Staram się szukać okazji, aby zobaczyć i nauczyć się czegoś nowego. Każdy z nas potrzebuje przecież duchowej i intektualnej strawy, żeby żyć z pasją. Dziś wypożyczyłyżmy z koleżankami "pass" z biblioteki i pojechałyśmy do Air Classics Museum of Aviation w Aurora. Biblioteki tutaj mają ciekawy wybór zajęć dla dorosłych i dzieci oraz oferują właśnie takie darmowe lub częściowo płatne wejściówki do różnego rodzaju muzeów. Zdjęć nie ma zbyt wiele, bo się niestety rozpadało, ale dzieci i tak skorzystały, gdyż do samolotów można było wejść i wszystkiego dotknąć osobiście. :)
Kiedy przemierzysz drogę przez ocean i wylądujesz na lotnisku O'Hare w Chicago, pierwszą rzeczą, którą zobaczysz będzie prawdopodobnie Terminal 5, który obsługuje połączenia międzynarodowe, w tym to z Warszawy.
Do 2005r. O'Hare było pierwszym pod względem natężenia ruchu pasażerskiego portem lotniczym na świecie. Obecnie jest drugim w Stanach Zjednoczonych i trzecim w skali globalnej. Posiada trzy pary równoległych dróg startowych, ale po modernizacji będzie miało ich osiem. Lotnisko O'Hare jest jak miasto. Znajdują się tam sklepy, restauracje, hotele, postoje taksówek, parkingi oraz kursuje kolejka.
Nazwane zostało na cześć porucznika Edwarda Henry Butch O'Hare - pilota Marynarki Wojennej USA, bohatera wojennego, który wsławił się tym, że 20 lutego 1942r. samodzielnie zaatakował dziewięć bombowców wroga i mimo, iż posiadał ograniczoną ilość amunicji, udało mu się zestrzelić kilka z nich. Nazwę portu zaproponował pułkownik Robert McCormick (jeśli chcesz poczytać o nim, kliknij tutaj).
Lotnisko oznaczone jest symbolem ORD, ponieważ przedtem znajdowały się tam sady z ang. orchards - Orchard Place Field.
Na lotnisku, gdzie mamy do czynienia z takim wielkim natężeniem ruchu, zdarzają się niekiedy dziwne incydenty.
FAA (Federal Aviation Administration) ogłosiło, że incydent z 7 listopada 2006r. był fenomenem pogodowym.