czwartek, 10 października 2024

Farma Goebbert's w Pingree Grove

Dziś zapraszam na drugą farmę rodziny Goebbert w Pingree Grove. Jest taka piękna pogoda, że żal nie skorzystać. Wszyscy załamują ręce gdzie mnie znowu poniosło. W dodatku ciągnę za sobą moją małą. Pewnie będzie z niej taka sama włóka. 😄


Strasznie ktoś tam w środku zawodził, więc na wszelki wypadek nie wchodziliśmy. 😱



Dziewczyny na traktory!



Ulubiona zabawa. Zgodnie z zasadą brudne dziecko - szczęśliwe dziecko.




I zwierzaków co niemiara:




eleganckie kruki w białych kamizelkach,


 pieski preriowe,


kurczęta.


Największą atrakcją była żyrafa. Na wielbłądach i kucach dzieci mogły się przejechać.

Mieliśmy do dyspozycji miasteczko jak z westernu,



ciuchcię "Pumpkin Express",


wóz stażacki...


No a tutaj wywieźli nas do sadu
 i podstępem  zostawili.
Niby, że tylko jak kto chce,
 to może zbierać jabłka...
Ale jak przyszło, co do czego, to jak nie zbierać jabłek, skoro byliśmy już w sadzie? 
Mały worek $10, duży $ 19!









Pumpkin patch i Corn maze tym razem sobie odpuściliśmy.



Nie odpuściliśmy za to kozom i królikom...



Tak, że się spóźniliśmy na wyścigi świnek! 

Na szczęście dopisała maciorka z prosiętami, która ułożyła się na boczku, aby nakarmić swoją gromadkę.


I jeszcze kogut - aparat, który zostawiał swoje kokoszki i przefruwał sobie przez ogrodzenie, aby zdobyć lepsze kąski. Taki był cwaniak!😆



Generalnie wyprawę na farmę uważam za udaną i jak zwykle polecam wszystkim kontakt z naturą i miejsca, gdzie samemu można poczuć się jak dziecko.




 




22 komentarze:

  1. Och, fantastyczne miejsce , także dla dorosłych 😉
    Tyle zwierząt i świeże owoce!
    Bardzo pomysłowa działalność 👍
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre pomysły przeważnie się sprawdzają, a farmy w takiej formie są bardzo popularne na jesień.
      Stany, jako młode państwo, mają takie właśnie tradycje, które w zasadzie są zlepkiem innych z całego świata. Mimo to, dzięki m.in. popkulturze, wywierają nacisk na kulturę masową na całym świecie. Dobrego weekendu, pozdrawiam 🤗

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy pomysł na pokazaniu dzieciom (i nie tylko), na czym polega rolnictwo. U nas podobnie działają gospodarstwa agroturystyczne. Te jabłka wyglądają bardzo apetycznie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam kiedyś pracę na temat agroturystyki i broniłam się z niej, ale wtedy jeszcze nie było to zjawisko tak powszechne w Polsce. Miło słyszeć, że agroturystyka tak się rozwinęła. Jabłka zerwane samej/samemu z drzewa najsmaczniejsze! Serdeczności 🤗

      Usuń
  3. Ile zwierzątek. Ależ tam jest klimatycznie. I te dynie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż do listopada jest sporo atrakcji w plenerze i dobrze, że jeszcze pogoda dopisuje. Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam. 🤗

      Usuń
  4. Es una linda granja. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muy bonito y tiene muchas atracciones para los más pequeños. Te mando un beso.😜

      Usuń
  5. Piękne zdjecia :)
    BTW jeśli chodzi o kurczęta, to przypomniał mi się film Minari, w którym była pokazana farma kurczaków i małe kurczaki płci męskiej były odseparowywane i wrzucane do spalenia bo nie byłoby z nich pożytku.
    Wybacz, to trochę straszne.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie kurze fermy, masowa produkcja i to jak się traktuje tam zwierzęta to jest przerażające.
      A film chwyta za serca i porusza do żywego. Jeśli masz jeszcze takie oscarowe perełki to z przyjemnością obejrzę. Dzięki bardzo za polecenie
      👍

      Usuń
  6. Jakże to różne od polskich gospodarstw rolnych na jakie jeździłam na wakacje w dzieciństwie. Których zresztą coraz mniej w mojej okolicy. Właściwie całkiem ich nie ma 🙃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba zależy od terenu, a może Wasz jest bardziej uprzemysłowiony? Życzę pięknego weekendu!

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo. W tym roku już zwiedziłyśmy 5 farm i chyba to by było na tyle. 😀 Tak mi się przynajmniej wydaje... No zobaczymy jak to będzie. 😆

      Usuń
  8. Świetne miejsce, pełne przygód i wrażeń. Wielka frajda nie tylko dla dzieci, sama miałabym dużo radości i nie przepuściłabym żadnej atrakcji, nawet jabłka zbierałabym z uśmiechem.
    Jeśli Twoja córka pójdzie w Twoje ślady i będzie powsinogą-włóczykijką to tym lepiej, to jest wspaniała cecha charakteru 🙂.
    Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę udanego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabrakło mi tego słowa! Powsinoga to najlepsze określenie! 🤭 Na początku tego sezonu postawiłam sobie za cel przeżyć jesień kolorowo, dlatego właśnie cały czas wyszukuje jakieś atrakcje.
      Dziękuję również Mo. Życzę Ci wiele dobrego🤗

      Usuń
  9. Rewelacja! Uwielbiam takie miejsca i cieszę się, że coraz ich więcej:)
    Tyle dobra na wyciągnięcie ręki. Można świetnie spędzić czas całą rodziną w otoczeniu przyrody, wśród zwierzaków i jeszcze wrócić do domu z zapasem owoców:) miejsce dla mnie!
    Wcale mnie nie dziwi, że masz włączone szwędory bo jak tu usiedzieć w miejscu, kiedy dookoła tyle pięknych i ciekawych rzeczy:)
    Super!
    Miłego weekendu🤗


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tryb wyszukiwania włączony, a szwędory cały czas w pogotowiu. Mam nadzieję, że będzie też wesoło. 😆

      Usuń
  10. Jaki cudny piesek preriowy!!! Słodziak!!!
    Oczywiście, że warto bywać w takich miejscach, dorosłym też czasem potrzebna jest odrobina "zabawy" :)
    A dzieci to dopiero mają frajdę z takich rodzinnych atrakcji, Na pewno długo będą pamiętać wszystkie przeżycia i emocje.
    To był super pomysł!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piesek preriowy czyli nieświszczuk to niewielki gryzoń z terenów Wielkich Równin Amerykańskich jeszcze niedawno zagrożony był wyginięciem - tak go farmerzy zaczęli tępić. A teraz to są miejscową atrakcją. Z wyglądu przypomina wiewiórkę i podobno można je hodować w domu. W moim ogrodzie z kolei grasują wiewiórki szare i ziemne - cheapmunks.
      Na farmie najbardziej podobały mi się te czarnobiałe kruki. Chciałabym zobaczyć białego kruka. To chyba jest rzadkość. Moja mała uwielbiała spotkanie ze zwierzętami i całodzienną zabawę. W drodze powrotnej oczywiście zasnęła. Mam nadzieję, że kiedyś będzie wspominać te nasze wyprawy z uśmiechem.
      Serdecznie pozdrawiam 🤗

      Usuń
  11. Cześć! Wygląda na to, że spędziliście świetny dzień na farmie! Świetna pogoda i masa atrakcji to idealne połączenie. Zgadzam się, że brudne dziecko to szczęśliwe dziecko – to klasyka! 😂 Żyrafa, przejażdżki na kucach i zbieranie jabłek – brzmi jak raj dla maluchów. Szkoda, że spóźniliście się na wyścigi świnek, ale przynajmniej mieliście okazję zobaczyć te wszystkie urocze zwierzaki. Super, że doceniasz kontakt z naturą, ja też uwielbiam taki kontakt– to zawsze dobry pomysł! Jakie inne atrakcje planujecie na przyszłość?

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe miejsce. Takie dające pojęcie o farmie, jako o miejscu produkcji wielu rzeczy.

    Dzięki za uznanie. :)

    Ale krzyżyki na oczach mają te ryby z akwarium z wiersza. :) Czyli znak znany z kreskówek, że wybrały się na tamten świat.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń