wtorek, 25 kwietnia 2023

Polityka, CBDC i tulipany

   Słucham, oglądam, orientuję się, ale chyba nigdy nie będę pisać o polityce. Dlaczego? -A dlatego, iż uważam, że politycy są jak kukiełki i trochę mnie śmieszy dyskutowanie o lalkach, które tańczą jak ktoś im zagra. Najciekawsze jest zawsze to, co się dzieje poza sceną, mam tu na myśli lalkarzy - kuglarzy wyższego szczebla. Tych którzy pociągają za sznurki. Nikt ich wcale nie musi znać i oglądać. Ogłaszają sobie zmiany, np.: na Światowym Centrum Ekonomicznym, a jeden czy drugi polityk wysłany w delegację,  łyka zarządzenia jak młody pelikan. Bo to nie sejm czy senat poszczególnych państw, ale forum pisze teraz dyrektywy na przyszłość.

Na stronie głównej www Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) wyjaśnia i wymienia plusy i minusy zjawiska pieniądza cyfrowego:

https://www.weforum.org/agenda/2022/08/what-are-central-bank-digital-currencies/ 

Według CBDC tracker już 119 krajów pracuje nad wprowadzeniem tego pieniądza.

CBDC (Control Bank Digital Currency) będzie pieniądzem skonsolidowanym emitowanym i zarządzanym przez bank centralny danego państwa.

Jak zmieni się życie przeciętnego obywatela? 

-Według założenia ma mieć takie same cechy jak gotówka;

-Ma pomóc Bankowi Centralnemu kontrolować popyt, podaż, a przez to wpływać na poziom inflacji.

-CBDC ma być bardziej efektywne: ma się poprawić szybkość i skuteczność płatności;

- Ma być bezpieczne- posiadać wiele zabezpieczeń;

- Zapobiegać przestępstwom finansowym: praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu wspierania terrorystów. .

- Wszystkie transakcje mają być rejestrowane;

- Skoro wszystkie mają być monitorowane, to może wiązać się to z zagrożeniem prywatności (państwo będzie mieć wgląd w to ile wydajesz, na co i gdzie);

- Każda transakcja ma być opodatkowana, nawet płatności, które wcześniej nie były, np. drobne opłaty za usługę, napiwki;

- Inwigilowanie przez państwo może się skończyć blokowaniem podejrzanych kont bankowych do wyjaśnienia zarzutów.

Póki co do wprowadzenia CBDC potrzebna jest odpowiednia infrastruktura oraz zmiany prawne, które mogą być kosztowne i czasochłonne.

Pionierami w tej technologii stały się: Chiny, Indie, Australia, Bahamy, Jamajka, Tunezja i Nigeria.  W Europie badania nad tą walutą są prowadzone w Szwecji, w Wielkiej Brytanii ma być wprowadzona w 2025 roku.

W USA FED (Federal Reserve) ogłosił, że płatności cyfrowe mają zadebiutować w lipcu tego roku. Pewnie będzie sporo zamieszania. 

Tych zmian się nie zatrzyma. One już są wdrażane. Co więcej, nie można się bać fali zmian, trzeba ją poznać i nauczyć się z nią płynąć. W przeciwnym razie fala może nas zalać,  bo dosięgnie nas wcześniej czy później. -To jest pewne. Czy jesteś na nie otwarty/otwarta? Dla Ciebie to zmiany na lepsze, czy się ich obawiasz?

Po tych wszystkich jakże przyziemnych wiadomościach... Dla odprężenia

ZAPRASZAM NA SPACER



Jak można przejść obojętnie widząc taki ogród? No nie sposób! Cyk ku pamięci.


13 komentarzy:

  1. Kwiaty, to moja pasja, zatem zawsze mnie relaksują, umilają i rozweselają dni w bólu🌷🌸🍀🌼🤗
    Pozdrawiam słonecznie🌞💛😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morgano zdrowia życzę. Dziękuję za komentarz. 🌷💚🌱

      Usuń
  2. Zgadzam się co do polityków - to pacynki zarządzających zza kulis władców tego świata.
    Mnie nieco przeraża hasełko: Nic nie będziesz miał i będziesz szczęśliwy.
    W Chinach jest totalna kontrola, w Australii też... Moim zdaniem gotówka daje nam wolność...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to! Klasyczny pieniądz to wolność, ale jak reagować, co robić jeśli wolność jest nam zabierana? Chyba rozwinie się handel wymienny - ja tak przynajmniej uważam. Bardzo dziękuję za komentarz i Twoją życzliwość.🙂

      Usuń
  3. Są dwie piosenki, które przychodzą mi teraz na myśl. Pierwsza, ta najstarsza to Bob Dylan i utwór nagrany w 1963 roku, a oficjalnie wydany w 1964 zatytułowany The Times They Are a-Changin’. To z rynku amerykańskiego. Innym klasycznym utworem jest wiersz Adama Asnyka z 1877 roku zatytułowany Daremne żale, a wyśpiewany przez formację Buldog w 2011. Specjalnie podaje te lata, by podkreślić czas, jaki minął pomiędzy nimi, a jednocześnie fakt, jak blisko są siebie – tu trzeba sprawdzić słowa :)
    Czy wprowadzenie elektronicznej waluty zmieni nasze życie? Tak. Czy należy się tego obawiać? Nie.
    Wiem, te powyższe może świadczyć o moim huraoptymizmie, ale… to tak łatwo napisać, że to pacynki nami rządzą, że waluta w ręku jest wolnością, którą się nam odbiera. Czy to wszystko, aby nie jest uproszczenie?
    Wolność postrzegam jako wybór. Tego co mogę przeczytać, tego gdzie mogę pójść, tego co mogę wysłuchać. Piszę to z perspektywy osoby mieszkającej w USA, a nie np. w rosji, chinach lub korei. Dostrzegam tu pewien narastający trend: chcę mieć dużo, szybko, teraz. Cywilizacja kreuje nowe postawy, obiecuje i daje wiele, lecz w zamian żąda od nas czegoś także. Pora byśmy zastanowili się nad tym, w którym kierunku podążamy. Co staje się naszym wyborem, czy jest to ultranowoczesny szpital z robotem operacyjnym internetowo kierowanym przez wysokiej klasy specjalistę we Włoszech, czy może „all inclusive” w Cancun, a może łąka, ptaki? To są nasze cywilizacyjne decyzje, od których często nie ma odwrotu. To, co dawniej opisywano jako futurystyczne mrzonki, dzieje się na naszych oczach: autonomiczne auta czy A.I. Tak, pewne zawody odchodzą, lecz pojawiają się nowe, pora podnosić swoje kwalifikacje, zmieniać miejsce zamieszkania, próbować swoich sił w nowych sytuacjach, mieć otwarty umysł. Tutaj polecam zapoznanie się z projektem Universal basic income nie tylko w USA lecz w Europie także. Nie warto krzyczeć: Nie! Warto za to zadać sobie, kilka inteligentnych pytań.
    Czyż nie jest już tak, że większość obecnych transakcji finansowych wykonujemy „fikcyjnie”? Moja wypłata trafia na konto, w sklepie, na stacji paliwowej płacę kartą, z którą czuję się bezpieczniej gdy podróżuje. Tu trzeba prześledzić historię pieniądza, rozpoczynając ją od muszelek, a kończąc na projekcie waluty elektronicznej.
    Możemy narzekać, tworzyć kolejne bzdurne teorie spiskowe lub możemy temu nie poddawać się, możemy podnosić poziom edukacji, informować się nawzajem, mądrze dokonywać wyborów podczas elekcji prezydenckich, mieć szacunek do kobiet i mniejszości, każdego dnia trenować wdzięczność. Czy to wszystko jest tak trudno?

    OdpowiedzUsuń
  4. To o czym pisałam to nie są teorie spiskowe. Jeszcze wrócę do tego komentarza, ale już nie dzisiaj. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. O ile rzeczywiście masz wybór, to masz wolność. W sytuacji, kiedy go nie masz, mamy do czynienia z rządami totalitarnymi. I teraz wyobraź sobie następującą sytuację;
    Bank Centralny jest w rękach państwa. On emituje i zarządza pieniądzem elektronicznym. Z jakiegoś powodu obywatel podpada pod paragraf np.: nie zapłacił podatków na czas, miał kontakty biznesowe z osobą, która zdefraudowała publiczne pieniądze (to nawet nie musi być jego wina), ale jego konto zostaje zablokowane do czasu wyjaśnienia sprawy. Pamiętasz co się stało podczas protestów w Kanadzie? -Protestującym kierowcom zablokowano konta. Co zrobiłbyś w sytuacji kiedy Ty i Twoja firma jest niewypłacalna? Jeśli miałbyś pieniądz fizyczny z pewnością byś go użył w trudnej sytuacji, mam rację?
    To jest właśnie kolejny punkt na liście wad CBDC, który jest zagrożeniem dla przeciętnego obywatela.
    PS' Miałeś na myśli lalkarzy, nie pacynki?
    PS'' Trzy państwa z małej litery, to umyślnie? Dlaczego?
    PS''' Odnośnie UBI to będzie może kiedyś wpis. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, przyznaję, że popełniłem w tym tekście wiele uproszczeń. Kwestia wyboru jest jedną z nich.
    Wybór? A co to takiego? Bez pełnej definicji nie powinniśmy nawet zaczynać, lecz dla potrzeb tego komentarza umocowałem [wolny wybór] jako podejmowanie niezależnych decyzji, co jest bzdurą. Tak więc pozostaje tylko kwestia pieniądza. Jeżeli mieszkamy w kraju, który akceptujemy jako demokratyczny i rzekomo praworządny, to w tym samym czasie nie powinniśmy mieć wątpliwości co do intencji rządu i naszych finansów. Albo jesteśmy uczciwi, albo nie. Rozumiem to jako kwestie etyczne, nawet moralne, nie chcę więcej rozwijać tego tematu.
    Dalej uważam, że w porównaniu do tradycyjnych walut, takich jak muszelki kauri, pieniędzy papierowych czy wreszcie monet, cyfrowa waluta emitowana przez bank centralny może zapewnić wiele korzyści, w tym szybsze transakcje, niższe koszty, lecz także większą kontrolę nad pieniędzmi obywateli. Więc powtórzę: „…możemy podnosić poziom edukacji, informować się nawzajem, mądrze dokonywać wyborów podczas elekcji prezydenckich, mieć szacunek do kobiet i mniejszości, każdego dnia trenować wdzięczność.”

    Jesteś szalenie uważnym czytelnikiem, bardzo to mnie cieszy.
    PS' Kuglarzy? Naturalnie! 🙂
    PS'' Żadne z nich, w moim przekonaniu, nie zasługuje na pisanie wielką literą w związku z przestępstwami, które są dokonywane na ich obywatelach.
    PS''' Będę czekał, mając nadzieję, że nie porównasz tego 500+ 🙂

    OdpowiedzUsuń
  7. W końcu jakiś optymista! Aż nie dowierzam! Zaskoczyłeś mnie! 😄Jesteś buddystą, czy jak? We wszystkich wprowadzanych nowościach widzisz tylko plusy?
    A lata 2020 -2022? Po tym wszystkim dalej ufasz bezgranicznie rządom i mediom?
    No ciekawa jestem. Ja nie straszę, tylko informuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. W odpowiedzi:
    Naprawdę nie wiem, jak mogę w pełni odpowiedzieć na te pytania. Część z nich jest pozytywna, druga nieco mniej.
    Postanowiłem więc, że użyję słów, które często do mnie powracają, pojawiając się w starszych wpisach na blogu, nie dają o sobie zapomnieć: Nie ma żadnej wiedzy, która wydaje się wystarczająca, aby rozwiać tajemnicę naszego pojawienia się tutaj, i cokolwiek wiesz, w cokolwiek wierzysz, cokolwiek zrobiłeś lub masz nadzieję zrobić, masz ten moment świadomego życia do rozważenia tu i teraz. Mindfulness, druga szansa już się nie powtórzy.
    Powinienem jeszcze sprecyzować wcześniejsze komentarze, które tu zamieściłem, uważam, że jest to ważne.
    Pierwszy i najłatwiejszy to ostatni PS''' powinna tam znaleźć się literka [z] „że nie porównasz tego z 500+”
    Drugi jest nieco bardziej skomplikowany i może nieść ze sobą negatywne konotacje. Oto on: „…dokonywać wyborów podczas elekcji prezydenckich, mieć szacunek do kobiet i mniejszości…” nie jest moją intencją wkładanie do tego samego worka kobiet i mniejszości, powinienem napisać tam jeszcze o inwalidach, co da obraz tego, kto nimi gardzi, a mamy na to wpływ podczas prezydenckich elekcji. Tak chyba będzie najlepiej.
    Co do pieniądza i tego czym się różni wolność od możliwości wyboru. W Polsce, choć przecież nie tylko, dokonano już wielokrotnie wymiany waluty, denominacji itp. etc. i zbyt wiele się nie zmieniło. Względnie łatwo jest też prześledzić rozwój pieniądza na świecie, jego ewolucję, zmiany. Mam takie dziwne przeświadczenie, że twórczość izraelskiego historyka i pisarza Harariego nie jest ci obca. Zatem przypomnę:
    Pieniądz jest umową społeczną. Harari twierdzi, że pieniądz ma wartość tylko dlatego, że wszyscy wierzymy, że ma wartość. W rzeczywistości pieniądz, to tylko kawałek papieru, metalowa moneta lub cyfry na koncie bankowym.
    Pieniądz umożliwił ludziom stworzenie globalnej gospodarki. Dzięki pieniądzom możemy kupować i sprzedawać produkty i usługi na całym świecie, to pozwoliło na powstanie globalnej sieci handlowej.
    Pieniądz jest podstawowym narzędziem władzy. Harari uważa, że pieniądz daje władzę nad innymi ludźmi, ponieważ umożliwia kontrolę nad zasobami i ekonomią. To z kolei pozwala kontrolować produkcję, handel i bogactwo.
    Pieniądz nie rozwiązuje wszystkich problemów. Harari zwraca uwagę, że pieniądz może wprowadzać nierówności i nie sprawia, że wszyscy ludzie mają równe szanse. Może być także źródłem napięć i konfliktów.
    Pieniądz wpłynął na zmianę wartości w społeczeństwie. Harari uważa, że pieniądz wprowadził nowe wartości do społeczeństwa, takie jak efektywność, wydajność i zysk. Te wartości zastąpiły starsze wartości, takie jak lojalność, przyjaźń i wspólnota.
    Tyle w tym temacie i już chyba do niego nie powrócę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdaje się jakieś nieporozumienie. Nie czytam Harari’ego ponieważ zachwyca mnie jego słowo pisane. Czytam, ponieważ promuje go światowe Forum Ekonomiczne, w tym sam Klaus Schwab. Chcę wiedzieć, co nam szykują? – Przecież to oczywiste. Nie jestem lewaczką. 😉
      Odnośnie dochodu gwarantowanego, to uważam, że wprowadzenie go byłoby szkodliwe w dłuższej perspektywie czasu. Akceptuję finansową pomoc dla rodzin w potrzebie, dla inwalidów, emerytów i rencistów – to jest bezsprzeczne. W takim systemie się wychowaliśmy w Polsce, to akceptujemy. Są państwa, które nie mają tego modelu, ale nie o tym teraz mowa.
      Przez powszechną robotyzację i rozwój AI obywatele będą tracić pracę i dochód podstawowy ma im umożliwić egzystencję na podstawowym poziomie. I tutaj może się zadziać patologia.
      Uważam, że praca sprawia, że człowiek czuje się potrzebny. Wielu ludzi utożsamia się ze swoją pracą. Praca nadaje ich życiu sens. Są zawody, które budzą powszechny szacunek w społeczeństwie, np.: lekarze, prawnicy etc. Natomiast podstawowy dochód gwarantowany to będzie minimum egzystencji. I kto to niby ma finansować? Podatnicy? Chcesz mieć jeszcze większe podatki? Beneficjentom tych programów nawet nie przyjdzie do głowy pomnażać swoje dochody, tymbardziej że często w założeniu mogą je spożytkować na jakikolwiek cel. Ludzie postępujący etycznie nie będą chcieli wykorzystywać systemu, ale reszta? To z pewnością wiesz, jeśli mieszkasz tu parę lat.
      Napisałeś, że “Harari uważa, że pieniądz wprowadził nowe wartości do społeczeństwa, takie jak efektywność, wydajność i zysk. Te wartości zastąpiły starsze wartości, takie jak lojalność, przyjaźń i wspólnota.” Skąd pochodzą te słowa? Możesz podać źródło?
      PS’ Literówki zdarzają się każdemu.
      Pozdrawiam, życzę miłego weekendu.

      Usuń
    2. Nie uważam, że powszechna robotyzacja zrodzi patologie. Ona już jest wśród tych, którym ciężko sięgnąć po edukację (szeroko rozumianą). Dostęp do niej jest coraz trudniejszy. Temat rzeka.
      Znowu dużo tematów, wiele, trudno to wszystko ogarnąć za jednym razem.
      Praca nie może i nie powinna być sensem życia. Naturalnie to sprawa indywidualna każdego człowieka, co jest dla niego sensem życia.
      Trudno mi określić, dokładnie w której książce, padają takie słowa o pieniądzach. Jeżeli się nie mylę to chodzi o „Money: Vintage Minis” bo tam są fragmenty z jego bestsellerów, to jest pewnego rodzaju podsumowanie. Jest to również pewnego rodzaju moja interpretacja i zrozumienie tych koncepcji.

      Usuń
    3. Każdy powinien sam odkryć sens swojego życia. Nie musi być to praca, może to być np. służba i pomoc innym charytatywnie. Odnośnie Harari'ego to przypuszczałam, że to nie był cytat tylko interpretacja. Zastanawiałam się też w jakim kierunku powinniśmy się edukować, żeby ta praca cały czas była? Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń