Nie da się ukryć, że już grudzień. Do Świąt zostało zaledwie 3 tygodnie, a ja jeszcze nic nie zaplanowałam! 🫣 Ponieważ ostatni tego typu wpis --> Kolorowa jesień okazał się niezwykle pomocny i przyczynił się do wzmożonej aktywności własnej i postrzegania jesieni jako atrakcyjnej pory roku, to ogłaszam kolejne wyzwanie >Winter Wonderland< czyli Zimowa Kraina Czarów. Przeglądając wcześniejsze pomysły, mogę stwierdzić, że w większości okazały się trafione, a że warto się nawzajem motywować, to chyba nikomu nie muszę przypominać i udowadniać. Zatem zaczynamy!
Wyzwanie >Winter Wonderland<
- Zimowa Kraina Czarów
1. Zorganizować dzieciakom kalendarz adwentowy
2. Nie zapomnieć o Mikołaju i prezentach
3. Ozdobić dom i zapalić światełka
4. Odwiedzić Jarmark Bożonarodzeniowy
5. Zorganizować lub wyjść na Sylwestra
6. Odwiedzić zimą ciekawe miejsce np. muzeum/galerię sztuki/miejsca pamięci, zwiedzać zabytki
7. Postawić na rozwój
8. Wybrać się do kina ze znajomymi
9. Odświeżyć listę książek
10. Wybrać się na koncert/balet/do opery
11. Zaplanować przyszłe wakacje
12. Wywołać zdjęcia
13. Sprawdzić jakie atrakcje są dostępne w okolicy
14. Zrobić sobie imprezkę "Noc Oscarów"
15. Być w formie - dbać o kondycję i odporność
16. Wprowadzać zdrowe nawyki - żyć świadomie.
17. Chociaż raz wybrać się na narty/sanki/łyżwy
18. Stoczyć bitwę na śnieżki
19. Ulepić bałwana
20. Może się w końcu uda wziąć udział w kuligu z ogniskiem?
21. Zrobić śnieżną sesję w lesie
22. Napełnić karmnik i dokarmiać ptaki
23. Celebrować nie tylko rocznice i święta, ale każdy dzień
24. Pamiętać o Dziadku i Babci i o Walentynkach
25. Wybrać się na basen lub do SPA
Jakie Wy macie plany i pomysły na nadchodzący sezon?
1. Wersja oficjalna - promowana w mediach i szkołach.
To było tak... Pierwsi odważni wylądowali na amerykańskiej ziemi blisko Plymouth Rock w Massachusetts w 1620 roku. Początkowo mieli trochę problemów z przystosowaniem się, ale tubylcy im pomogli. Pod koniec 1621 roku, z pomocą Indian z plemienia Wampanoagów, angielscy osadnicy z Mayflower zebrali pierwsze plony zakończone wspólną ucztą. Na pamiątkę tych wydarzeń rokrocznie w USA odbywa się Święto Dziękczynienia.
Freepik
2. Wersja nieoficjalna - Plemion Indian Ameryki Północnej
Wielu rdzennych Amerykanów nie obchodzi Święta Dziękczynienia, ale Narodowy Dzień Dziedzictwa Indian Ameryki Północnej, który jest dla nich dniem żałoby i protestu, ponieważ upamiętnia przybycie osadników do Ameryki Północnej oraz późniejszy ucisk i ludobójstwo.
"Pierwsze Święto Dziękczynienia" obraz namalowany przez Jean Leon Gerrome Ferris (1900-1920r.)
3. Wersja, której celem jest pojednanie - dziedzictwo pierwszych Amerykanów
Plemiona tubylcze świętowały jesienne zbiory na długo przed przybyciem pierwszych osadników. Tradycja Indian po dziś dzień odwołuje się do wierzeń przodków i podkreśla wdzięczność Matce Ziemi za wszelkie dary, promuje troskę o środowisko i uznaje potrzebę pojednania z naturą i innymi ludźmi.
Tak więc Święto Dziękczynienia wywodzi się z indiańskiej filozofii dziękczynienia oraz dawania bez oczekiwania czegokolwiek w zamian. Podczas pierwszych obchodów tego święta plemię Wampanoagów nie tylko dostarczyło jedzenie na ucztę, ale także wcześniej nauczyło pierwszych osadników jak przetrwać na nowej ziemi. To oni pokazali im co można sadzić i upolować, żeby przetrwać.
Co można znaleźć na świątecznym stole?
I jakie są świąteczne tradycje?
-Na wstępie chciałam nadmienić, że Amerykanie celebrują Święto Dziękczynienia bardzo uroczyście. Prawie tak bardzo jak Boże Narodzenie. Na tę okazję udają się w podróż nawet setki kilometrów, aby móc spotkać się z bliskimi przy świątecznym stole.
-Główną potrawą jest przede wszystkim pieczony indyk, choć istnieją wzmianki, że prócz kaczek i gęsi, pierwsi osadnicy spożywali dziczyznę. Na stole prawdopodobnie pojawiła się cebula, fasola, sałata, szpinak, kapusta, marchew, być może groszek oraz kukurydza, którą ścierano i podawano w formie słodzonej melasą papki. Mogły się pojawić także rodzime owoce: borówki, śliwki, winogrona, agrest, maliny i oczywiście żurawina. Jak twierdzą historycy na pierwszym wspólnym święcie plonów blisko Plymouth w stanie Massachusetts, pojawiły się także ryby i owoce morza, których obecnie nie spożywa się tak często.
Najpopularniejsze potrawy to wspomniany pieczony faszerowany indyk, tłuczone i słodkie ziemniaki, sos żurawinowy, zapiekanka ze szparagów, warzywa w postaci jarzynki takie jak: brokuły, szparagi, brukselka, bułeczki z mąki kukurydzianej, a także ciasto dyniowe.
- Znana jest również tradycja, kiedy aktualnie sprawujący władzę prezydent USA podczas konferencji prasowej uwalnia indyka z okazji Święta Dziękczynienia i tym samym rozpoczyna okres świąteczny w Białym Domu. W tym roku prezydent Joe Biden ułaskawił dwa indyki: Peach i Bloosom, które trafią do zwierzęcej przystani, gdzie spędzą resztę swojego życia.
-Thanksgiving to spotkanie i okazywanie sobie nawzajem wdzięczności. Jest to również czas na refleksję i podsumowania. Ale pielęgnowanie wdzięczności jest też jedną z metod pracy nad sobą i budowania wewnętrznego dobrostanu.
Za co możemy być wdzięczni jako społeczność?
Za co jesteś wdzięczny moja czytelniczko/ mój czytelniku dzisiaj?
"Twój ból jest lepszy niż mój..." mogłabym zacytować Kazika Staszewskiego (relacja z koncertu <tu>). Ale czy na pewno? Skąd wiadomo, który lepszy, gorszy, większy, czy mniejszy? Dziś będzie o tym, czego boimy się najbardzie? O duchowym i cielesnym cierpieniu. O tym, jak trudno nam się pogodzić ze stratą i z wydarzeniami, na które nie mamy wpływu. O żmudnej walce w imię słabszych i z ludzką niegodziwością. I jeszcze o tym, że współczesny świat ucieka od cierpienia, że jest to temat wstydliwy i marginalizowany. Oraz o tym, że ból może być inspirujący, że skłania do poszukiwań i rozwoju.
Dziś zapraszam na seans filmowy z Margaritą 🎥📽🎬 w trzech odsłonach:
1. "Jakub kłamca" - "Jacob the Liar" z niezapomnianym Robinem Williamsem, który gra właściciela kawiarenki w przedwojennej Polsce i więźnia getta w jednej osobie. Przypadkowo zasłyszany komunikat radiowy z frontu o zwycięskiej bitwie armii rosyjskiej nad hiltlerowcami, daje mu i współwięźniom nadzieję na odzyskanie wolności. Jakub opowiada więc dalej to, co posłyszy lub przeczyta, ubarwiając przy tym wiadomości na swój sposób. Z tego powodu pada na niego podejrzenie, że posiada radio i kontakty z ruchem oporu. Czy to są kłamstwa, czy tylko pobożne życzenia? I jak skończy się ta historia? Oczywiście nie zdradzę, ale zachęcam do zapoznania się z tym filmem.
2. "Prawdziwy ból" - "A Real Pain" - scenariusz i reżyseria - Jesse Eisenberg. Dwóch kuzynów: Benji Kaplan (Kieran Culkin) i David Kaplan (Jesse Eisenberg) po śmierci babci, której ostatnim życzeniem było, aby zobaczyli kraj swego pochodzenia, wyrusza w podzukiwaniu swoich korzeni do Polski. Podróż kuzynów staje się okazją, aby zmierzyć się z niewypowiedzianym dotąd bólem.
Dla mnie był to wzruszający obraz powrotu do kraju, z którego sama pochodzę.
Przyznaję, że byłam bardzo ciekawa laurki dla Polski, którą wymalował Eisenberg. Ciekawił mnie w jaki sposób inni widzą współczesną Polskę.
Film niszowy, ale warty zauważenia.
3. "Matki pingwinów" - serial Netflix, który polecam bardzo każdej mamie, która jest czasem zmęczona, zabiegana i zmartwiona. To, w jaki sposób rodzice dzieci z wadami genetycznymi i w spektrum autyzmu walczą o swoje pociechy, to jest po prostu mistrzostwo MMA, dosłownie i w przenośni. Bardzo polecam.
Myślę, że nikt tak naprawdę nie wie na ile go stać, dopóki sam nie zostanie doświadczony przez los, ból i stratę. Dopóty sam nie odważy się zmierzyć z prawdą i nie weźmie odpowiedzialność za własne życie.
Co o tym myślicie?
Może widzieliście któryś z wymienionych filmów lub serial?
Ostatni tydzień był dla mnie bardzo intensywny i wyczerpujący. Zebrało się na to kilka niespodziewanych wydarzeń w pracy: awaria prądu w szczycie sezonu, problemy ze sprzętem i kontrola pewnych służb. Jakby tego było mało dostałam propozycję, żeby pracować więcej, z której niestety nie mogę skorzystać z powodów rodzinnych. Na domiar złego, gdy jechałam z córcią do teatru, padły mi hamulce. Jak to mówią Amerykanie: "First things first" - najważniejsze sprawy należy załatwiać przed innymi. Samochód jest w naprawie do wtorku(?).
Nie tracę jednak nadziei. Za rok będę w zupełnie innej sytuacji i pewnie będę mogła więcej, a moje wybory będą wtedy rozsądniejsze. To najlepszy czas zatem, aby zainwestować w rozwój.
Ale, żeby tak całkiem nie smęcić, poniżej umieszczam kolaż ze zdjęciami z musicalu na podstawie animacji Disney'a "Frozen", którą miałyśmy okazję zobaczyć w zeszły czwartek. Frozen to baśniowa opowieść o niełatwej siostrzanej miłości. Piękne głosy i klimatyczna scenografia. Podobało nam się bardzo!
Słowo robot, jak wskazuje Wikipedia, pojawiło się w języku polskim w 1922r., i pochodzi z języka czeskiego, gdzie robot wystąpił jako neologizm w dramacie "Uniwersalne Roboty Rossuma" autorstwa Karela Čapka z 1920r. Robot - od czeskiego słowa robota czyli robota, praca. Jeśli ktoś szuka twórców, którzy w pewien sposób wyprzedzili swoją epokę i przewidzieli przyszłość, to z całą pewnością można do nich zaliczyć Karela Čapka.
Początkowo robotem nazywano dowolny program komputerowy automatyzujący pewne zadania. Z czasem były to coraz bardziej skomplikowane maszyny, które wykonywały swoje działania dzięki oprogramowaniu i zastępowały ludzi w żmudnej lub niebezpiecznej pracy. Robotyka to dział nauki zajmujący się projektowaniem i konstruowaniem robotów.
Dlaczego roboty? Do tego typu rozważań skłonił mnie film animowany, który miałam okazję obejrzeć ostatnio w towarzystwie innych dzieci i rodziców pt. "The Wild Robot" ("Dziki Robot"). Jak sam tytuł wskazuje, animacja opowiada o robocie, który zaginął podczas transportu w czasie tajfunu, gdzieś na dzikiej wyspie. Robot, najprawdopodobniej obdarzony sztuczną inteligencją, zaczyna uczyć się jak przetrwać w niekorzystnych warunkach: w dziczy, wśród zwierząt, którymi kieruje oczywiście instynkt. Zwierzęta, jak wiadomo, zjadają lub są zjadane - i nie ma litości. Nasz robot znajduje jajo, z którego wykluwa się gąsiątko. A ponieważ cały czas szuka dla siebie zadań do wykonania, gdyż do tego został stworzony, postanawia ochronić maleństwo przed niebezpieczeństwem i przygotować je do życia w naturze. Jak się okazuje rola mamy nie jest taka prosta. Czy się uda? O tym musicie przekonać się sami.
Bardzo sympatyczny familijny film. Polecam.
To nie pierwszy obraz ukazujący robota w filmie. Humanoidy i androidy już na dobre zagościły w naszej świadomości. Do wyboru mamy: serię filmów "Gwiezdne Wojny" ("Star Wars"), "Terminatora" i "Łowcę androidów" ("Blade Runner"), animacje: "WALL-E", "Roboty" ("Robots") i najnowsze produkcje: "Ja, robot" ("I, Robot"), "Ona" ("Her"), "Ex Machina"; oraz seriale: "Westworld", "Miłość, śmierć i roboty" ("Love, Deats + Robots"), "Lepsi niż my" ("Better then Us"), etc..
W październiku bieżącego roku podczas imprezy "We, robot" w Burbank w Kalifornii zaprezentowano: Cybertaxi - Cybercab (w pełni zautomatyzowaną taksówkę), Robovan'a (pojazd autonomiczny, który ma w przyszłości zastąpić autobusy) oraz humanoidalnego robota Optimusa (który już niedługo zastąpi człowieka w jego codziennych obowiązkach).
Według obietnic Elon'a Musk'a niedługo przeciętna rodzina będzie mogła pozwolić sobie na zakup Optimusa, który ma kosztować od 20 do 30 tysięcy dolarów, co po przeliczeniu wynosi jakieś 80-120 tys. złotych. I jak zapewnia CEO Tesla, robot Optimus może stać się Twoim przyjacielem lub osobistym asystentem: przenosić przedmioty, podlewać kwiaty, kosić trawnik, sprzątać, serwować potrawy, wyprowadzać psa, a nawet pilnować dzieci.
Co Wy na to? Kto chciałby mieć robota w domu i czym miałby się zajmować?
Nie mogłam się doczekać i powstrzymać, aby nie pociągnąć dalej tematu polecajek. A to dlatego, że mimo mało ciekawego sezonu i pogody, to wiele się dzieje w domowym zaciszu. Także szybko się zebrałam i już z początkiem listopada publikuję swoje inspiracje. W najgorszym przypadku dopiszę jeszcze coś do tematu, jeśli oczywiście coś ciekawego wypatrzę.
Filmy:
1. "Cudowny chłopak. Biały ptak" ("White Bird"), o którym pisałam <tu>
2. "Konklawe" opowiada o wyborze nowego papieża "z zaplecza". Symbolika, tajemnicze obrzędy, wrogie frakcje... Religia, czy może polityka?
W rolach głównych: Ralph Fiennes, Stanley Tucci, John Lithgow, Isabella Rosselini.
Reżyseria: Edward Berger
3. "Reagan" historia prezydenta Ronalda Reagan'a, Stanów Zjednoczonych, ZSRR, Zimnej Wojny, Europy i świata w pigułce.
Wiedza psychologiczna przekazana w prosty i logiczny sposób. Wartościowa, pokrzepiająca pozycja i samouczek w jednym.
●Życie to droga. Znajdujesz się w miejscu, do którego doszłaś.
● Nie zatrzymuj się zmierzaj tam, dokąd pragniesz dojść.
● Nie wszystko musi ci się udać. Niewykonalne cele zmieniaj na wykonalne.
●Zaakceptuj rzeczy, nad którymi nie masz kontroli.
● Przebaczaj winowajcom, w tym także sobie.
● Rozmyślaj, analizuj, ale nie rozpamiętuj swoich żałości.
● Nie zajmuj się swoimi problemami, zajmij się rozwiązaniami.
● Smutek nie jest zabroniony, ale jeżeli jest ci z nim źle, to poszukaj pomocy.
● Źródło poczucia wartości kryje się w tym, co myślisz, mówisz i robisz.
2. "Żyć lepiej. O rozwoju osobistym" - Ewa Woydyłło
Książka zachęca do rozwoju osobistego, który nie jest "pustym (i modnym) hasłem", tak jak niektórzy pragną sądzić, ale rzeczywistą przemianą. Woydyłło zaprasza każdego czytelnika do małej wspinaczki. Mówi o tym, że "nabywanie korzystnych umiejętności, w tym empatii i wrażliwości emocjonalnej, buduje poczucie wartości, a wraz z nim poprawia jakość życia".
3."Czarodziejska góra" Thomas Mann wysłuchana w postaci audiobooka.
-Młody niemiecki inżynier Hans Castorp trafia w odwiedziny do swego kuzyna do sanatorium w Davos. Tam na własnej skórze przekonuje się, że jest to miejsce magiczne: pełne nietuzinkowych postaci i sprzeczności, gdzie pory roku i czas traci swe właściwości, a kuracjusze żyją w oderwaniu od zwykłego życia, wypełniając czas wolny od zabiegów spotkaniami, dyskusjami i małymi przyjemnościami.
"Czarodziejska góra" to dzieło, które wywarło ogromny wpływ na literaturę XX wieku i za które autor otrzymał literacką nagrodę Nobla.
Wydarzenie:
Niezaprzeczalnie i bezapelacyjnie wybory prezydenta USA.
Jakie są moje spostrzeżenia? W porównaniu z wyborami z 2020r. frekwencja była ogromna. Co w pewnym sensie ma swoje uzasadnienie z powodu pandemii Covid 19, która zatrzymała niektórych obywateli w domach.
Znakomita część mojej rodziny zagłosowała zaraz po otwarciu lokali wyborczych, tuż przed pracą i musiała odczekać w kolejce około pół godziny. 18 -latek, aby zarejestrować się potrzebował dwa dokumenty.
Ja trafiłam do lokalu wyborczego około południa i również czekałam przeszło 30 minut. Przysłuchiwałam się komentarzom w kolejce i głosujący byli zdziwieni, że o tej nietypowe porze jest takie zainteresowanie. Było bardzo dużo ludzi starszych, schorowanych i na wózkach inwalidzkich. Oni mogli zagłosować w pierwszej kolejności.
Na samym początku dostałam kartkę, którą musiałam wypełnić danymi osobowymi. Później osoba z komisji weryfikowała moje dane w systemie na podstawie ID/DL (dowodu tożsamości), następnie dostałam swój numer i kartę do głosowania. Stanowiska do głosowania były bardzo prowizoryczne (rozkładane stoły gęsto poprzegradzane przesłonami). Do komputera trzeba było wprowadzić nadany wcześniej numer i kartę do głosowania, na której komputer wydrukował nasze zaznaczone wybory. I z tą kartą dopiero trzeba było przejść do komputera głównego obsługiwanego przez członka komisji. Kiedy po w prowadzeniu karty na ekranie monitora pojawiła się amerykańska flaga, oznaczało to, że głos został policzony.
Oprócz wyboru prezydenta, głosowanie dotyczyło wyboru przedstawicieli do Kongresu i Senatu Stanowego, oraz lokalnych sędziów.
Kandydatów na urząd prezydenta było trzech:
Donald R Trump (partia republikańska),
Kamala Harris (partia demokratyczna) i kandydat niezależny Robert F. Kennedy Jr.
Ameryka wybrała i czas pokaże, czy dobrze. Jedno jest pewne, trudne czasy potrzebują doświadczonych i skutecznych polityków.
Dziś chciałabym Was zaprosić na seans filmowy z Margaritą. 🍹📽
Na kontynuację filmu "Cudowny chłopak" (ang. "Wonder") z 2017r.. Dla przypomnienia; film opowiada o chłopcu o imieniu Auggie, który z powodu problemów zdrowotnych, a dokładniej deformation twarzy, do 10 roku życia przebywał na zmianę w domu i szpitalach. Skazany był też na edukację domową. Z czasem jednak, kiedy jego stan się poprawił, trafił do regularnej szkoły. W nowym otoczenie chłopca spotyka brak akceptacji, ale również zaciekawienia ze strony rówieśników. Warto zobaczyć w jaki sposób Auggie zyskuje szacunek i przyjaźń kolegów z klasy. Wzruszający film przeznaczony dla całej rodziny. Reżyseria Stephen Chbosky. Młodym aktorom towarzyszą: Julia Roberts, Owen Wilson.
Drugi film, o którym chciałabym napisać to "Cudowny chłopak. Biały ptak" (z ang. White Bird") z 2024r., który jest kontynuacją poprzedniej historii. Rzecz dzieje się, tak jak uprzednio, w Nowym Yorku i opowiada o chłopcu, który poprzez swoje zachowanie zostaje wyrzucony z jednej i trafia do nowej szkoły. Pierwsze dni są trudne. Podczas nieobecności rodziców nieoczekiwanie odwiedza go babcia. Na popularne pytania: Co słychać? I jak było w szkole? Młody człowiek odpowiada, że nie chce być ani dobry, ani zły, po prostu normalny. Jego odpowiedź zachęca seniorkę rodu do opowiedzenia historii swojego życia - historii ocalenia. Razem z nią, przenosimy się do Francji do czasów jej młodości. Poznajemy brutalną rzeczywistość wojny, uniwersalne życiowe prawdy oraz siłę wyobraźni, która przynosi pocieszenie i nadzieję w trudnych chwilach. Obok aktorów młodego pokolenia: Helen Mirren i Gillian Anderson, reżyseria - Marc Forster.
Oba filmy można obejrzeć niezależnie, niekoniecznie według chronologicznego porządku. Polecam.
Pierwsza poprawka do Konstytucji USA zapewnia "Wolność religii, prasy, słowa, petycji i zgromadzeń". Z racji wolności religii, każde praktyki religijne na terenach Stanów Zjednoczonych są dozwolone i akceptowane. Do głównych religii zaliczamy: Chrześcijaństwo i jego odmiany, Judaizm, Buddyzm, Islam i Hinduizm.
Mimo klauzuli, która zabrania faworyzowania jakiejkolwiel z religii, jedynie Boże Narodzenie jest także świętem federalnym. Inne, takie jak żydowskie Jom Kipur, muzułmańskie Eid Al-Fitr i hinduskie Diwali są normalnymi dniami roboczymi, chyba, że ich obchody przypadają na końcówkę tygodnia, tak jak na przykład chrześcijańska Wielkanoc.
Oficjalnie Boże Narodzenie zaczęto obchodzić jako święto narodowe 25 grudnia 1870r. dzięki ustawie podpisanej przez prezydenta Ulyssesa S. Granta, która ustanawiała cztery pierwsze święta narodowe: Boże Narodzenie, Nowy Rok, Dzień Niepodległości i Dzień Dziękczynienia . (O domu prezydenta Granta można przeczytać <tu> ).
W zeszłym roku pisałam o obchodach <Dia de Los Muertos>, w tym roku chciałam przedstawić Wam inne święto przypadające na koniec października i początek listopada.
Diwali, z sanskrytu dipavali - oznacza „rząd świateł”. Niemal 1 miliard ludzi na całym świecie podczas Diwali świętuje zwycięstwo światła nad ciemnością, dobra nad złem, Pana Kryszny w zniszczeniu demona Naraki, a w północnych Indiach - zwycięstwo nad demonami i triumfalny powrót Pana Ramy (wcielenie boga Wisznu), jego żony Sity (wcielenie bogini Lakszmi) i brata Lakszmany, z 14-letniego wygnania.
W dżinizmie Diwali oznacza nirwanę, czyli duchowe przebudzenie Pana Mahaviry, w sikhizmie upamiętnia dzień, w którym Guru Hargobind Ji, Szósty Guru Sikhów, został uwolniony z więzienia. Buddyści w Indiach również obchodzą Diwali. W tym czasie rozpoczyna się też nowy rok w kalendarzu hinduskim.
Dziś miałam okazję przyglądać się przygotowaniom do obchodów tego święta przy świątyni BAPS Shri Swaminarayan Mandir w Bartlett, IL.
Diwali obchodzone w tym roku od 25 października celebrowane jest zwykle przez pięć dni lub w dniach 30 października i 1 listopada, w zależności od tego, gdzie dana osoba mieszka lub do jakiej należy diaspory.
Diwali oznacza rząd glinianych lamp, które Hindusi zapalają wewnątrz i na zewnątrz swych domów, a które mają symbolizować wewnętrzne światło chroniące przed duchową ciemnością. W tym czasie przygotowuje się girlandy z kwiatów i kolorowe mandale. Wszyscy są odświetnie ubrani, biesiadują w gronie rodziny, częstują sąsiadów specjałami kuchni indyjskiej, członkowie rodziny wręczają sobie prezenty i całymi rodzinami odwiedzają świątynie. Niezwykle ważny jest rytuał, w którym wierni składają swoje modlitwy bogini bogactwa, prosząc ją o zdrowie oraz dobrobyt.
Źródło Freepik
Przyznaję, że święto zapalonych lamp, kolorowych dekoracji i specjalnie na tę okazję przygotowywanych przysmaków jest niezwykle atrakcyjne i egzotyczne. Po głównych uroczystościach religijnych, wyznawcy gromadzą się przy świątyniach, by obejrzeć organizowane na tę okoliczność pokazy sztucznych ogni.
1. Wiem, że mnie nie ma i tak wiele nie komentuję, ale mamy koniec października - czas rozlicznych zajęć ogrodowych: zbierania plonów, sprzątania zeschniętych roślin z ogródka, chowania parasoli i mebli ogrodowych, zabezpieczania delikatnych roślin na zimę oraz grabienia liści. Poniżej są moje dwa jesiony w całej krasie, które co roku prezentują nam na podwórku dwa olbrzymie kobierce do grabienia.
I co z tego? To naturalny proces. Niech mi nikt nawet nie insynuuje, żeby je ściąć. Już mi sąsiedzi radzili (zdaje się, że trochę liści ląduje za płotem 😆 ).
2. W przeddzień Halloween odwiedziłyśmy ostatnią farmę w tym roku - Windy Farm. Faktycznie zawsze tam wieje. Farmy wizytujemy po trosze z sentymentu, a trochę dlatego, żeby pobyć na powietrzu i skorzystać z pogody oraz proponowanych atrakcji.
3. Kolejna sprawa to przygotowania do Halloween. Wczoraj szykowałam kostium i łakocie do przedszkola mojej córci. Dziś mają paradę, na której mają się zaprezentować.
Halloween oznacza dosłownie Wigilię Wszystkich Świętych i tym właściwie jest - preludium do obchodów Dnia Wszystkich Świętych.
Poniżej impreza na Halloween w parku.
4. Wszystkich Świętych obchodzone jest na cmentarzach i przy kościołach. Tutaj jest to dzień powszedni. Ktoś, kto ma swoich bliskich zmarłych krewnych daleko, może zapalić znicz pod kościołem, w specjalnie do tego przeznaczonym miejscu.
Postanowiłam zacząć nowy cykl i co jakiś czas Wam coś polecić. Wprawdzie październik się jeszcze nie skończył, ale mam już kilka propozycji, o których chciałabym napisać i podzielić się moją opinią na ich temat, ponieważ uważam, że są bardzo inspirujące. Dziś będzie o miłości, pasji i życiowych zakrętach.
Książki
"Źródło" tytuł orginalny "Fountainhead" - Ayn Rand opowiada o środowisku architektów oraz ich staraniach aby zasłynąć, pozyskać zleceniodawców i pozostawić po sobie trwały ślad na kartach historii. To książka, w której Ayn Rand postanawia przybliżyć swoją filozofię obiektywizmu, która mówi m.in. o tym, że ludzie powinni działać przede wszystkim we własnym interesie. Według autorki prawdziwy sukces, spełnienie i szczęście nie jest możnliwy, jeśli żyje się w oparciu o kolektywizm lub potrzeby i oczekiwania innych.
"Bracia Lwie Serce" - Astrid Lingren to opowieść przeznaczona dla najmłodszych o ważnych sprawach. Bracia Lwie Serce to historia braci: Jonatana i Karola, którzy dosłownie poszliby za sobą w ogień, o ich odwadze, życiowych próbach, przygodach i przemijaniu.
"Człowiek w poszukiwaniu sensu" - Viktor E. Frankl - to niezwykle przejmujące wspomnienia wieźnia obozu Auschwitz. Książka napisana jest z perspektywy filozofa, psychiatry i psychoterapeuty i mówi o tym, jak w obliczu podłych warunków, złego traktowania i ciągłego zagrożenia życia, zmienia się człowiek oraz co może sprawić, że nie podda się, a jego psychika się nie rozpadnie. Jak sam tytuł wskazuje traktuje o poszukiwaniu sensu. Bardzo wartościowa, poruszająca i mądra pozycja.
Film/serial
Wymienione przeze mnie filmy były polecane przez inne znajome autorki blogów: flowersblossominthewintertime.blogspot.com
i
https://sobiepop.blogspot.com
ale chciałam napisać o swoich przemyśleniach na ich temat.
"Zwierzęta nocy", z ang. "Nocturnal Animals" to film w reżyserii Toma Forda z 2016r., ekranizacja powieści Austin Wright. Główni bohaterowie Susan (Amy Adams) i Walker (Jake Gyllenhaal) spotykają się po latach i okazuje się, że oboje byli w czasach szkolnych w sobie zadurzeni. Mimo uwag matki, że mężczyzna nie jest w stanie zapewnić życia jej córce na poziomie, do którego jest przyzwyczajona i słów, że każda z nas w przyszłości będzie taka, jak jej matka, Susan decyduje się poślubić początkującego pisarza. Para boryka się z finansowymi trudnościami, a Walkerowi brakuje weny. Rozczarowana Susan postanawia odejść i związać się z innym mężczyzną. Po pietnastu latach, kiedy wydaje się, że osiągnęła wszystko co chciała, odczuwa pustkę. Niespodziewanie otrzymuje od byłego męża przesyłkę, w której jest jego nowa książka. Dopiero z treści brutalnej i bardzo sugestywnej historii, Susan dowiaduje się jak bardzo go skrzywdziła. Chociaż jednocześnie i niewątpliwie skłoniła ich oboje do samorozwoju. Książka Walkera staje się bestsellerem.
Koreański "Minari" to film opowiadający o rodzinie emigrantów z Korei, którzy osiedli w USA. Na przedmieściach Los Angeles Jacob i jego żona Monica zawodowo zajmują się selekcją kurcząt, w czasie której młode kogutki są odrzucane. Aby poprawić los swojej rodziny, główny bohater decyduje się zakupić ziemię w Arkansas i uprawiać tam koreańskie rośliny na potrzeby tej społeczności. Projekt wydaje się obiecujący, ale pojawiają się też pewne trudności natury technicznej. Małżonkowie często się kłócą. Wreszcie Monica postanawia sprowadzić do Stanów swoją samotną matkę. Zmiana otoczenia, praca zawodowa, uprawa roli i nowa osoba w domu na kółkach, to zdecydowanie wybuchowa mieszanka. Rodzina przeżywa kolejny kryzys. Jak skończy się ta historia i czy warto sabotować czyjeś starania, jeśli są one skierowane dla dobra i jedności rodziny? Odpowiedź znajdziecie w filmie. Bardzo ciekawy, życiowy film, naprawdę.
"Rozwodnicy" - film na Netflix 2024, reżyseria Michał Chaciński i Radosław Drabik, w głównych rolach Magdalena Popławska i Wojciech Mecwaldowski.
Byli małżonkowie, oboje już w nowych związkach, zgodnie próbują uzyskać unieważnienie związku u władz kościelnych, ale to zadanie okazuje się niezwykle trudne. Zabawny scenariusz, sympatyczne postacie, zrozumienie i wyrozumiałość dla błędów młodości.
Dziś zapraszam na niecodzienne wydarzenie, na niezwykły festiwal dyń, który rokrocznie gromadzi dziesiątki tysięcy odwiedzających. W tym roku wybrałam się tam po raz pierwszy. I muszę przyznać, że spacer po zmroku, przy świetle księżyca w pełni i po szlaku wypełnionym lampionami z dyń, robi niesamowite wrażenie. Wszystkie dynie wyrzeźbione są ręcznie przez ponad 50 rzemieślników. Pozwólcie, że Was oprowadzę.
Na początku ścianka i drzewo:
.
dyniowy smok,
i korab przy melodii najbardziej popularnej z szant.
A tutaj pani pokazuje jak sięrzeźbi dynie.
Z przyjemnością nawiedziliśmy zamczysko,
panoramę na jezioro i miasteczko Lake Zurich, gdzie miał miejsce festiwal.
Zobaczyliśmy cudnej maści straszydła:
Bo wiadomo to przecież Chi -Town - Wietrzne Miasto, które wyrosło na bagnach;
Przykładowi artyści związani poprzez swoją twórczość lub pochodzenie z Chicago.
Który prezydent, według Was, wypadł najlepiej?
Prócz wilkołaków, czarownic i innych upirów, trafi się czasem aniołek...;)
Tutaj setki dyń zmieniały swe kolory,
a tutaj skryta za drzewwami pełnia.
Wydaje się, że to nawiązanie do filmu Tim'a Burtona: "The Nightmare Before Christmas" tj."Miasteczko Halloween", w którym główny bohater - Jack chciał zastąpić świętego Mikołaja.
Czy wiecie, że Walt Disney urodził się w Chicago? Jeśli tego nie wiedzieliście, zapraszam <tutaj> .
Jeśli chcielibyście przeczytać legendę o Jack' O Lanterns i o święcie Halloween zapraszam <tu>