W zeszły weekend odwiedziłam największą pod względem długości jaskinię świata - Jaskinię Mamucią. W przybliżeniu, system korytarzy, a jest ich aż 5 poziomów dochodzi do 600 mil długości (965 km!) i zajmuje znaczną część stanu Kentucky (tj.3 hrabstwa). Znajdują się tam podziemne rzeki: Echo i Styks oraz kilka jezior, występują też gatunki zwierząt, których nie znaleziono nigdzie indziej. W podziemiach mieszka kilka rodzajów nietoperzy, salamandry jaskiniowe, świersze jaskiniowe a także bezokie ryby i krewetki. Cud natury wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO odwiedza rokrocznie blisko 2 miliony turystów i jest jedną z największych atrakcji stanu Kentucky znanego z produkcji burbonu, stadnin i wyścigów konnych w Louisville.
Ciekawostką jest, że w jaskini odnaleziono pozostałości obecności prehistorycznych ludzi, ale nigdy nie odnaleziono szczątków mamutów, a jej nazwa nawiązuje raczej do jej olbrzymiej wielkości. Mimo to znajdują się tam skały pochodzące z czasów dinozaurów (a nawet starsze), a w niedalekiej odległości, a mianowicie w Big Bone Lick State Park - blisko Union w Kentucky, odnaleziono wiele egzemplarzy mamuta włochatego, mastodontów, a także liczne skamieliny i inne pozostałości ery dinozaurów.
Poniżej kilka zdjęć z wycieczki. Spośród kilku możliwych, również bardzo ekstremalnych, gdzie z czołówką na głowie przeciskasz się między skałami i taplasz w błocie w głąb i wszerz jaskini, wybraliśmy trwającą 2 godziny "Domes and Dripstones Tour". Proszę spojrzeć na zdjęcia łaskawym okiem, gdyż były robione bez flesza i w pośpiechu.
"The Frozen Niagara"
A tutaj trzy świerszcze jaskiniowe miały swoje posiedzenie.
Do tej pory stan Kentucky tylko z burbonem mi się kojarzył. Od dziś doszedł następny element - jaskinia Mamucia, może kiedyś ją odwiedzę. (W którymś z wcieleń).
OdpowiedzUsuńZamierzasz żyć jeszcze raz? :)
OdpowiedzUsuń