Dziś zapraszam do jednego z najważniejszych stanowisk archeologicznych w stanie Illinois do Albany Mounds nad brzegiem Mississippi.
Na parkingu jest informacja i mapa. Jest także wiata pod którą można się posilić i miejsce na ognisko z przygotowanym drewnem, ale prócz tego park jest nieco zaniedbany. Parki Stanowe nie mają tyle funduszy na oznakowanie i infrastrukturę, co narodowe. Zdarzyło się nie raz, że źle oznaczony szlak urywał się i gubił, albo nagle przerywała go rzeczka z wiosennych roztopów, której o innej porze roku nie było. :)
Ale wróćmy na szlak. Nigdy nie byłam w miejscu o podobnym charakterze. Wprawdzie znana była mi tradycyja usypywania kopców przez rdzennych Amerykanów takich jak w
Buffalo Rock State Park czy
Cahokia, ale to miejsce jest wyjątkowe nawet z tego względu, że powstało na 1000 lat przed Cahokią, a badania wskazują, że było zamieszkałe przez ludzi przez ostatnie 10 000 lat. W usypanych na klifach kopcach znaleziono artefakty z kultury Hopewell Havana i ślady pochówków datowane na 200 p.n.e.-300 n.e..
Podczas, gdy plemiona zamieszkujące lasy zdobywały żywność głównie poprzez łowiectwo i zbieractwo, Hopewell (kultura zamieszkująca prerie i teren Wielkich Jezior i dorzecza Mississippi) zaczęła praktykować podstawową uprawę roślin rodzimych.
Zapragnęłam wejść, by lepiej obejrzeć taki kurhan. Nawet zobaczyłam już wydeptaną ścieżkę na szczyt, ale mały wodny wąż skutecznie odwiódł mnie od tego pomysłu. Zdecydowanie nie powinnam...
Kopce kultury Hopewell sugerują wysoce rytualne i bardzo zorganizowane społeczeństwo. Kopce z Albany są typowe dla regionu Illinois.
Do dziś przetrwało około 50 takich kopców. Niektóre zostały zniszczone przez działalność rolniczą oraz budowę kolei i dróg, inne w procesie naukowych wykopalisk na początku XX wieku przez Davenport Academy of Natural Sciences. Nietrwałe artefakty, wykonane z drewna i ubrania uszyte z naturalnych materiałów, zniknęły bezpowrotnie na długo przed czasami współczesnymi. Odnaleziono natomiast przedmioty rzemieślnicze, m.in.: narzędzia kamienne i miedziane, szydła, flet, lustra z miki, galenę, pojemniki z muszli morskich, fajki i ceramikę.
Muszę przyznać, że miejsce, choć niepozorne, zrobiło na mnie niesamowite wrażenie. Po pierwsze, był to mój pierwszy wyjazd w plener po zimie. Po drugie, miejsce wyjątkowe, a dla Indian święte. Po trzecie, jak wyjeżdżałam z domu, niebo zasnute było szarymi chmurami, a kiedy dotarłam na miejsce, rozpogodziło się i było tak przyjemnie. Wzięłam to za dobry znak.
I jeszcze raz spojrzenie na Matkę Rzek - Mississippi. Nie wiem, czy pamiętacie, ale byliście już ze mną nad Mississippi w Palisade State Park.
Wspaniałe są takie szlaki i wyprawy, łączą przyjemne z pożytecznym, ruch na świeżym powietrzu, porcja wiedzy i obcowanie z pięknem natury.
OdpowiedzUsuńOby kwiecień był równie owocny w wyprawy!
Bardzo się cieszę, że nastał ten czas. Pakuję plecak i jadę. Muszę więcej zaplanować. Serdeczności 💕
UsuńWitaj Moja Droga 💓
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że i mnie urzekła Twoja wycieczka. Piękne plenery,do tego aspekt historyczny. Miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia. Nie sądzę abym kiedy kiedykolwiek miała możliwość odwiedzić Stany Zjednoczone, dlatego bardzo dziękuję za podzielenie się z nami tymi kadrami.
Serdecznie pozdrawiam i udanego kwietnia 🫶🙂
A nigdy nie mów nigdy. Myślisz, że ja kiedykolwiek myślałam, że mnie los rzuci na koniec świata? Sytuacja życiowa i obowiązki zmieniają się. Dzieci dorastają. Pojawiają się nowe okoliczności i okazje. Przykład? Moja znajoma z synem i synową leci za tydzień do Japonii. Zaproponowali jej tę podróż, bo wiedzą, że lubi, a syna wysyłają akurat w delegację.
UsuńDobrego nowego tygodnia życzę i pozdrawiam. 🤗
Ależ tam jest pięknie. Zazdroszczę tak pozytywnie takiej wycieczki.
OdpowiedzUsuńWiolu, wreszcie zrobiło się przyjemnie na zewnątrz i można zwiedzać. Dziękuję pięknie za komentarz i pozdrawiam! 🤗
UsuńPiękne są takie otwarte przestrzenie, człowiek zaraz bierze głębszy oddech. Ciekawa sprawa z tymi kurhanami. Zauważyłam, że i u nas nie wszystkie szlaki są odnawiane. Ciekawy post!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w kwietniu!
Kurhany powstawały podczas obrzędów religijnych i pochówków. I tak jak w Polsce ciała były palone, a kurhan usypywano dla ważnych osobistości. Czy to nie ciekawe, że podobne praktyki były stosowane na całym świecie?
UsuńDziekuję pięknie i pogodnego, udanego kwietnia życzę.🤗
Uwielbiam takie wyprawy, a woda zawsze dobrze na mnie działa. Myślę też, że takie miejsca mają specyficzną energię, jakby duszę i to w nich jest niesamowite. Udanego kwietnia MaB!
OdpowiedzUsuńA wiesz, że i ja tak pomyślałam? Skoro ludzie wybrali to miejsce i żyli tam od tysięcy lat, to znaczy, że są tam ku temu sprzyjające warunki. Ja świetnie się tam czuję. Swoją drogą mieszkam nad rzeką Fox (od nazwy plemienia indiańskiego), która wpada do Rock river, a ta jest dopływem Mississippi. Dobrego tygodnia pozdrawiam. 🤗
UsuńTo połączenie lazurowej wody z niebieskim niebem, daje bardzo kojące odczucie. Więc nie dziwię się, że wycieczkę odebrałaś tak bardzo pozytywnie. Słoneczne promienie potrafią zdziałać cuda!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Ci życzę, niech kwiecień będzie dla Ciebie cudownym miesiącem!
Na pewno będzie dobry o ile się o to postaramy. Póki co aura dopisuję i zamierzam się nią cieszyć. 😊 Czego Tobie życzę i serdecznie pozdrawiam.🤗
UsuńI respect your decision to let the water snake have its space. Nature always has its own way of setting boundaries. This post makes me want to grab a map and start exploring places with deep history like this.
OdpowiedzUsuńI am glad that my story was an inspiration to you. I wish you new interesting discoveries and adventures. 🤗
UsuńAle super, że dla odmiany ja mogę z Tobą zwiedzać Stany i takie nietuzinkowe miejsca. Swoją drogą nie miałam pojęcia,że takie miejsce znajduje się na mapie Ameryki i zdecydowanie robi ono pozytywne wrażenie i chęć zobaczenia go na własne oczy.
OdpowiedzUsuńWiosennie pozdrawiam
Cała przyjemność po mojej stronie. Dziękuję za odwiedziny i życzę przyjemnego i ciekawego kwietnia. 🤗
UsuńEs un bello lugar. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńGracias a ti estoy aprendiendo nuevas palabras en español. Saludos cordiales 🤗 Te mando un beso.😘
UsuńBardzo ciekawa wycieczka. Wyjątkowe miejsce!
OdpowiedzUsuńA dziękuję. Miejsce nietuzinkowe, znalezione przypadkiem. Serdeczności 🤗
UsuńLubimy takie wycieczki. Człowiek oddycha pełną piersią. Piękne widoki.
OdpowiedzUsuńTak lubimy i będziemy robić. Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam.🤗
UsuńZnaczy znaczyli szlak, dopóki starczało funduszy a dalej już nie i róbta co chceta.
OdpowiedzUsuńTak po prostu. :D
PRL po amerykańsku. :D
Niekoniecznie. Wystarczy, że las rośnie sobie w swoim tempie, a natura, pogoda, brak zainteresowania zrobi swoje.
UsuńA tak na marginesie, są mapki i o ile tylko ktoś nie zrezygnuje, to znajdzie drogę. 👍
O! Wycieczka! To lubię!
OdpowiedzUsuńSzczególnie takie, gdzie ludzi mało i można sobie spokojnie pobuszować po okolicy😊
Super miejsce!
Rzeczywiście nie było zbyt wielu ludzi. Udało się i skorzystałyśmy z córcią. Zapraszam na kolejne przygody.🤗
UsuńWspaniała wycieczka, cieszę się, że mogłam się na nią udać choć tak wirtualnie :) może kiedyś i realu, kto wie. Wspaniałe zdjęcia. Za niedługo ubieramy buty, kurtki i też idziemy na spacer po naszej okolicy :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńUdanych wiosennych spacerów życzę. 🤗
UsuńŚwietna wędrówka po ciekawych miejscach a do tego solidna porcja cennych informacji. Super fotki!
OdpowiedzUsuńDziękuję, że dzięki Tobie też mogę tam być:)
Przyjemnych wiosennych dni życzę🌷☀️🤗
Witaj Maminku wędrowanie jest batdzo pożyteczne. Niemal każdo miejsce posiada swoją historię. Już nie mogę doczekać się kolejnych "razów".
UsuńSerdecznie pozdrawiam.🤗
Nigdy nie bylam w opisanej okolicy - trudno poznac, pozwiedzac cale ogromne USA a teraz to juz poniechalam turystyke.
OdpowiedzUsuńSzkoda bo tyle mamy ciekawych i pieknych miejsc - zycze wielu podobnych wycieczek.
Zgadza się. Moim marzeniem jest mieć kamper i pomieszkiwać to tu, to tam. :) Dlatego też lubię książki i filmy. Jedno życie to stanowczo za mało. Świat jest taki ciekawy. Dobrego weekendu Serpentynko! Pozdrawiam 🤗
Usuń