Podobno w życiu liczy się pasja, pomysł i skuteczność. A jeżeli coś nie wychodzi, to warto próbować w inny sposób, ewentualnie poszukać innego zajęcia. Bo najgorsze, co może się przytrafić, to nie tyle rutyna, co brak perspektywy rozwoju. Tu nawet nie chodzi o przysłowiowy kierat. Niektórzy ludzie nie potrafią funkcjonować, jeżeli nie mają wypracowanych swoistych rytuałów. Rutyna bywa czymś absolutnie pozytywnym, jeżeli dzięki niej zbliżasz się do celu, dbasz o siebie, swoje zdrowie, osoby i zwierzaki za które odpowiadasz. Rutyna to poczucie bezpieczeństwa w życiu dziecka. Najgorsze co może się przytrafić, to zgnuśnieć.
Przygotowuję do szkoły taką małą prezentację na temat wczesnej czterdziestki. Bardzo mnie ten okres w życiu człowieka zainteresował, bo jestem jeszcze przed i chciałabym się do przekroczenia owej granicy jakoś przygotować. Poza tym jest to czas, w którym większość z nas rozlicza się ze samym sobą. Niejeden z nas zastanawia się, czy już osiągnął to, co zaplanował na początku swej drogi w dorosłe życie, a może plany w międzyczasie się zmieniły? Bez obaw, mówi się, że nigdy nie jest za późno.
Spytałam 3 osoby jakie mają doświadczenia? Z czego są dumne? Co udało im się osiągnąć? Nad czym chciałyby popracować? Dwie z nich odpowiedziały, że są zadowolone z rodziny, dzieci i domu, a chciałyby popracować nad karierą. Jedna z nich czerpie satysfakcję z pracy zawodowej, za to nie wyszło jej w małżeństwie. Czy to oznacza, że nie można mieć wszystkiego?
Byłam ze swoją rodziną na farmie. Jak co roku zresztą. Póki co mamy piękna jesień, sielskie widoki. Dużo zabawy.
Trzymajcie się ciepło!
Pięknie jest na łonie przyrody. Nad wiekiem nigdy się nie zastanawiałam, albo byłam z siebie zadowolona albo nie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie zawsze metryka idzie w parze z dojrzałością. Dojrzałość rozumiem jako branie odpowiedzialności za własne decyzje jakiekolwiek by one nie były. Bardzo serdecznie pozdrawiam!
UsuńDo 40 dawałem mojemu krajowi szansę, po 40 wyjechałem
OdpowiedzUsuńz Polski i nie żałuję. Doszedłem do wniosku, że życie jest za krótkie, by chociaż nie spróbować jak to jest za granicą. Jak się mieszka, pracuje w innym języku, poznaje nowe kultury. W ten sposób zapoznałem się z grubsza z Danią i Niemcami. W tych ostatnich czuję się bardzo dobrze. Obaliłem sporo stereotypów, które nadal w naszej kulturze tkwią, zarówno co do Danii jak
i Niemiec.
Wtam! :) Jakie stereotypy masz na myśli?
UsuńJa czuję się odpowiedzialna za swoje decyzje nie mam pretensji do nikogo za swoje osobiste decyzje a po mimo mojego wieku czuję się jak dziecko ,właściwie to nie czuję swojego wieku ,trudno mi określić na ile lat się czuję ,ale bardzo mi to odpowiada i oby tak było dalej .Pozdrawiam serdecznie :)) Molekułka
OdpowiedzUsuńDusza podobno się nie starzeje. Pozdrawiam. 😉
UsuńProszę daj znać, czy żyjesz i jak się miewasz ;) Brakuje mi trochę śladów Twoich stóp w Polankowej trawie :) Mam nadzieję, że wszystko w porządku...
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na balangę, zostałas wspomniana... :) https://zyciecelta.wordpress.com/2016/02/16/polankowy-jubileusz/
A czego miałabym nie żyć?
OdpowiedzUsuń