Dzisiaj troszkę nietypowa wycieczka. Będziemy oglądać Chicago z kołyszącej się wraz z rytmem fal łajby.
Ten najwyższy z rogami to The Willis Tower (dawna nazwa The Sears Tower ) - trzeci co do wielkości budynek na świecie.
Widok na Navy Pier od strony jeziora Michigan.
Nazwa jeziora pochodzi od indiańskiego słowa plemienia
Chippewa - "meicigama," które oznacza wielką wodę, wielkie jezioro.
W końcu Michigan to jedno z pięciu Wielkich Jezior Północoamerykańskich.
Chicago Harbor Lighthouse
Jeden z bardziej rozpoznawalnych drapaczy chmur - John Hancock.
Poniżej zdjęcia Down Town Chicago.
Z lewej strony zarysy Field Museum, Shedd Aquarium i stadionu sportowego Soldier Field.
Ale wszystko co dobre szybko się kończy, a więc koniec wywczasu. Do miłego!
Budzisz wspomnienia, wiesz o tym? :) Dziękuję Ci... A swoją drogą, ciągle myślę, czemu go przemianowali?
OdpowiedzUsuńDla mnie to SEARS TOWER jest i basta! :P
16 lipca 2009r. budynek przejęła firma brokerska Willis Group Holdings, która jest główym jego najemcą. W tym czasie zmieniono nazwę, gdyż warunki umowy przewidują, że firma, która bierze budynek w leasing ma prawo do zmiany jego nazwy. Obecna ma obowiązywać do 2024r.
UsuńPozdrawiam.
Witaj
OdpowiedzUsuńByle tego kołysania nie za wiele, bo nie przepadam.
Pozdrawiam :)
Nie było zbyt wiele. Pozdrawiam.
Usuńno i sobie troche z toba popodrozowalam ;-) fajnie bylo !
OdpowiedzUsuńCieszę się, zważywszy, że kiedyś wspominałaś, że chciałabyś zobaczyć takie miejskie klimaty. ;)
Usuńplus dla ciebie ;-)
UsuńChyba sobie założe specjalny kajecik. :)
Usuńpo podróżowałam i dziękuje Ci bardzo Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńProszę uprzejmie!
UsuńDziś wizyta nietypowa, za co bardzo przepraszam. - Zapraszam na chwilę - ważna informacja na moim blogu.
OdpowiedzUsuńNie przepraszaj za wizytę.
OdpowiedzUsuńChicago jest na mojej długiej liście miejsc, które chciałbym zwiedzić. Mam nadzieję, że na wszystko życia mi wystarczy :-)
OdpowiedzUsuńKróliki czują się tu znakomicie. :)
Usuńprzynajmnie w pigułce mi pokzałas , pewnie nigdy nie polecę , miłego dnia
OdpowiedzUsuńCzemu wykluczasz taką możliwość?
UsuńTe potężne wieżowce i takie ich skupisko działa na mnie przytłaczająco ,wolę dziką przyrodę ,na przykład wielki kanion,wodospady ,góry ,generalnie naturę .Wyobrażam sobie co się dzieje w takim potężnym mieście w takie upalne letnie dni ,pewnie i wilgotność powietrza jest duża ,współczuję mieszkańcom .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z mojej spokojnej ,ale tez upalnej prowincji:))
Może tak być. I ja pozdrawiam!
UsuńMiałam zapytać, czemu już nie Sears, ale widzę, że nie byłam pierwszą ciekawską.
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka :)
Gdybyś miała możliwość dowiedzieć się czegoś więcej o jakiejś krainie, to co mogłoby Cię zainteresować?
UsuńHmm...
UsuńMuszę poczynić jakieś kroki, bo coś mi się blogowanie (nie samo pisanie) zaczyna nudzić.
UsuńJa aktualnie piszę bardziej z nudów niż z tego, że mam coś do napisania.
UsuńJa skrobnę coś może za tydzień. :D
UsuńMANTIS, kurcze! Przepraszam Cię najmocniej :((( Nie zauważyłem, że w tym moim komentarzu nie ma "NIE"... Miało być: "NIE LUBIĘ wprowadzać kogoś w błąd". Bardzo Cię przepraszam! Nie zauważyłem tego po prostu... Wybacz.
OdpowiedzUsuńI co to za gadanie nagle, że nie można nic wartościowego u mnie zastać????? I co to za gadanina o zablokowaniu odpowiedzi, co? Masz mnie za jakiegoś trolla?
Przepraszam Cię najmocniej za ten błąd!
Nie odchodź proszę.
Sprawa jest następująca: mój czas jest dla mnie bezcenny, kiedyś było może inaczej, ale w chwili obecnej nie mam zamiaru trwonić go na pierdoły. Będziesz starszy, będziesz miał rodzinę, pracę, dom - być może mnie zrozumiesz. Jeżeli zaś chodzi o twojego bloga. Nie powiem, zdarzały się ciekawe teksty i u ciebie, zwłaszcza dotyczące historii, bądź kultury Celtów i w tym kierunku powinieneś według mnie zdążać, ale ostatnio niestety przeszedłeś sam siebie. PoZDRawiam. :(
UsuńAle co ja takiego zrobiłem, powiedz proszę... Nie rozumiem Cię teraz. Przecież lubiłaś do mnie przychodzić. Co się stało, że nagle zmieniłaś zdanie?
UsuńJak zauważę u ciebie coś ciekawego to skomentuję. Może. :)
UsuńNie mam jeszcze rodziny Moja Droga, ale w tym względzie Cię rozumiem. Jednak czy nie prościej byłoby po prostu powiedzieć: "Słuchaj, mam zatrzęsienie obowiązków poza netem teraz, więc może mnie nie być u Ciebie jakiś czas" ? Nie prościej byłoby tak powiedzieć, niż się nagle obrażać nie wiadomo o co?
UsuńTwierdzisz, że Twój czas jest bezcenny i nie możesz go marnować na "pierdoły". Jednak mimo to prowadzisz dwa blogi równocześnie i odwiedzasz całą rzeszę innych - czyli nie brakuje Ci tego czasu tak bardzo jak twierdzisz. Znudziło Ci się u mnie już? Jeśli tak, powiedz wprost a nie udawaj urażonej.
Taka mądra i dojrzała kobieta powinna dobrze wiedzieć, że nie warto się obrażać o "pierdoły". Przeprosiłem Cię i u siebie, i tutaj. Swój felerny komentarz poprawiłem. Jeśli nie o to chodzi, to o co?
Będziesz chciała, odwiedź mnie jeszcze kiedyś. Nie - Twój wybór. Nikogo nie zmuszam do bywania u siebie. Trzymaj się...
Wbrew pozorom znam się na żartach i nie jestem obrażalska. W wolnej chwili cię odwiedzę, ok?
UsuńNaprawdę? Cieszy mnie to bardzo... :) Czy Polanka znowu będzie mieć miejsce na Twojej liście? :) Mam nadzieję, że tak.
UsuńOdkąd zacząłem blogować 5 lat temu, ani jedno moje słowo nie było kłamstwem. Nigdy nikogo w błąd nie wprowadziłem i nie zamierzam tego robić. Nie jestem taki. Pamiętaj o tym, proszę.
Z mojej strony uważam wszystko za wyjaśnione i proponuje podać sobie ręce. Życie jest za krótkie na takie utarczki.
A następnym razem, nie gniewaj się za niezamierzone błędy. Będziesz miała jakieś wątpliwości, po prostu pytaj, a odpowiem Ci.
Pozdrawiam :)