środa, 29 sierpnia 2012

Indian Summer


   Nie o Idianach będzie, ani o Hindusach. Nie będzie też o tym, że maleńka pomyłka słynego odkrywcy połączyła całkowicie odmienne narody na zawsze. Trudno ich nie zauważyć, bądź co bądź Indie to drugi co do wielkości kraj na świecie pod względem liczby ludności.  O bogatej kulturze też nie napiszę, ani o ich wierzeniach. Wspomnę jedynie. że  Ryszard Kapuściński w "Podróżach z Herodotem" napisał, że jeszcze nikomu nie udało się dokonać "inwentaryzacji" rozlicznych hinduskich bóstw. Ponoć nawet niewielka wioska może posiadać kanon niepowtarzalnych bogów (dewy) i bogiń (dewi). Nie mam ambicji ich wszystkich zliczyć i wymienić, ale wierzcie mi,  nie sposób oderwać oczu od sztukaterii hinduskich świątyń.
Oto  BAPS Shri Swamiarayan Mandir w letniej odsłonie.








Aby zbudować  Mandir zużyto 40 000 ręcznie rzeźbionych elementów, które powstały w Indiach. 
Budowa przypominała składanie gigantycznych puzzli. Większość prac wykonali wolontariusze.









Jedno ujęcie świątyni z uroczą "modelką"



niedziela, 19 sierpnia 2012

Blue Angels

A to ci gratka mi się przytrafiła w weekend. Coś wspaniałego dla miłośników lotnictwa akrobatycznego i militariów w ogóle. Szczerze mówiąc przeleciał mi przed oczyma film z całego życia, kiedy  przekraczając barierę dźwięku pędziło na nas z ogromnym hukiem to ustrojstwo. Oto kilka zdjęć z podniebnego widowiska wyjątkowych pilotów - akrobatów na  "szerszeniach".










sobota, 18 sierpnia 2012

Manowce

Ostatnie promienie lata najlepiej spędzić w wodzie. 
Oto król i królowa tego bagniska:



 Urokliwe włości:



Strażnik Texasu na manowcach.


Kalina malina...



Nenufary prawie tak piękne jak u Moneta: