Grasz w zielone? - Gram! Masz zielone? –Mam! To słowa rozpoczynające bardzo popularną niedyś zabawę towarzyską w zielone. Słowa te były znakiem - zaklęciem i potwierdzeniem, że się o kimś pamięta.
"Wiosną grano w „zielone”, a ten, kto nie miał zielonego (np. kwiatka lub liścia) lub je zgubił, przegrywał i musiał całować zwycięzcę. Podobnych gier towarzyskich było bardzo dużo, bawili się w nie starzy i młodzi [...].źródło: Andrzej Chwalba (red.): Obyczaje w Polsce : od średniowiecza do czasów współczesnych : praca zbiorowa, 2004
I póki kwiecień i maj swą zielenią nas nie oczaruje, póki słońca żar i ptasi trel w gałązkach drzew i krzewów nas nie oszołomi, chciałabym zaproponować taki lekki temat i pokazać Wam moje rośliny domowe. Będzie to mój coroczny przegląd, tutaj -> [2023] i preludium przed wiosenną siłownią, czyli kopaniem, sianiem, sadzeniem i wszelkimi ogrodowymi aktywnościami. ;))
I w ten sposób swobodnie przeszłam do aktualnych dekoracji.
Bardzo ładnie to wygląda, strelicja potężna. Lubię takie gabarytowe okazy.
OdpowiedzUsuńOgólnie bardzo ślicznie Ci wszystko rośnie.
Rośliny domowe to mój konik, też co jakiś czas wrzucam takiego posta z mojego mieszkaniowego lasu. Mam wilgotną dżunglę w domu, przez to sukulenty zdychają. Wczoraj kaktusa wyrzuciłam, co znakiem tego, że na dobre pozbyłam się suchego klimatu bloków i mogę wejść w jakieś trudniejsze gatunki.
Jak sukulenty, to na ogół bez kolców, żeby nie było problemu z przesadzaniem. Niektóre kwiatki wypadają, niektóre dochodzą i tak cały czas. A jak tworzysz taki wilgotny mikroklimat? Jakie gatunki? 🙂🤔
UsuńMiałam swego czasu dużo sukulentów z kolcami i sporo kaktusów. Przesadza się przez gazetę zwiniętą w rulon. Robisz obręcz i działasz.
UsuńMam tyle tych kwiatów... poczekaj na aktualizację wiosenną z mojego ogródka. ;)
Mikroklimat tworzy się dzięki nawilżaczowi powietrza, plus do tego podstawki z parującą wodą no i oczywiście zraszanie. Ale jak to wszystko wygląda, pokażę na zdjęciach.
Będę czekać. ;) Dżunglę kocham miłością trudną. W naturze wszystko pięknie sobie rośnie, ale w domu osiągnąć takie warunki, to już inna bajka. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam serdecznie 🤗
UsuńŚliczne są te wszystkie twoje zieloności, aż miło na nie popatrzeć. Takie zadbane. Musi im być u Ciebie wyjątkowo dobrze.
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała mieć takie piękne rośliny, ale w ostatnim czasie, każdy kwiatek którego dotknę, po prostu umiera.
Może trzeba Ci takie bardziej odporne jak zamiokulkas, albo sansewieria? Z nimi to trzeba uważać, żeby nie przelać.
UsuńOj nie mogę ich mieć, ponieważ są trujące dla kotów. Kotki są najważniejsze, jeśli kupuję jakiekolwiek rośliny, to tylko takie, które im nie zaszkodzą.
UsuńNo to może sukulenty? Są też takie bez kolców. Z tego co pamiętam, koty lubią trawkę sobie skubać. :)
UsuńPiękne, zadbane :)
OdpowiedzUsuńJest parę rzeczy, które chciałabym przy nich zrobić. Najlepiej sprawdza się u mnie pielęgnacja cotygodniowa przy podlewaniu. :)
UsuńTo mi uczyniłaś ucztę dla oczu!!! A dopiero co napisałam u siebie, że czekam na Twoje kwiaty domowe :) Normalnie - mówisz i masz :)
OdpowiedzUsuńStrelicja - bajka... imponująca, wygląda dostojnie i przepięknie. Czy już Ci kwitła?
Reszta roślin też widać, że w bardzo dobrej kondycji, zdrowe, zielone rośliny. Nietrudno zauważyć, że czują się u Ciebie doskonale. Naprawdę jestem pod wrażeniem. I wszystko wygląda bardzo gustownie, w pięknych donicach lub osłonkach.
Oklaski uznania dla Ciebie.
Widzę, że już serduszkowo u Ciebie :) Super!!!
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Moja strelicja podobno jest biała. Podobno, bo jeszcze nie kwitła. Z tego co pamiętam, kwitnie po kilku latach, a ona po 3 już tak wygląda. Domownicy mówią, że to przesada i najlepiej byłoby jej w arboretum. 😁😆 No ale jak? Nie godzi się! Ty byś oddała?
UsuńW życiu bym nie oddała :) Takie piękności należy mieć blisko siebie i cieszyć nimi oczy i serce :)
UsuńTo królewski egzemplarz...
Tak właśnie pomyślałam. :)) Czekamy aż zakwitnie. 🙂🤗💚
UsuńAle masz pięknie zazieleniony dom! W domu w Warszawie miałam jeszcze sporo roślin, ale tutaj więcej mnie nie ma, niż jestem, więc rośliny by się nie uchowały.
OdpowiedzUsuńPoza tym do nich trzeba mieć rękę.
U mojej córki jest ich sporo i tam się zawsze napatrzę :)
Wiele młodych posiada teraz rośliny domowe. Chyba wróciła na nie moda, z czego bardzo się cieszę. :))
UsuńNi tylko trzeba przyznać, źe grasz w zielone i to nie na żarty, powiedziałbym nawet, że grasz ostro. Dom czy mieszkanie bez takiej oprawy, raczej wygląda pusto i bez życia…zielone to zmienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widziane z E.
Rośliny wiele zmieniają. Ale trzeba lubieć. Nawet mówić do nich przy podlewaniu.
UsuńMasz imponujący domowy ogród, widocznie rośliny Cię lubią.
OdpowiedzUsuńMiałam taka dwukolorową dracenę, ale nagle dostała czarne plamy, wyrzuciłam, żeby nie zaraziła innych roślin.
Teraz czekam na kwitnienie storczyków:-)
Jak jest choroba, to faktycznie lepiej odseparować. Storczyki to wdzięczne kwiaty. Jak kwitną, to kilka miesięcy. Bardzo je lubię. Jakie masz ich kolory Jotko?
UsuńJeden biały, drugi był farbowany na niebiesko, ciekawe, jakie kwiaty będą teraz, o ile zakwitnie...
UsuńWbrew pozorom nie są aż tak wymagające. W końcu rosną w korze na drzewach. A jak je pielęgnujesz? Ja namaczam w wodzie raz w tygodniu (tak jak inne). Nadmiar wody wylewam. Woda z rozciśniętym czosnkiem je wzmacnia. Jak pamiętam, to zraszam. Rzadko przesadzam. Nie obcinam przekwitniętej gałązki. Często wypuszcza pąki na tej samej. Dobry jest nawilżacz powietrza. Właściwie są u mnie bezproblemowe. :)
UsuńMasz dużo pięknych, okazałych roślin, wspaniale wyeksponowanych.
OdpowiedzUsuńI girlandy z serduszek, do których zrobienia bardzo namawia mnie córka. Tudzież wiele Walentynkowych akcentów.
Przepiękny wystrój domu!
Pozdrawiam serdecznie. Miłego dnia. U mnie całą noc silny wiatr i deszcz, ale teraz się wypogadza.
Jak zobaczyłam u Ciebie te serduszka jako projekt wykonany z wnuczką, to od razu pomyślałam, że można je wykorzystać na wiele sposobów: jako Walentynki, ozdoby w koszyku, girlandy... U nas pogoda wiosenna, ale w przyszłym tygodniu ochłodzenie. Tak się wiosna z zimą przeplata.
UsuńPodziwiam. Mi zawsze podobały się domy pełne roślin, ale sama nie mam jakoś zacięcia, żeby o nie dbać.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że wystarczy lubieć. :)
UsuńMy chcemy grać w zielone
OdpowiedzUsuńI chcemy by za domem rosło drzewo
I żeby ptak śpiewał!
Nim zepsujecie wszystko
Zostawcie nam po listku
Małej trawce i po truskawce!
I jedną czystą rzeczkę zostawcie!
Krajobraz na wycieczkę zostawcie!
Jerzy Bielunas - mój ulubiony wykładowca ze studiów też napisał o grze w zielone, cały tekst śpiewa Majka Jeżowska (to a propos poprzedniego tekstu o Twoich roślinach).
Dom, ceramika i rośliny cudne. Ale raczej nie wyobrażam sobie, żebys miała inaczej. Uścisków sto. :)
Witaj! Jaki piękny wiersz! Zawsze wyszukasz coś inspirującego. I dla Ciebie moja droga. Pozdrawiam serdecznie. 💚
UsuńGram w zielone, i nie tylko, byle kwiatowo;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
💚💚💚
UsuńAleż u Ciebie zielono. U mnie skromnie - tylko dwa kwiatki.
OdpowiedzUsuńTo na pewno początek kolekcji. 😉
Usuń