środa, 31 stycznia 2024

Dzień Świstaka 02.02.2024

 Uwaga! Uwaga! Dzisiejszy update! 

Niniejszym anonsuję, że wiosna tuż-tuż.

  Phil, świstak z Punxsutawney w Pensylwanii, nie zobaczył dziś (w piątkowy poranek) swego cienia w Gobbler's Knob, w ramach corocznej tradycji Dnia Świstaka obchodzonego w USA i Kanadzie. Według legendy, oznacza to, że czeka nas wczesna wiosna.

***

 Jak wieść gminna niesie zawsze jest jakieś święto. Na początek lutego przypada Imbolc,  Matki Boskiej Gromnicznej (02.02), a także jedno z najdziwnieszych amerykańskich świąt - Dzień Świstaka. Z tej to okazji zapraszam Was do Woodstock w stanie Illinois, gdzie nakręcono większość scen plenerowych do filmu pod tym samym tytułem (Dzień Świstaka). Wprawdzie scenariusz wskazuje na Punxsutawney w Pensylwanii, lecz reżyser (Harold Ramis) do zdjęć wybrał miasteczko, z którego pochodzi. 

Poniżej mural i kilka miejscówek z filmu





Jak się okazuje, od premiery minęło już ponad 30 lat(!), więc przypomnę tak pokrótce, że jest to historia zgryźliwego prezentera pogody o imieniu Phil (Bill Murray), który zostaje wydelegowany do Punxsutawney, gdzie co roku odbywa się prognozowanie pogody z pomocą świstaka. I tak: jeśli świszcz zobaczy cień, to będzie 6 tygodni zimy,  jeśli nie, to oznacza to rychłe nadejście wiosny.  Po nagraniach Phil stwierdza, że był to najgorszy dzień w jego życiu. Nazajutrz budzi się i wszystko przeżywa od nowa, i od nowa. Motyw ten pochodzi podobno z powieści Piotra Uspieńskiego pt. "Dziwne życie Iwana Osokina" z 1905 r. W książce Osokin dostaje szansę wielokrotnego przeżywania tego samego dnia i wciąż popełnia te same błędy.



W ten sposób Dzień Świstaka przedstawia ideę powrotu jako wyzwanie do zmiany (zachowania, przyzwyczajeń, etc.). Powtórzenie tego samego dnia jest sposobem na pokazanie, że nawet jeśli otaczający nas świat pozostaje taki sam, to zmieniając nasze zapatrywanie, zmieniamy swój sposób działania i w rezultacie zmienia się nasze życie. Oprócz mnóstwa śmiechu „Dzień świstaka” dostarcza mocnych argumentów na korzyść zmian. Phil nie jest w stanie przerwać pętli czasu, dopóki nie nastąpi jego własna metamorfoza. W końcu znudzony swym egocentrycznym życiem, zaczyna pomagać innym, a nawet odnajduje swą miłość. 





44 komentarze:

  1. To już niemal klasyka!
    Miejscowość ciekawa, ładne budynki.
    Wolałabym wiosnę, niż 6 tygodni zimy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie klasyka! Miasteczko bardzo urokliwe. A czy będzie wiosna? Zobaczymy!
      Pozdrawiam, dzięki za komentarz.

      Usuń
    2. Obejrzałam w telewizji, cieszy mnie rychła wiosna, oby się sprawdziło!
      jotka

      Usuń
    3. Tak to prawda! Też zrobiłam update w tej sprawie. :) Będzie wiosna. Na pewno!

      Usuń
  2. Ciekawy temat! Urocze miasteczko, wygląda na to, że dobrze zagospodarowali fakt, iż kręcono tam " Dzień Świstaka"
    Bardzo lubię ten film, głównych aktorów i w ogóle poruszany temat. Oglądałam go znowu jakieś 2 miesiące temu ( wcześniej trafiałam w Internecie na koszmarne, bardzo słabe kopie, aż żal było oczu, żeby je oglądać) Wspaniały jest również film, komentujący na zakończenie postu- dużo podsumowujących informacji, z miejscem na własne wnioski po zakończeniu filmu- to inspirujące i kreatywne!
    Koniecznie napisz, co Świstak "powiedział" w tym roku. To już jutro!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amerykanie są pragmatyczni. W wielu miejscach są tablice informacyjne z kodem qr, który wyświetla mapę filmowych miejscówek. Widziałam też parę osób z kamerami. Ale nic ponad to. Pewnie jutro będą jakieś obchody, ale jutro będę w pracy.
      Film przypomniałam sobie wczoraj. Byłam zaskoczona, że wciąż mnie potrafi rozśmieszyć, choć obawiałam się, że może trącić myszką. Wiesz te sprzęty rodem z początku lat 90-tych, kasety VHS, telefony stacjonarne, sposób bycia, wystrój wnętrz itd. Ale w zasadzie było to urocze. Podobała mi się wojna na śnieżki zainicjowana przez dzieciaki. Pomyślałam, że teraz to rzadki widok, i że dzieciaki bawią się teraz przede wszystkim swoimi zabawkami elektronicznymi.
      "Dzień Świstaka" można interpretować na wiele sposobów. Czytałam również, że doszukiwano się tam zagadnień filozoficznych i religijnych.

      Usuń

      Usuń
  3. Aż się wierzyć nie chce, że to już trzydzieści lat. Jest kilka filmów, które miło wspominam, to jeden z nich.
    Widziane z Ekwadoru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! To jest jeden z tych filmów, które wzbudzają wspomnienia. Pozdrawiam, dzięki za komentarz.

      Usuń
  4. Z sentymentem wspominam ten film. I zabawny, i dający do myślenia... No i oczywiście obsada, którą lubię. Aż mnie zainspirowałaś, żeby ponownie go zobaczyć gdzieś w sieci, bo dawno go nie widziałam.
    No i daj znać, czy moje krokusy będą wychodzić już, czy dopiero w marcu :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypomniałam sobie o nim, bo ten dzień wypada 2 lutego, a że wiedziałam, że go kręcili w pobliżu, to się tam wybrałam. Oczywiście, jestem bardzo wyczulona na pierwsze oznaki wiosny. I cała przyjemność po mojej stronie. 🤗

      Usuń
  5. W pewnym sensie naprawdę przeżywamy codziennie ten sam dzień. Zobacz jak ułożona jest doba typowej rodziny, jakie są to rytuały, co do minuty rozplanowane i naniesione na rzeczywistość każdego dnia. I jak to rzutuje na myślenie ludzi rutyny. Może to inaczej wygląda w Stanach, lecz tu w Polsce poznałam już wiele rodzin i mają wspólny mianownik – oziębłość. Sprawy inne niż te dotyczące rutyny - nie interesują w ogóle. Skoki w bok, typowy spontan, po prostu życie - nie interesuje w ogóle. Nie ma czasu, jest pęd. Nic ciekawego. Nuda. Zanika sens.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby się nad tym głębiej zastanowić, to rutyna i powtarzalność dotyczy nas wszystkich. Jednak to od każdego z nas indywidualnie i rodzinnie zależy, jaka ona będzie. Niektórym bardzo służy, zwłaszcza jeśli dotyczy zdrowych nawyków iobowiązków. Co nie oznacza, że od czasu do czasu spontaniczność nie jest wskazana. 🙂Serdecznie pozdrawiam. Udanego weekendu!🤗

      Usuń
    2. To o czym mówisz to dyscyplina. Zdrowa rutyna prowadzi do sukcesu w danej dziedzinie. Powtarzalność spotykamy w nauce, w nabieraniu doświadczenia i wielu innych sprawach, które rokują na naszą przyszłość.
      – To inny aspekt.
      Mnie chodziło o typowy dzień świra i jego konsekwencje.

      Usuń
    3. Adaś Miauczyński z początku bardzo przypomina głównego bohatera "Dnia świstaka"
      Mam na myśli wysokie mniemanie o sobie i stosunowo niskie o innych. Tylko , że u Miauczyńskiego nie było ani szansy, ani chęci przemiany. Stan degrengolady utrzymywał się, bo on do niego przywykł i tak mu było wygodnie.
      Jednakże schematy, zasady są w pewnych warunkach dobre i w wielu sprawach je wykorzystujemy, bo to na codzień się nam sprawdza. Na przykład u małych dzieci rutyna jest bardzo wskazanna. Daje im poczucie bezpieczeństwa.
      Ale rozumiem też, że Twoja dusza potrzebuje przygód, więc jak najbardziej korzystaj. To jest nam równie potrzebne. :))

      Usuń
  6. Dzień świstaka to jeden z moich ulubionych filmów :), może dlatego, że daje nadzieję na poprawę, jeśli tylko dostatecznie się wysilimy i zmienimy swoje podejście do życia i ludzi.
    Nie wiedziałam jednak, że Ameryka obchodzi takie święto, więc dziękuję za info. :)
    I chętnie dowiem się czegoś więcej o obchodach.
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie tyle święto, co taka lokalna tradycja lub rytuał i zdaje się, że ma niemieckie, w niektórych źródłach podają, że celtyckie korzenie. Przywlekli je za ocean imigranci z Europy i się przyjęło. Mogę już napisać oficjalnie, że idzie wiosna. Czuć ją w powietrzu. Pozdrawiam serdecznie 🤗 Miłego weekendu Iwonko!

      Usuń
    2. U mnie też cieplej, zaczynają wariować po krzakach ptaki, pojawiają się pierwsze pączki, a jak jest słońce, to stoi bardzo wysoko. :)))
      Akurat w weekend u mnie na północy bardzo duże zachmurzenie, a wczoraj deszcz, ale wczoraj i tak pojechałam na fajną imprezę, o której właśnie staram się napisać, ale głównie zamieścić choć trochę z ok. 400 zdjęć.
      A na koniec zmokłam straszliwie, więc dziś się regeneruję :)))
      Pozdrowienia i dalej cieszmy się pierwszymi sygnałami wiosny!

      Usuń
    3. 400 zdjęć!? Muszę koniecznie sprawdzić!

      Usuń
  7. Film oczywiście widziałam, i fajnie przejść się na taką wirtualną wycieczkę po miejscu gdzie był kręcony. Super jest ten mural :-)

    pozdrawiam
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Karolinko! Murali u nas dostatek. Niektóre bardzo ładne. Dziękuj za komentarz. Pozdrawiam🤗

      Usuń
  8. Witaj w tym również szczególnym dla mnie dniu
    Film to już klasyka. Z sentymentem o nim myślę. Może pora na powtórkę?
    Zobaczymy, czy wiosna szybko nadejdzie.
    Pozdrawiam nadzieją na dalsze nasze pisanie tutaj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ismeno! Przychodzisz pewnie z ciekawym wpisem. Zaraz sprawdzę. :) Zobaczymy co z tą wiosną.
      Dzięki za komentarz, pozdrawiam 🤗

      Usuń
  9. Ciekawe jak to z tą wiosną będzie. :)

    W sumie musieliby mieszkać lub znać kogoś z mojego bloku obecnego, bo śmietnik jest zamykany na klucz. Ale kto wie co przyświecało temu, kto zostawił tę bułkę.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiadomo. W Polsce dość mocno zakorzeniona jest tradycja, że chleba nie powinno się wyrzucać, że to grzech, że przyniesie biedę i głód.
      Jestem pewna, że będzie wiosna Piotrze, a nawet lato...
      Pozdrawiam, miłego weekendu🤗

      Usuń
  10. Chyba en-ty raz obejrzę "Dzień Świstaka", ale nie wiem, czy dam radę, bo jestem zmęczona i na nic nie mam siły. Dobrego, MaB!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień Świstaka to klasyka. :)) Mam nadzieję, że to takie pozytywne zmęczenie? Pozdrawiam serdecznie 🤗

      Usuń
    2. Zmęczenie jest pozytywne, ale gorsze jest to psychiczne od fizycznego. Wtedy patrzę w sufit.

      Usuń
    3. A to na pewno. Po zmęczeniu fizycznym buzują endorfiny i pojawia się stan euforii. No i po wszystkim zdecydowanie lepiej się śpi.
      Kiedyś wyczytałam, że pracownicy umysłowi powinni odpoczywać w sposób aktywny fizycznie, a pracownicy fizyczni podejmując wysiłek umysłowy. Czyli na odwrót.
      To była stara książka J.Rudniańskiego pt.:"Jak się uczyć?" Pamiętam jej treść do dziś, a czytałam jeszcze w podstawówce. :)

      Usuń
  11. I mój komentarz poprzedni pewnie wylądował w spamie. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Super wpis, pełen ciekawostek! Faktycznie wiosna się zbliża. Widać coraz więcej oznak zmiany pory roku. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, widać już pączki na drzewach, wracają ptaki... Dziękuję urocznico. Serdeczności🤗

      Usuń
  13. No chyba będzie ta wczesna wiosna, bo początek lutego a już gdzieniegdzie słoneczko i temperatura dość wysoka. Co do filmu widziałam, klasyka :) Wspaniały wpis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas w środę i czwartek ma być nawet powyżej 10°C. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam serdecznie 🤗

      Usuń