Dziś lista 5 filmów, które powinieneś znać, jeśli kochasz podróże. Film drogi to mój ulubiony gatunek z różnych powodów. Wybierając się w podróż poznajemy nie tylko tereny i ludzi, które odwiedzamy, ale również samych siebie. Zapraszam do komentowania i dodawania swoich propozycji filmowych. Wszystkie filmy były dla mnie nowością, wszystkie obejrzałam ostatnio przygotowując się do tego wpisu i wakacyjnego wyzwania. Wszystkie wywarły na mnie niezapomniane wrażenie. Polecam.
1. "Siła ducha" -"True spirit" (2023r.) - to niezwykła historia oparta na prawdziwych wydarzeniach. Główna bohaterka - Jessica Watson - australijska żeglarka w wieku 16 lat na jachcie Ella's Pink Lady samotnie opłynęła świat szlakiem kliprów i 15 maja 2010r. zawinęła do portu w Sidney. Film opowiada o jej determinacji i zmaganiach w ciągu tych 210 dni podróży. Ile trzeba odwagi, żeby udać się w taki rejs? Film można obejrzeć na platformie Netflix.
2. "W Kopenhadze" - "Copenhagen" (produkcja: USA, Kanada, Dania - 2014r.) - skupiony na sobie lekkoduch wyrusza w podróż po Europie, aby odnaleźć swoje korzenie. Jednak na męską wyprawę najlepszy kumpel zabiera też swoją dziewczynę. Wkrótce ich drogi rozejdą się, a William zostanie sam z listem, który ma przekazać swemu dziadkowi. Problem w tym, że nie zna: ani Danii skąd pochodził jego ojciec, ani języka duńskiego. Przypadkowo w barze poznaje młodą dziewczynę, która jest Dunką. Dziewczyna zgadza się mu pomóc. Tak zaczyna się dla Williama odkrywanie prawdy o sobie i swojej rodzinie.
3. "The Way Back" - "Niepokonani" - 2010r. - Produkcja: USA, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Polska i Indie. Peter Wair stworzył wybitny obraz z doborową obsadą. Z syberyjskiego gułagu najlepiej uciec po ciemku, kiedy agregat prądu właśnie przestanie działać, w najgorszą śnieżycę, tak by ślady stóp zakrył świeży śnieg i w najgorszy mróz, aby strażnikom odechciało się pogoni, żeby wydawało im się, że tajga i zima pokona uciekinierów bez ich ingerencji. Ekranizacja powieści "Długi Marsz" Sławomira Rawicza, opartej na prawdziwych doświadczeniach polskiego żołnierza, który uciekł z sowieckiego obozu na Syberii i pieszo udał się na południe nad jezioro Bajkal, przez Mongolię, pustynie Gobi i Tybet oraz Himalaje aż do Indii. Z tego filmu dowiesz się jaką wartość ma wolność.
***
Bardzo inspirujący wpis. Myślę, że sięgnę po wspomniane przez Ciebie książki. A moje odpowiedzi na Twoje pytania to:
OdpowiedzUsuń1. Pytanie. Nawet byłam na studiach turystycznych.
2. Panama. W życiu bym nie pomyślała, że można polecieć tak daleko.
3. We Lwowie mi się podobało. W Rzymie i w Watykanie w sumie też.
4. Marzy mi się Wilno.
5. Bardzo mi się podobało "Jeniec. Tak daleko jak nogi poniosą". Piękna, poruszająca produkcja. "Niepokonanych" też widziałam i też mi się podobały.
Pozdrawiam
1. Faktycznie! Wspominałaś o tym na swoim blogu. To jeszcze mam dodatkowe pytanie, dlaczego zdecydowałaś się studiować kolejny kierunek?
Usuń2. Można i dalej. Trzeba chcieć, a okazja się znajdzie.😉
3. Chodzi o zabudowe, pogode, jedzenie, ludzi? A może jakieś inne atrakcje?
4. Dlaczego Wilno?
5. Dziękuję za polecenie filmu: "Jeniec. Tak daleko jak nogi poniosą". Zdaje się, że jeszcze nie oglądałam. Dobrego nowego tygodnia, pozdrawiam.🤗
Bardzo ciekawe propozycje. Teraz tylko trzeba znaleźć czas na ich obejrzenie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na te filmy warto poświęcić swój drogocenny czas. Dotykają uniwersalnych wartości, tak jak: odwaga, rodzina, walka o wolność osobistą, pomoc w obliczu tragedii oraz miłość i szczęście.
UsuńSerdecznie pozdrawiam 🤗
Pierwszy film widziałam, podobał mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńWiele jest filmów drogi, książek również.
Podróżuję głównie po Polsce, ale pierwsza podróż na Kretę uświadomiła mi, jak piękny jest świat na dotyk i jak wiele straciłam, a teraz czasu i sił za mało...
Emocje podczas żeglugi na pewno sięgały zenitu.
UsuńWydaje mi się, że wszystko jest po coś. Każda podróż jest kolejnym wartościowym doświadczeniem.
Pamiętam Twoje wpisy z Krety. Życzę jeszcze wielu takich pięknych wspomnień.🤗
Nie znam filmow przez Ciebie wymienionych wiec ich nie komentuje.
OdpowiedzUsuńCzasem ogladam kanal Smithsonian i tyle co wczoraj trafilam na program ukazujacy geografie USA poprzez filmy. Kazdy stan mial wiekszy czy mniejszy wklad filmowy - pokazywano nie tylko miejsca w ktorych krecono filmy, ale budynki, mosty, cokolwiek bralo udzial w filmach. Bylo i jest tego tak duzo ze naprawde mozna poznac geografie i slawne miejsca calej USA tylko z tych filmowych scen.
Mam z tym osobiste doswiadczenie gdy to swego czasu mieszkalam w bardzo malym miasteczku bo tam maz mial prace - 5 cio tysieczna dziura a zostala wybrana na akcje filmu "MUD" z Matthew Mcconaughey - co pewnie dalo widzom szanse poznania terenow Delty.
Mi się czasem wydaje, że już wszystkie filmy widziałam co oczywiście nie jest prawdą, bo przecież wyszukałam te pięć, które były dla mnie nowością i wyobraź sobie, że na każdym z nich autentycznie się wzruszyłam.
UsuńNie widziałam tego programu na Smithsonian. A jaki ma tytuł? Chętnie bym obejrzała. Ciekawią mnie takie rzeczy. Chętnie zobaczę film Mud, aby poznać Twoje tereny. Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego tygodnia
🤗
Nie znam tytulu. Zaczelam ogladac gdy byl w trakcie i podobnie skonczylam, w trakcie, z powodu braku czasu na calosc.
UsuńMud jest bardzo dobrym filmem, zachecam.
Smiesznie bylo z kreceniem tego filmu bo by zobaczyc do mojego miasteczka zjezdzaly sie tlumy z calej okolicy, w dodatku dwoje slawnych aktorow tez bo oprocz Matthew brala w nim udzial Reese Witherspoon - a ja nie widzialam niczego bo musialam pracowac :(
Serpentyno, spróbuję obejrzeć i dam Ci znać. 😉
Usuń1. Czy lubię? Uwielbiam! Bez podróżowania nie wyobrażam sobie życia a to, że mogę zwiedzać świat uważam za jeden z największych prezentów od losu ( a ja temu szczęściu pomagam ).
OdpowiedzUsuń2. Chyba Kambodża bo marzyłam o niej od dziecka a kiedy tam poleciałam to zdałam sobie sprawę, że spełnianie niektórych marzeń jest łatwiejsze niż myślałam. I jeszcze zeszłoroczna Chorwacja, z której wróciłam jako narzeczona 🙂
3. Jednej nie wybiorę, wszystkie są ciekawe na swój sposób
4. Tu lista jest długa: Islandia, Estonia, Nowy Jork, Wietnam, Bornholm, Madera, Teneryfa, mogłabym wymieniać bez końca
5. Czytam dużo ale książek podróżniczych nie, filmów podróżniczych również nie oglądam wiec niestety nic Ci nie polecę. Chyba zamiast czytać podróżnicze historie wolę pisać swoje własne 😀. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę udanego tygodnia.
1. Masz rację. W dawnych czasach tylko wyższe sfery mogły pozwolić sobie na podróżowanie. Od tamtej pory na szczęście wiele się zmieniło.
Usuń2. Kambodża brzmi bardzo egzotycznie, a spełnianie marzeń jest radością samą w sobie.
Moje gratulacje i dużo szczęścia na nowej drodze życzę. 😊😊
3. Nawet małe podróże mogą nas wiele nauczyć.
4. Wszystko przed Tobą. 😉 Z ostatniego filmu dowiedziałam się, że szczęściem należy uczynić zdążanie do niego, a nie samo osiągnięcie tego stanu.
5. Zamierzasz wydać książkę o swoich podróżach? To jest b.dobry pomysł!
Dobrego tygodnia i dla Ciebie 🤗
Na temat filmów nie będę się wypowiadał, bo żadnego nie oglądałem: nie posiadam ani telewizji, ani Netflix i jedynie oglądam filmy na bezpłatnym kanale Tubi oraz na DVD.
OdpowiedzUsuń• »»»»» 1. Czy lubisz podróżować?
Bardzo! Nota bene, moja finałowa praca magisterska dotyczyła analizy sporego wielobranżowego biura podróży (travel agency), ale nie z powodu mojego zamiłowania do wojażowania.
• »»»»» 2. Która podróż zmieniła Ciebie samego/ Ciebie samą?
Jest to bardzo trudne pytanie, bo takich podróży było wiele.
Sądzę, że moja tygodniowa grupowa wycieczka biwakowa na kanu na rzece French River w Ontario w 1995 r. pokazała mi piękność krajobrazu Ontario i Tarczy Kanadyjskiej, ja też ogromne zalety biwakowania i pływania na kanu. Od tego czasu odbyłem ponad setkę podobnych eskapad, włącznie z ok. 20 na przepięknej rzece French River.
Również pierwsza podróż na Kubę w styczniu 2009 roku (prawie dokładnie w 50-tą rocznicę Rewolucji Kubańskiej) i tygodniowy pobyt w Hawanie spowodował, że od tamtej pory odwiedziłem ten kraj 14 razy.
• »»»»» 3. Jaka była do tej pory najciekawsza?
Właściwie każda podróż była udana. Może dwie z nich były specjalne: samochodem z Minneapolis przez kilka stanów do parku Yellowstone i z powrotem, jak też parę lat później samochodem z Minneapolis do stanu Washington, potem do Kanady na wyspę Victoria Island i z powrotem przez prowincje kanadyjskie.
Spaliśmy w namiotach, odwiedziliśmy kilka parków narodowych, kilkakrotnie przechodziły koło nas stada bizonów i spotkaliśmy niedźwiedzia grizzly.
• »»»»» 4. Które miejsce chciałbyś/chciałabyś koniecznie odwiedzić?
Południowe stany (Arizona, New Mexico, Utah, Texas).
• »»»»» 5. Jaki film podróżniczy lub książka spodobała ci się do tej pory najbardziej?
Z filmów utknął mi w pamięci „The Way” z Martin Sheen, oglądałem go w czasie rekolekcji, jak też „About Schmidt” z Jack Nicholson.
Co do książek, to wiele z nich, chociaż może nie są typowo podróżnicze, to jednak zawierają wiele arcyciekawych informacji o różnych ciekawych miejscach. Sądzę, że powinienem tu wspomnieć o Melchiorze Wańkowiczu—czytałem bardzo dużo jego reportaży z podróży po Ameryce oraz z podróży na Mazury kajakiem, po rzece Pisie (po której i ja swego czasu płynąłem motorówką, holując kilka żaglówek na jeziora mazurskie na rozpoczęcie sezonu), „Na Tropach Smętka”. Jednakże najbardziej podobała mi się jego książka „Tworzywo”, w której zdołał „przemycić” tak wiele ciekawych informacji o Kanadzie (jak również o Polsce), że z mało której książki miałem okazję tak dużo się nauczyć. To był naprawdę genialny pisarz.
I jeszcze muszę (nieskromnie) dodać, że co jakiś czas bardzo lubię czytać blogi podróżnicze… mojego autorstwa.
A ja jeszcze nic nie oglądałam na Tubi, a widzę, że mam na telewizorze. 😉
Usuń1. Ja pisałam prace o agroturystyce, która była w naszym kraju akurat w powijakach.
2. A co takiego zmieniło się w Twoim życiu po tych wypadach?
3. Podróżowanie daje nam możliwość zaskoczenia i odkrywania. Wszystkie "pierwsze razy" (pierwsza długa podróż samochodem, samolotem, nowy kraj, czy kontynent, wszystkie lokalne smaki i dziwności). To wszystko jest dla nas bardzo emocjonujące, gdyż przekracza się nie tylko terytorialne, ale i osobiste bariery.
4. Był czas, że marzyłam o Arizonie i myślałam, że jak ją w końcu zobaczę, to się uspokoję, ale gdzie tam. 😄Przyszły nowe cele i myślę, że fajnie mieć takie różnorodne motywacje, nie tylko pracą i dorabianiem się żyje człowiek... Trzeba szukać jakiejś równowagi.
W Utah jest wiele pięknych parków i bywa spokojniej niż na Grand Canyon. Przez Texas i New Mexico tylko przejeżdżałam.
5. "The Way" pamiętam. Uczestniczyłam w kilku pielgrzymkach, może nie tak wyczerpującej jak Camino de Santiago, ale uważam, że leczą duszę.
"About Schmidt" jeszcze chyba nie widziałam i dobrze. Kolejny film drogi do zobaczenia i odhaczenia. 👍
Los imigranów z "Tworzywa" Melchiora Wańkowicza bardzo mnie zaciekawił. Trudno jest mi jednak zdobyć książki dawno wydane. Spróbuję poszukać.
Pozdrawiam i życzę udanego nowego tygodnia.
Nie spodziewaj się znaleźć na Tubi najnowszych bestsellerów filmowych. Jest tam ogromna ilość filmów „independent” i starszych (np. wczoraj obejrzałem „The Mist” na podstawie książki Stephen King, podobał mi się—w/g „Rotten Tomatoes”, ma 73% „approval rating”). Niektóre są b. dobre, inne beznadziejne… Zanim coś zacznę oglądać, zawsze robię szybki „research” na Internecie, aby nie potrzebnie nie marnować czasu.
UsuńGłówne zmiany to właśnie dalsze zainteresowanie się pływaniem na kanu, jak też historią tamtych terenów (o historii okolic rzeki French River ekstensywnie pisałem w moich blogach). Po pierwszym wyjeździe na Kubę przeczytałem o tym kraju i jego historii kilka książek i przed każdym wyjazdem tamże spędzałem dużo czasu zaznajamiając się z terenami, które zamierzaliśmy odwiedzać. Poza tym mogłem na własne oczy zobaczyć, jak żyją tam ludzie i z jakimi problemami muszą się na co dzień borykać. I że nie powinienem za dużo narzekać na swoje życie...
Jedna z członkiń mojego klubu fotograficznego ok. 20 lat temu zrobiła prezentację ze swojej samotnej wycieczki z namiotem na bezludne pustynne i skaliste tereny Nevady, Utah i New Mexico. Ona była świetną artystką-fotografem i w ogóle ciekawą osobą—po przyjeździe do Kanady po 1968 roku z Czechosłowacji pierwszym jej nabytkiem to NIE był samochód, ale SAMOLOT! W każdym razie zdjęcia były cudowne, zapierające dech—było to jedyny raz, gdy prezenter otrzymał „standing ovation”! Od tamtej pory zawsze myślę o odwiedzeniu południowych stanów.
… „nie tylko pracą i dorabianiem się żyje człowiek... Trzeba szukać jakiejś równowagi.”
Życie jest naprawdę krótkie. Corocznie w pracy miałem osobisty i bliski kontakt z ok. 2000 osób i ileż to razy, pochłonięci pracą i spłacaniem domów, samochodów i nawet domków letniskowych, właściwie nie mieli czasu na jakiekolwiek przyjemności. I co najciekawsze, czym lepiej im się powodziło, czym lepsze mieli pozycje w pracy i wyższe zarobki, tym mniej posiadali wolnego czasu na przyjemności, z czego zresztą sami zdawali sobie sprawę. I czasem okazywał się, że to wszystko naprawdę nie było warte… Dlatego warto stosować zasadę „Tu i teraz”.
W pielgrzymkach pieszych nie uczestniczyłem, chociaż corocznie są organizowane polonijne, z Toronto do słynnej świątyni w Midland, Ontario—ja pojechałem tam samochodem, jak też trzykrotnie na autobusowe pielgrzymki, do Quebec oraz do „Polskiej Częstochowy” (The National Shrine of Our Lady of Czestochowa) w Doylestown, PA.
"About Schmidt" polecam!
„Tworzywo” Wańkowicza (również ukazało się po angielsku jako „Three Generations”) czytałem ok. 50 (tak, dobrze widzisz!) razy i uważam, że to jest genialna i niedoceniana książka. Przedstawiając losy 4 emigrantów, którzy przybyli do Kanady w latach 1900-1929, autor przy okazji pokazał Polskę pod zaborami, różne znane i nieznane epizody życia i walki Polaków przeciwko zaborcom i oczywiście przytoczył bardzo dużo informacji o Kanadzie i jej historii. Bardzo chciałbym napisać coś w rodzaju recenzji tej książki—ale obszernej i osobistej.
Postacie przestawione w książce są autentyczne (w jednym z wydań jest zdjęcie jednego z bohaterów, Stanisława Gąsiora, jego żony i ich 13 dzieci wraz z ich współmałżonkami i kilkoma wnukami), jednakże często rozbudował ich życiorysy o dodatkowe fakty i zdarzenia historyczne. Bardzo rekomenduję!
I jeszcze mała uwaga na temat „Tworzywa”. Po upadku komuny ukazały się przynajmniej dwa jego wydania. Posiadam to z 1998 roku. Porównałem go do wydania w wersji angielskojęzycznej i okazało się, że nadal jest ocenzurowane—tzn. wzorowano się na wydaniu z PRL-u, a nie na wydaniu nowojorskim z lat 50. XX wieku. Nawet napisałem list do wydawcy, ale nie otrzymałem odpowiedzi. Nie wiem, czy wydanie z 2011 (Pruszyński i Ska) też jest ocenzurowane—właśnie napisałem do wydawnictwa e-mail.
Pozdrawiam!
Nie szkodzi. Na nowości mogę pójść do kina. Dobrze mieć kilka takich źródeł, bo nie wszędzie można wszystko znaleźć.
UsuńTo kojne rzeczy, którą umożliwiają podróże: adaptowanie do nowych warunków, porównania i refleksje, a także nauka praktycznych umiejętności i obserwację zjawisk społecznych.
Życie jest krótkie i bardzo intensywne. Czasem warto postawić coś na jedną kartę, a niekiedy skorygować swój kurs. Niigdy nie jest za późno, skoro jest taka wola. Ja na domek kempingowy, raczej bym się nie zdecydowała, ponieważ lubię podróżować w różne miejsca. Prędzej taki domek na kółkach. :) Uczestniczyłam w pielgrzymkach pieszych i pielgrzymkach rowerowych. Wszystkie bardzo dobrze wspominam.
Póki co nabieram formy. Wszystko się zmienia, kiedy zaczynamy prowadzić siedzący tryb życia. Niestety w większości na taki jesteśmy skazani w USA.
Znalazłam jeden audiobook M. Wańkowicza i zdaje się, że go włączę jadąc do pracy, aby zapoznać się z jego stylem:
https://youtu.be/BeMXqa9zjYo?si=v8odj_bnhCd9jTbY
Domek kempingowy (tzn. taki stacjonarny) lub „cottage” (czy „cabin”, jak to zwą w USA) też nie dla mnie z tego samego powodu—jest się przywiązanym do jednego miejsca. Ale camper (na kółkach, znaczy się), jak najbardziej. I to taki mały.
Usuń„Ziele na Kraterze” to jedna z najbardziej znanych i wzruszających książek Wańkowicza, opowiada o swoich córkach i stracie jeden z nich (w Powstaniu Warszawskim).
No właśnie ludzie nie doceniają czasów w których żyją i że mają wolność i mogą o sobie decydować. Dzięki wielkie za polecenia. Pozdrawiam. 👍
UsuńSuper temat, na czasie. :) "Jak dogonić szczęście" oglądałam. Lubię podróżować. Jednym z miejsc, które zrobiło na mnie największe wrażenie był Rzym. Chciałabym tam wrócić.
OdpowiedzUsuńWieczne miasto jest celem dla wielu turystów. Nie było zbyt tłoczno? Co najbardziej Ci się podobało? Serdeczności 🤗
UsuńŚwietna filmowa lista- kilka zupełnie nieznanych tytułów się na niej pojawiło. A co do Twoich pytań:
OdpowiedzUsuń1. Czy lubisz podróżować? Uwielbiam- podróże to życie.
2. Która podróż zmieniła Ciebie samego/ Ciebie samą? Chyba dwie z nich pierwsza to Izrael, gdzie poleciałam sama a druga to Japonia.
3. Jaka była do tej pory najciekawsza? Każda jest an swój sposób ciekawa i niepowtarzalna.
4. Które miejsce chciałbyś/chciałabyś koniecznie odwiedzić? oj sporo tego ale na pewno NY, Tajlandię, Wietnam, Meksyk
5. Jaki film podróżniczy lub książka spodobała ci się do tej pory najbardziej? Uwielbiam zarówno film jak i książkę pt Dzika Droga
cieplutko pozdrawiam
Jestem otwarta na przeróżne filmowe i książkowe propozycje.
Usuń1. Tak myślałam. ;)
2. Izrael mnie zaciekawił, bo nie czytałam jeszcze o nim na Twoim blogu.
3. Wracasz niekiedy w te same miejsca, czy wolisz odwiedzać nowe?
4. Czy to są najbliższe Twoje/Wasze cele?
5. Film widziałam, ale książki jeszcze nie. Muszę to nadrobić, bo książka zawsze lepsza, prawda?
Pozdrawiam serdecznie 🤗
Lubię podróże, ale krótkie. Najmilej wspominam pobyt w Pradze. Miasto zrobiło na mnie ogromne wrażenie, a ludzie tam są niezwykle serdeczni. Zawsze chętnie tam wracam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawaim 🤗🧡
Ludzie, atmosfera, tradycje, otoczenie jest bardzo ważne. A tak a propos Czech, przymierzam się do zrobienia knedli z truskawkami. Nie jadłam ich całe wieki. Serdecznie pozdrawiam 🤗
UsuńNie znam niestety tych filmów, ale 4 wygląda, jak tytuł, który mógłby mi się spodobać ;)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę wartościowe pozycje. Z wielką przyjemnością je proponuję. Serdecznie pozdrawiam.🤗
UsuńDziękuję za podane propozycje filmowe. Jeśli nie ma tych filmów na innych platformach, to raczej nie obejrzę, ponieważ nie korzystam z platformy Netflix.
OdpowiedzUsuńUwielbiam podróże i tylko żałuję tylko, że tak późno się za nie wzięłam, bo świat jest wielki i piękny :)
Tylko dwa z przedstawionych filmów można zobaczyć na Netflix, tj.: "Siła ducha" i "Zaginione dzieci", resztę trzeba poszukać, gdzie indziej.
UsuńByć może wcześniej miałaś Iwonko inne cele i obowiązki. Wszystko, co się nam przydarza jest po coś.
Dobrego weekendu, pozdrawiam. 🤗
Ja raczej jestem domatorką, ale od czasu do czasu wyskoczę zobaczyć kawałek świata
OdpowiedzUsuńTo miło słyszeć. Ja raczej też na ogół w domu, ale czuję, że mam tą żyłkę podróżniczą. Częściej zdarzają mi się lokalne wycieczki, niż wyjazdy zagraniczne. Jakie są Twoje plany podróżnicze?
UsuńAle super zestawienie! 🙌 Niektórych z tych filmów nawet nie znałam, więc od razu lądują na mojej liście do obejrzenia – szczególnie „W Kopenhadze” i „True Spirit” brzmią jak coś totalnie dla mnie 🌍✨ My też uwielbiamy podróżować (choć w takim rejsie jak Jessica raczej byśmy spanikowali 😅). A książka/film podróżniczy, który najbardziej zapadł mi w pamięć? Chyba „Into the Wild” – oglądane lata temu, a dalej gdzieś siedzi w głowie. Dzięki za tyle inspiracji, aż się chce pakować plecak i ruszać przed siebie! 🚶♀️📽️
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie. Filmy, które wybrałaś są bardzo ciekawe i dające nadzieję. W podróży jaką jest życie bardzo ważne jest podejście. Jeśli pracujesz nad swoimi słabościami, uczysz się na błędach i próbujesz, to dojdziesz (dojedziesz, dopłyniesz lub dofruniesz) tam, gdzie chcesz.
UsuńSerdecznie pozdrawiam. Miłego oglądania i podróżowania.🤗