja Ci życzę wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze w tym nowym, 2024 roku. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za życzenia. Miracle morning stosuję i bardzo sobie chwalę. Pozdrawiam w nowym tygodniu, miesiącu i roku. 😀
UsuńBardzo cenne uwagi, spostrzeżenia i pomysły.
OdpowiedzUsuńBywało, że zaczynałam dzień, jak Adaś Miauczyński, bohater "Dnia Świra", ale pozbyłam się tego nawyku. Teraz specjalnie wstaję dużo wcześniej, żeby mieć poranek dla siebie i psa, ale jak mam wolne - śpię do oporu. :D
Lubię jeść wolno i na ładnych naczyniach, tak, jakby to była uczta, choć jest to zazwyczaj proste wege jedzenie.
Raz jeszcze - dobra w Nowym Czasie Ci życzę. :)
Dziękuję! Cieszę się, że zaczynam nowy tydzień, miesiąc i rok w tak doborowym towarzystwie. Serdeczności 💕
UsuńJest dobrze. Styczeń będzie dobry, a generalnie styczeń jakby pokazuje energię całego roku. Tak, jestem stuknięta.
UsuńAle zaraz tam... Trzeba mieć nadzieję na dobry rok i dążyć do tego... Pozdrawiam.
UsuńI właśnie będzie OK. Cudne foto profilowe. <3
Usuń🥰💕
UsuńPrzeczytałam uważnie, bo od lat interesują mnie takie często niestandardowe metody hakowania rzeczywistości. I chyba wiara w nie daje porządnego kopa motywacyjnego.
OdpowiedzUsuńAle są też chwile, kiedy po prostu trzeba przetrwać.
Teraz mam taki czas.
Dobrego roku 2024 Ci życzę!
Witaj w Nowym Roku! Będzie dobrze nastawienie najważniejsze, a 1 stycznia dla wielu bywa ciężki. 🫣😆
UsuńJak komentarz wyżej przeczytałam z wypiekami na twarzy, im więcej metod poznaje, tym więcej mogę praktykować. Muszę przyznać, że to wszystko to prawda. Kilka lat temu żyłam w ciągłym strachu i lęku, no i cóż, nie przyniosło to wiele dobrego. W końcu zrobiłam sobie taki detoks, posprzątałam w sobie i od tamtej pory regularnie pracuję nad samoświadomością. Jednak u mnie wygospodarowanie 2 godzin z rana to niewyobrażalne. Jestem raczej z wieczornych marków, które wieczorem spędzają kilka godzin na journalingu, czytaniu książek, medytacji, itp. :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego wspaniałego na Nowy 2024 rok! ♥
To znaczy, że jesteś chronotypem SOWY, a nie SKOWRONKIEM. Osoby z chronotypem SOWY lepiej radzą sobie z pracą na zmiany. Miałam kiedyś taką pracę od 17.00 do 1.00 i czułam się wyalienowana. Niestety po południu staję się zmęczona, a moja energia słabnie. No ale są różne typy. Każdy może sobie dopasować swoją naturę do trybu życia, bez wyraźnej szkody. Kasiu witam Cię w Nowym Roku i życzę wiele dobrego. Pozdrawiam!
UsuńA istnieje może jakiś ptaszek pomiędzy sową a skowronkiem ? ;) Raczej rzeczywiście bliżej mi do sowy, praca na zmiany mi nie przeszkadza, choć nie ukrywam wstawanie o 6 rano nadal przychodzi mi z trudem :)
UsuńPozdrawiam cieplutko ....
Pewnie jest jakiś pomiędzy. :) Moje ulubione ptaszory to: kolibry, pelikany, kardynałki i sowy właśnie, a Twoje?
UsuńDzięki wielkie. :) Wszystkiego dobrego na Nowy Rok, dużo zdrowia, pomyślności i spełnienia marzeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
Dziękuję za życzenia z wzajemnością. Powodzenia w Nowym Roku dla Ciebie Piotrze.
UsuńStaram się wstawać przed domownikami, ale średnio mi to wychodzi. ;D
OdpowiedzUsuńDla wielu jest to niełatwe zadanie. :)
Usuń