Można powiedzieć, że grudzień od zawsze kojarzy nam się bardzo różnie. Dla wielu jest nawet jednym z najtrudniejszych miesięcy. Sama jego nazwa, w języku polskim, pochodzi od grudy, czyli zmarzniętej ziemi. Inni odczuwają, że do przesilenia zimowego ( w tym roku wypada ono 22 grudnia) dzień staje się coraz krótszy i krótszy. Dla jeszcze innych końcówka roku to jego kulminacja wiążąca się z dokańczaniem i wyjaśnianiem zaległych spraw. Grudzień to też najbardziej zabiegany czas w roku. Szukamy upominków dla bliskich, pakujemy prezenty, dekorujemy dom, i choinkę, podróżujemy, pieczemy, gotujemy, a także jemy. Czyli takie wydawanie połączone z konsumpcją w czystej postaci. Nie mam zamiaru nikogo krytykować, bo przecież każdy ma w sobie małego hedonistę i są rzeczy, z którymi bardzo ciężko lub w ogóle nie sposób by było się rozstać. Czy jednak te czynności mogą być bardziej ekologiczne?
Jak bardziej świadomie spędzić ten czas? Oto jakie porady udało mi się znaleźć w internecie:
-Wybieraj prezenty rozsądnie. Gromadzenie niepotrzebnych rzeczy nie jest wskazane. Jeśli więc nie wiadomo co podarować, można ofiarować kartę podarunkową (na zakupy lub serwis), albo wspólnie spędzony czas: bilet do kina, teatru, czy na koncert.
-Zakupy prezentów u lokalnych producentów są najbardziej eko, gdyż jak wiadomo eliminujemy koszty: magazynowania, dowozu, zbędnych opakowań itd.
-Kupuj produkty, które są oznaczone, że wyprodukowanie ich było bezpieczne dla środowiska.
-Opakowania po prezentach używaj wielokrotnie.
-Miej umiar w przygotowywaniu posiłków, jeśli jednak zostało ich zbyt dużo, to podziel się lub zamróź na później. Świetną ideą są banki żywności oraz zaproszenie samotnych do pustego miejsca przy stole.
-Prezenty i dekoracje można zrobić samemu z naturalnego tworzywa. Takie są nawet przez niektórych bardziej cenione, bo są od serca...
-Żywa choinka jest bardziej przyjazna dla środowiska, niż sztuczna. Ale jeśli masz już sztuczną, to niech Ci służy jak najdłużej. A może zamiast choinki wystarczy stroik? Spotkałam się też z opinią, że najpiękniej prezentuje się drzewko żywe i na zewnątrz.
-Ledowe lampki na choinkę potrafią zaoszczędzić nawet 90% energii. Przed domem można zawiesić też światełka na baterie słoneczne.
Iluminacje bożonarodzeniowe w mieście bywają piękne, ale czy wspierają nasz region i całą planetę?
A u mnie jak w ulu praca wre:
W pewnym sensie ten szał mnie omija, bo jak nie szykuję świąt, to nie zajmuję sobie z tym głowy. Jedynie mam alergię na cudzy stres, która się objawia złością i potrafię ostatnio być wredna.
OdpowiedzUsuńObejrzałam trailer tego filmu i nie całkiem mnie przekonywał. Ładnie wykonany, ogólnie lubię filmy o tamtych czasach, ale chyba treść nie dla mnie. Wolę klasykę.
Ja lubię dania wigilijne bardzo, moi domownicy również, więc robię. Rozpisuję sobie wcześniej, co kiedy, pierogi, uszka zamrażam.
UsuńCo robicie w święta? Wyjeżdżacie gdzieś?
Ja też jednego czego faktycznie chcę, to brak stresu i kłótni na święta. To nie jest czas na nerwy. Kluczem jest chyba pozytywne nastawienie i planowanie.
Serial podpasuje jedynie mocno zdystansowanym ludziom. Mi wydaje się słaby niestety.
Też niektóre potrawy wigilijne bardzo lubię dlatego często je jadam w ciągu całego roku. :) Dzisiaj miałam barszczyk czerwony na podwieczorek. :)
UsuńNie mamy sprecyzowanego planu, ale chcemy jak co roku gdzieś wyjechać. Na razie nie ma nawet kiedy pogadać, ciągle się mijamy. Te trzy dni wolnego to będzie na pewno owocny czas dla nas obojga.
Życzę Wam tego dobrego i owocnego czasu we dwoje. Myślę, że wielu z nas potrzebuje takiego oddechu od codzienności. Miło jest poświętować. Nawet ateiści lubią i chętnie korzystają. :)
UsuńDziękujemy.
UsuńNawiasem mówiąc, notatka z jarmarku już jest. ;)
Dziękuję za informację, niebawem zajrzę. :)
UsuńMy już mamy przesyt Trylogii, bo przed każdymi świętami, nawet 1 i 11 listopada wyświetlają u nas te filmy.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku roboty w kuchni mam mało, jedziemy do syna, więc przydzielono mi kilka potraw, które zrobię w sobotę i to tyle.
O daniach na Sylwestra jeszcze nie myślałam...
Malinowa chmurka wygląda bardzo apetycznie:-)
jotka
A co naszykujesz do syna?
UsuńPaszteciki z grzybami, rogaliki z dżemem, sałatkę z warzyw gotowanych, rybę w panierce i może trójkąty z ciasta francuskiego ze szpinakiem.
UsuńKupię tartę makową w cukierni...
jotka
I na pewno wszystko pyszne. Sporo też pracy. Dobrze się nią podzielić z innymi biesiadnikami. Ja też coś takiego praktykuje. :)
UsuńOjejku, aż mi ślinka pociekła na widok twoich dań na stole bożonarodzeniowym :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam umiejętności i chylę czoła.
U mnie będzie w tym roku zwykłe jedzenie, my dwoje nie mamy chęci urządzać przyjęć. Choinka będzie mała, bo na dużą nawet nie bardzo mam miejsce.
Najważniejsze jest, z kim i jak się spędza święta.
Twoja choinka i potrawy to mistrzostwo świata :)!!!
Niech docenią i się cieszą wszyscy, którzy będą mieli ten zaszczyt i szczęście ich spróbować.
Pozdrowienia cieplutkie!
Droga IWnowa ważne z Kim i jak. Ten czas jest bardzo wyjątkowy. Nasz czas jest bardzo cenny. Cała otoczka może już nie tak bardzo, ale to akurat sprawia mi przyjemność. Życzę Ci udanych Świąt moja droga. Pozdrawiam! :)
UsuńMakowiec japoński??? Serio? Ja robię w środę, bo mnie w pracy poprosili żebym upiekła na szkolną wigilię, tak go lubią w moim wykonie. :D Ja też go lubię, bo dzięki jabłkom jest mokry i długo świeży.
OdpowiedzUsuńPóki co jeszcze do mnie nie dotarło, że skończyłam te studia. Dały mi w kość przez zabrane wszystkie weekendy od stycznia do grudnia... Ale już po. Pierożki zamawiam u fajnej starszej pani, a resztę będę robić w sobotę...
Nigdy nie robiłam tej chmurki, ale jadłam u koleżanki, może spróbuję?
Serdeczności@
Tak, makowiec japoński i z tego samego powodu co i Ty go lubię. Trudno jest pracować i studiować, tym bardziej podziwiam i serdecznie gratuluję! Jeżeli chodzi o przepis na malinową chmurkę to korzystam z tego przepisu:
OdpowiedzUsuńhttps://aniagotuje.pl/przepis/malinowa-chmurka
Polecam jest pyszne. Oczywiście też pozdrawiam!
O serialu "1670" słyszałam. Chętnie obejrzę :D A potrawy świąteczne są robione na raty, na tym etapie mamy po prostu urlop i się szwendamy.
OdpowiedzUsuńA jak urlop i w gościach, to czemu nie? Zdawaj relację jak w Polsce? I co słychać? No serial partiami jest żenujący! 😀
Usuń@MaB, jeśli pokazuje sarmatów jako rozpite, rozpasane tałatajstwo, to pewnie jest w tym trochę prawdy.
UsuńMyślę, że nasze własne święta w Irlandii różniłyby się tylko tym, że przygotowania do kolacji byłyby minimalne (ale nadal byśmy się szwendali :D). Tutaj też raczej nie ma napinki, większość rzeczy jest kupna, w większej ilości robimy tylko te potrawy, które lubimy jeść (żeby nie musieć ich przygotowywać później),
Tak właśnie pokazuje! I w dodatku jako niezbyt mądre towarzystwo. Głównym bohaterem jest Jan Paweł, jego rodzina i sąsiad oraz chłopi pańszczyźniani. Wydaje mi się, że serial nie osiągnie takiej popularności na świecie jak filmy na podstawie powieści Blanki Lipińskiej :))), gdyż jest ten kontekst kulturowy, który nie każdy zrozumie. Twórcy serialu naśmiewają się z sarmackich wad i świętości narodowych. Pierwsze wrażenia są skrajne, ale mimo to ja obejrzałam cały i nawet mnie rozbawił! :)
Usuń@MaB, rozpasanie sarmatów było jedną z dalekosiężnych przyczyn rozbiorów, więc trudno tutaj mówić o przesadzie :)
UsuńZgadza się, rozpasanie szlachty (w tym nadużywanie liberum veto), brak jedności w ważnych kwestiach (nic się przecież nie zmieniło), brak bieżących reform (?), interesowność magnatów, ale również fakt, że ościenne państwa rozpoczęły ekspansję terytorialną (to też wciąż sprawa aktualna). Powtórka z historii na święta? Poważnie? :))
UsuńNie sądzę, aby z serialu należało wyczytywać lekcję historii. Po prostu rażą mnie tzw. narodowe świętości. Bo patrząc na życie trzeźwo, nic takie realnie nie występuje w przyrodzie :)
UsuńSerial ma charakter prześmiewczy, a historii trzeba się jednak uczyć, gdyż niestety lubi się powtarzać.
Usuń@MaB, historii należy się uczyć, natomiast karmienie się mitami to nie historia tylko narcyzm narodowy.
UsuńWszyscy kochają mity, legendy i opowieści. :)
UsuńOczywiście, ale traktowanie ich na poważnie i nadymanie sobie własnego ego z tego powodu już dorosłe nie jest.
UsuńAle do kogo pijesz?
UsuńKontynuuję moją argumentację w rozmowie i piszę cały czas o tym samym. Wiara w mity narodowe służy do nadymania ego, szczególnie, gdy jako osoby nie czujemy się dość ważne (wtedy można sobie poprawić nastrój odnosząc się do grupy, której czujemy się częścią). To dlatego propaganda oparta o narcyzm narodowy najlepiej trafia do biednych i bez osiągnięć (w Irlandii konfliktem katolików z protestantami najbardziej zajmują się najniższe klasy społeczne, które w Belfaście są od siebie odgrodzone murem. W dzielnicach bogaczy i ludzi sukcesu murów nie ma, bo jak się jest samemu kimś, odnoszenie się do np. religii jako drugiej tożsamości traci na znaczeniu).
UsuńCzyli opowiadanie się po jednej ze stron w tym konflikcie jest mową nienawiści? Czy Ty jesteś wobec tego bezstronna?
Usuń@MaB, o jakim konflikcie piszesz i o jakiej mowie nienawiści? Wspomniałam o konflikcie katolicko-protestanckim w Irlandii w zupełnie innym kontekście - w takim, że ludzie zadowoleni, bogaci, robiący rzeczy, które lubią nie zajmują się takimi rzeczami. Nadymają się mitami i wzajemnie podpalają swoje domy pauperzy, oczywiście może mi się wydawać, że jedni są fajniejsi od drugich, ale jako widz zaraz i tak zajmę się czymś innym, a ci biedacy kontynuują naparzanie się po głowach.
UsuńKoniec z mową nienawiści. Rozmawiajmy, rozmowa nas ubogaca. Warto znać inny punkt widzenia. Pozdrawiam. ;)
UsuńI think that now, today in december in Poland, in the north área of Europe, you have a lot of cold, and snow. For your geográfic área. In Mallorca we have not snow usually. But I can see in your photographs a lovely Christmas Tree, a lovely illuminated park for people, and lovelys Christmas foods. All is very nice in Poland. Greetings from Mallorca. Have a real Merry Christmas, and a Happy New Year.
OdpowiedzUsuńI have to correct you a bit. I'm from Poland, but I live in the United States. The presented pictures are from the USA, and the climate is similar at this geofraphic latitude. It's definitely warmer in Mallorca. Thank you very much for your greetings and wishes. I also wish you Merry Christmas and a Happy New Year. 🙂🎅🎄🎁
UsuńBuenos consejos para la navidad. Se ven ricas tus empanadas. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńEmpanadas: tengo que recordar esta palabra. Disponemos de muchos tipos de empanadas. :😀 Te mando un beso.😘
Usuń"1670" jest zajebisty <3
OdpowiedzUsuńSposób w jaki nakręcono i humor spodoba się młodzieży. Wczoraj od razu obejrzałam cały sezon. 😄
Usuń"Grudzień to też najbardziej zabiegany czas w roku". Zdecydowanie... Co do "1670", to obejrzałam 1 odcinek. Do mnie to nie trafia, ale gusta są różne. :)
OdpowiedzUsuńDobrze czasem się zatrzymać wśród tych naszych zajęć i odetchnąć. 😉 Pozdrawiam serdecznie 🙂 ♥️
UsuńJa strasznie nie lubię deszczowego listopada. Grudzień, dzięki świętom, jest jaśniejszy i kolorowy. To mnie napawa optymizmem
OdpowiedzUsuńU mnie będzie raczej deszczowo, ale ja się pogodą zbytnio nie przejmuję. Kolorowych Świąt życzę. :)
Usuń